Lunariusz solarny dla Polski na okres od 24.X.20 do 20.XI.20
Symbole osi:
Asc – 335. Dwie młode dziewczyny, które na siebie patrzą. Porównywanie, wybieranie.
MC – 261. Mag z tiarą na twarzy i berłem w ręce. Autorytet moralny wyrokuje.
Dsc – 155. Orzeł wypoczywający. Pokój po walce.
IC – 81. Mężczyzna siedzący bokiem na koniu. Pytanie o drogę. Wyznawca.
Wstęp
Swój odczyt opieram na wiedzy spisanej przez perskiego astrologa Albumasara żyjącego w IX wieku n.e. żydowskiego uczonego Abrahama Ibn Ezrę z XI w., Nostradamusa z XVI w. oraz angielskiego astrologa Nicholasa Culpepera z XVII wieku.
Władca lunariusza
Symbol tebański Jowisza: 291. Mężczyzna trzymający otwartą książkę. Litera prawa.
Władcą tego miesiąca jest Jowisz. W głównej roli w horoskopie jest na pozycji zbierającego „wszelkie dary i posługi” od innych planet, niezależnie od poziomu swej godności względem nich, ale już w następnym miesiącu to się zmieni. Dary i posługi będzie zbierała inna rozgrywająca planeta. A to może oznaczać, że co uzbiera teraz, będzie musiał oddać bardziej wpływowemu od siebie.
Jako przebywający w troistości ziemskiej wskazuje na najważniejsze wydarzenia płynące do niego z kierunku południowego, z miejsc, miast i państw (a może też i osób) spod znaków Byka, Panny i Koziorożca. W znaku ziemskim przynosi strach o plony i obawę przed głodem, czyli pogłębiającą się obawę przed gospodarczą zapaścią, bankructwem i bezrobociem. W znaku zwierzęcym, Koziorożcu, niesie kłopoty prawne odnośnie zwierząt użytecznych dla człowieka, w tym bydła mniejszego. (Pamiętamy niedawną aferę z ustawą „piątka dla zwierząt”!).
Albumasar odnotowuje: Jowisz sygnifikuje ludzi wysoko urodzonych, sędziów i mecenasów, biskupów i urzędników, zakonników, dobrych obywateli, oraz sekty. Gdy mowa jest o Jowiszu, miejcie na myśli wszystkich ludzi na stanowiskach autorytarnych, wymagających wyższego wykształcenia, dobrego urodzenia albo poparcia elit, zachowania – choćby na zewnątrz – zasad moralności, światłych, bywałych, szanowanych, utytułowanych i ustosunkowanych. Dawni astrologowie nazywali ich krótko: „ludźmi w togach”. Zaliczamy do nich: księży, sędziów, lekarzy, nauczycieli i profesorów, biegłych, oraz ambasadorów i dygnitarzy innych krajów. Oprócz zawodów Jowisz sygnifikuje również instytucje: kościoły, szkoły, uczelnie wyższe, szpitale, instytuty naukowe, sądy i ambasady. Oprócz tego wszystko, co związane jest z kształceniem i podróżowaniem.
Jowisz przebywa w XI domu, który jest domem dworu królewskiego (gabinetów prezydenta i premiera oraz parlamentu), czyli rządzi zespołowo, pod auspicjami głównej konserwatywnej partii (Saturna władającego w Koziorożcu). Aczkolwiek w jego ostatnich stopniach, co czyni jego wpływowość wyleniałą i bez większej siły przebicia. Wskazuje ono na dużą rolę Sejmu, Senatu, Premiera i Prezydenta w tym miesiącu. Oraz rutynowe zatroskanie wymienionych wyżej sygnifikacji o swój dobry los i powodzenie planów. Końcówka domu oznacza, że rząd będzie kończył dawniej zainicjowane i zaplanowane sprawy, a nie wszczynał nowe. Dążą one w swojej tematyce do spraw 12 domu, który jest strefą zamknięcia, uwięzienia, izolacji.
Jowisz przebywa w znaku swego upadku, w którym jego szlachetne, szczodre, jowialne i sprawiedliwe cechy nie mogą się ujawnić, a wręcz są w pogardzie. Sprawę poprawia pozycja w XI domu. To dom spełnionych życzeń, ideałów, łaskawości i zysków z urzędów i stanowisk, ale to w dużej mierze fasada, za którą i dzięki której Jowisz chroni sam siebie. Co najwyżej robi dobrą minę do złej gry, a jego oblicze rozświetla obłudny uśmiech, lub pojawia się na nim sroga mina, a usta pełne są umoralniających frazesów i zapewnień o dobrej woli, ręce podawane do uścisków są lepkie z ukrytego strachu, przejada się, zwraca uwagę na korzystne znajomości i chce zapomnieć w każdy sposób o mnożących się kłopotach, grożących przyszłą ruiną, która niewątpliwie spadnie mu na głowę. Nadrabiając miną, wykorzystuje swe stanowisko, aby jak najdłużej ochronić zdobycze i zapewnić sobie wsparcie przyjaciół w podobnej sytuacji. Uderza w podniosły ton, udaje, że opiera się na odwiecznych wzorcach, których ma pełno na podorędziu, sięga do zapisów prawnych i sztywno się na nie powołuje. Karząca i napominająca moc Gromowładnego jest teatralna i sztuczna.
Albumasar tak pisze: „Zła kondycja Jowisza oznacza… niekorzystne działania, interesowność, chciwość, obłudę bogatych wobec ludu, fałszywe zapewnienia, nieposłuszeństwo społeczne”. Brak samodzielności, wiarygodności i efektywności w każdej Jowiszowej dziedzinie, mówiąc w skrócie.
Ponadto, w znaku Koziorożca znajduje się w granicach Saturna i obliczu Marsa, czyli jest pod kontrolą obu malefików, co wróży niedobre skutki podejmowanych obecnie decyzji i działań w późniejszym czasie. Culpeper mówi, że gdy władca Ascendentu jest w znaku swego upadku podjęte aktywności skończą się kiedyś przegraną, a nawet usunięciem z gry strony inicjującej czy wszczynającej spór.
Nieco wsparcia udziela mu koniunkcja z Saturnem, bo to oznacza sojusznika (a nawet zleceniodawcę) w jego grze. Jednak, aby się z nim spotkać i rozmówić, musi najpierw minąć nieprzyjemnego Plutona, który stoi między nimi (i który sygnifikuje tegoroczną pandemię, przymus i powszechny strach, także ten przed piekłem i karą Boską).
Jest także w separacyjnej kwadraturze z cofającym się, ale o wiele silniejszym od niego Marsem. A, jak twierdzi Albumasar: Kwadratura zapowiada konflikty i zagrożenie pomówieniami, niesnaskami i kłopotami, z wyjątkiem wojny. Gdy zaś Jowisz tworzy kwadraturę – mówi dawny uczony – zamiast wojen dojdzie do sporów w sprawach między ludźmi Marsa (służby, straże, chirurdzy, manifestanci i działacze) i tymi od Jowisza (prawnicy, księża, uczeni, profesorowie, dyplomaci) oraz we wszystkim, co im podlega.
Ten aspekt zaznaczył się ostro w okresie poprzedniego lunariusza, w dniach 19-20-22 października wzburzonymi obradami w Sejmie, które stopowała nieobecność ważnych postaci i posłów z partii rządzącej. I uchwaleniem mocno dzielącej społeczeństwo ustawy o całkowitym zakazie aborcji. Teraz aspekt jest w fazie rozchodzenia się i „lizania ran” i w niniejszym analizowanym okresie nie zdąży się powtórzyć, jednak zaogniona sytuacja i kłótliwe i pompatyczne rozdyskutowanie z pewnością będzie miało miejsce cały czas.
Mars w Baranie, jak wiemy odpowiada za nastroje buntownicze w społeczeństwie, wyjścia na ulice, śmiałe spory, sprzeciwy, krytykę posunięć władzy i wrzące emocje, prowokowane, ale i stopowane restrykcjami równego mu siłą Saturna. W gestii Marsa jest wojsko, straże, siły ratunkowe, przemysł ciężki, broń, krew i ogień. Ludzie tych profesji są wciąż zmobilizowani i używani do wzmożonych zadań tłumienia, gaszenia, rozładowywania, blokowania napięć i reakcji społecznych oraz innych nieprzyjemnych czynności, co zapewne prywatnie nie przysparza im spokoju, odpoczynku i wprowadza zamęt w ich głowach.
Symbol tebański Plutona: 293. Mężczyzna ciągnący kobietę za rękę. Siła perswazji.
Jednym słowem Jowisz dla własnego dobra musi trzymać się procedur saturnicznych i opierać się na sile istniejących systemowych struktur, aby próbować przetrwać niebezpieczeństwo i powtarzające się ataki. Trzymać także sztamę z Plutonem, drugim kamratem, który stoi tuż przed nim i z którym niedługo spotka się na intymnej rozmowie po drodze na spotkanie z Saturnem („Wstąpił do piekieł, po drodze mu było”).
Symbol tebański Saturna: 296. Ścieżka poprzez las. Działanie według scenariusza.
Obecnie Jowisz jest z Saturnem w aplikującej koniunkcji, a takowa, jak opowiada Albumasar, oznacza, że „działanie będzie ciche, związane z religią i okazywaniem wiary, ze sprawiedliwością i przestrzeganiem reguł prawnych”. Ogólnie to aspekt wskazujący na wzmożoną pracę wszelkich wyższych instytucji i urzędów, państwowych i sądowych, uruchamianie procedur, nowych ustaw, deklaracji i scenariuszy na najwyższych szczeblach. To ważny układ naznaczający cały ten rok astronomiczny (aż do wiosny 2021), więc nic nowego w tym miesiącu nie wnoszący. Tyle, że zauważyć należy, iż Saturn skrywa się teraz w domu 12 (jak w horoskopie roku) i nie działa jawnie, oddając tymczasowo oficjalne kierowanie sprawami rozparlamentowanemu Jowiszowi w widocznym XI domu. Który wraz z kwadraturą Marsa zabrał się za prędkie uchwalanie nowych praw i zakazów.
Gra sił: my
W tym horoskopie rzuca się w oczy większość planet po jego lewej stronie. To strona władzy, rozgrywającego sytuację rządu. Na pierwszy rzut oka układ jest podobny do tegorocznej revolutio solis.
Ogólną sytuację określa znak Ascendentu, Ryby. Już go „przerabialiśmy” w miesiącu sierpniu. To znak zmienny (upadający), dostosowujący się do kryzysowej sytuacji. Zapowiada okres dużej emocjonalności, którą z jednej strony włada Neptun w swej godności w 1 domu, czyli wywierający wielki wpływ na zbiorowość. Oraz, że – jak mówi Culpeper – wszelkie podjęte w nim inicjatywy nie wiadomo kiedy się skończą.
Symbol tebański Neptuna: 349. Mężczyzna, który przeszywa się szpadą. Ruina złudzeń, samouszkodzenie, szczepienia.
Robi to przez unifikację, jakby zmielenie jednostek w wielkim tyglu, by uzyskać ogólny smak z tego, co wytworzone przez każdego z nas z osobna. Będziemy masą, bezimiennym tłumem. Lub samotnikami na tratwach dryfujących po rozfalowanym morzu w zwątpieniu i mgle. Trwa zmiana podstaw naszej świadomości zbiorowej, utrzymujemy równowagę dzięki siłom wyobraźni, złudzeń albo ślepej wiary w sens, którego coraz mniej widzimy wokół siebie. Wielu odczuwa to jak obsuwanie się gruntu pod nogami. Są tacy, którzy zaczynają przejawiać objawy fanatyzmu (religijnego, politycznego), depresji, albo obłędu. Są też tacy, którzy tracą wiarę.
Znakiem Ryb, z ramienia klasycznego zestawu planet zarządza ponadto Jowisz. Reprezentuje nie tylko najwyższe urzędy w państwie, ale tak samo większość z nas „dobrych obywateli”, usiłujących jakoś żyć i nie dawać po sobie poznać, że boimy się o przyszłość, że mamy złe sny i przeczucia, że żyjemy na kredyt i nasza ufność i wiara w sprawiedliwość i prawo się kończy. Próbujemy ustawić się, zreorganizować, oszczędzać, zabezpieczyć wobec czegoś, czego nie pojmujemy i nie widzimy, a co niewątpliwie zagraża i chwieje podstawami naszego bytu, światopoglądu i przyzwyczajeń. Kiedy zaś chcemy oprzeć się na wartościach przekazywanych od pokoleń i zdrowym rozsądku, natrafiamy na mglistą pustkę, która za nimi zaległa.
Biorąc pod uwagę wpływ Neptuna powiem tak: niektórzy z reprezentantów Jowisza, chcący coś zainicjować, czy okazać swą siłę i roztropność staną przed wyborem. Brnąć w fałsz i obłudę, lub samookłamywanie, aby utrzymać stanowisko i autorytet, coraz bardziej cuchnący farbą, albo przeżyć traumatyczne wyrwanie z bajki o uczciwym prawie i honorze jego przedstawicieli, o boskich zasadach żyjących w sercach hierarchów i zwyczajnie wyrzec się profitów w imię czystości sumienia. Niektórzy sprytni przewidując wybór, już sobie szykują miejsce po drugiej stronie.
Symbol tebański Marsa: 18. Kobieta siedząca na tronie z uniesioną prawą ręką. Autorytet popierany przez elitę.
Drugim znakiem w kolejności (tzw. wewnętrznym) w 1 domu jest znak Barana i Mars w nim. Mars musi działać, inicjować, zwyciężać. Dlatego pośród oszołomionego neptunicznym lękiem społeczeństwa zasłaniającego się ofiarnie maseczkami (1 dom odpowiada głowie i twarzy) rodzą się oprócz naiwnego donosicielstwa i pokątnych nienawiści, buntownicze nastroje i złość. Ludzie pełniący marsowe zawody i funkcje czują się ograniczeni obowiązkami, przyrzeczeniami, które złożyli, wymogami i zadaniami, które ich z pewnością w dużej mierze frustrują i niekiedy łamią ich moralnie. Naturalni liderzy i działacze społeczni są blokowani i i tracą entuzjazm.
Po niedawnym starciu z członkami stellum, cofający się Mars jest oszołomiony i nie widzi drogi przed sobą innej, jak wchodzić dalej w tę konfliktową sytuację bez wyraźnego wyjścia. Może czuć się zdezorientowany i rozdrażniony przymusem brnięcia pod prąd społecznych nastawień. Nic się nie buduje, nie rozwiązuje, a przecież znak Barana jest kardynalny i to jego podstawowy instynkt: inicjować, działać aktywnie i zwyciężać. To wielki czas próby dla wszystkich aktywnych i walecznych osób, próbujących radzić sobie w każdej sytuacji najlepiej jak potrafią, siejąc zapał i nadzieję wokół siebie. Z prostą wiarą w zwycięstwo dobra i prawdy na tym padole. Sytuacja wymaga, by wyrzec się agresywności, zaczepności, wychodzenia przeciw przeszkodom, ale odważnie reagować w chwili bezpośredniego zagrożenia. Pokusą jest popadnięcie w rozpaczliwą szamotaninę. Siła Marsa, kierującego się „na Neptuna” może zostać oszukana, puszczona w krzaki, wykorzystana w celach niezgodnych z jego czystą, gorącą i przywódczą naturą. Wielu z nich utraci wiarę w prawo i uczciwość, którym służy, lub zacznie zmieniać kierunek i obiekt polityczny na przeciwny, gdy Mars ruszy w połowie listopada do przodu.
Gra sił: oni
Symbol tebański Merkurego: 215. Mężczyzna bez nóg. W pułapce spełniającej się przepowiedni.
Przeciwieństwem dla rozgrywającego sytuację rządu i „nas” usiłujących coś wykrzyczeć w Sejmie, wykłócić się o swoje, ustanowić sprawiedliwie adekwatne do wymagań życia rozwiązania, jest znak Panny na Descendencie, i Merkury, który nim włada. Znak pracy podległej, specjalistów od ekonomii i technologii, kwestii zdrowotnych, racjonalistów, krytyków, medyków, laborantów, farmaceutów. Wciąż wnosi swoje merytoryczne uwagi i zastrzeżenia, szczegółowe recepty, statystyki, kalkulacje, postulaty i drobiazgowe wymogi, wobec których tradycjonalistyczne „my” zaczyna być mocno zniecierpliwione i zmęczone, przez co ima się odgórnych (urzędowych, umoralniających) rozwiązań wszelkich dylematów, a podejrzenia o spisek i o skryte układy rosną.
Władca znaku Descendentu – Merkury mimo, że znajduje się w swojej opozycyjnej połowie kółka, w dziedzinie własnego zaplecza sił i pomocy, to jest w znaku wodnym, osłabiającym jego naturalne cechy i w domu 8, zaliczanym do stref powszechnych nieszczęść i niebezpieczeństwa. Na dokładkę cofa się i pozostaje spalony, pod zasłoną promieni Słońca. Ibn Ezra nazywa to tak: „Gwiazda, która porusza się pod promieniami Słońca, jest jak więzień.” Czyli niewiele może sama wskórać, robi co jej każą, albo wykonuje czyjeś ciche zlecenie.
Symbol tebański Wenus: 176. Dwaj rozmawiający ze sobą mężczyźni. Paktowanie, porozumienie.
Merkury rządzi planetą Wenus w Pannie, przebywającą w znaku swego upadku oraz domu prawa i otwartych wrogów, która musi się liczyć z opiniami merkurialnych specjalistów i oficjalnych mediów. W tym lunariuszu jest ona w spokojnym trygonie do stellum w Koziorożcu, który rozwiązuje jej opozycję do ofiarniczego Neptuna, co oznacza, że władza niezmiennie wybawia kobiety i ich dzieci od nieszczęścia bycia ofiarą losu, decydując za nie i chroniąc je przed nimi samymi.
W tym miesiącu sprawy kobiet i nienarodzonych dzieci mogą być na wokandzie wszelkich dyskusji i dotyczyć kwestii wstydliwych, skrywanych i bolesnych.
W znaku Skorpiona Merkury nadaje się głównie do szemrania i pokątnego plotkowania, sprzeciwiania się, upartego blokowania rozmów i kontaktów, spiskowania, zatajania i ujawniania tajnych spraw, szyfrowania i odkodowywania informacji. Siły w tych dziedzinach dodaje mu dom i znak we władzy Marsa, oraz granice i oblicze Marsa. Oj, mocno wojujący, badawczy, podstępny, zacięty w sobie i zdeterminowany ma umysł.
Co ciekawe, jego władca Mars w Baranie jest w granicach Merkurego i obliczu Słońca, co wygląda jak wzajemne zważanie na siebie, przy czym Mars dominuje, jako władca obu znaków. Pasuje tu reguła Ibn Ezry: „Układ wzajemnego odbioru [recepcji] sygnifikatorów zapowiada sprawy, które przygotowują coś, co jeszcze nie przyszło na myśl.” Tyle można stwierdzić, że to „coś” będzie miało charakter Marsa i od niego będzie zależał kiedyś bieg spraw. Poczekajmy, aż ruszy do przodu.
Układ wzajemny pomiędzy władcą Ascendentu (Jowiszem), a władcą Descendentu (Merkurym) nie rokuje zgody w tym miesiącu mimo, że obaj znajdują się w przyjaznych sobie znakach ziemi i wody, więc nie będzie otwartej wojny. Wygląda nawet na to, jakby sporne sprawy były zgodnie ukartowane przez obie strony. Niezgodności będą omawiane, ale szczegóły owiane milczeniem, podejrzliwością i zaciętością. Cofający się Merkury będzie najpierw unikał bezpośredniej konfrontacji i rozstrzygnięć, idąc na tzw. zwłokę, aż – wszedłszy znowu w negocjujący i konformistyczny znak Wagi – spotka się na początku listopada w kilkudniowej kwadraturze z Saturnem. Wróży to kolejne zabronienia i niesnaskę, rodzaj cenzury, surowe nakazy odgórne, autorytarne wymogi i przeszkody urzędowe, itp.
Świecznik
Symbol tebański Słońca: 212. Mężczyzna dosiadający słonia. Parada imperialistyczna, buta, pycha, przesadność.
Słońce jest tym blaskiem, który skupia na sobie wzrok wszelkiego stworzenia w dzień, i do którego tęskni ono w nocy. Spójrzmy więc na co będziemy patrzeć w nadchodzącym miesiącu. Bo przecież mają się wydarzyć wybory prezydenta Stanów Zjednoczonych w dniu 3 listopada, jak i w Polsce oprócz zwyczajowo masowo obchodzonych Wszystkich Świętych 1 listopada – Marsz Niepodległości 11 dnia tego miesiąca.
Ludzie Słońca według dawnej astrologii to: król, książęta, arystokraci, możni, szlachetni i bogaci. Znane osobistości, władcy i celebryci. Cały świecznik, przykuwający uwagę i oczy szarego pospólstwa. Otóż w tym miesiącu nie będzie mu lekko.
Przy Słońcu stoi blisko retrogradujący Merkury, co oznacza sojusznika i skrytego poplecznika osoby na szczycie.
My, (czyli Ascendent w Rybach) nie widzimy bezpośrednio tego, czym zajmuje się Słońce, z racji jego położenia w 8 domu horoskopu, ale jesteśmy do niego ufnie nastawieni, wspierając je w jego zamiarach (Ascendent jest w trygonie do niego). To strefa intymna, tajemnic, zasłonięta przed powszechną świadomością. Reprezentant Słońca zarządza kryzysem, resortem zdrowia i służbami pomocowymi (podległy mu znak Lwa jest bowiem w 6 domu).
W astrologii mundalnej 8 dom sygnifikuje radę ministrów, finanse państwowe i instytucje ubezpieczeniowe, a z nimi odszkodowania i zapisy. Pokazuje strach i nieszczęścia zbiorowe, epidemie, kataklizmy i zniszczenia w dużej skali. Jest związany z nieszczęściem, śmiercią i przemianą. I oczyszczeniem.
Dobrze, że nie ma w nim malefika, bowiem Słońce i Merkurego można traktować jako nie niosące nieszczęścia. Jedynie je rozważające. Sam znak Skorpiona patronuje truciznom, transplantologii, chemii i biologii, szczepionkom, genetyce, eugenice, wszelkim badaniom nad strukturą i przemianami materii żywej i martwej, których gołym okiem nie dojrzysz. Stąd wysunięty na czoło problem z delegalizacją aborcji podlega całkowicie jego wpływom, a skrywa zapewne głębokie i mroczne dno.
Symbol tebański Urana: 39. Mężczyzna poganiający przed sobą kilka owiec i kóz. Działacz społecznościowy.
Jednak naprzeciw zatroskanego Światła z jego kompanionem stoi cofający się Uran w upadku zaliczany do malefików, ze swoją skłonnością do nagłych zwrotów akcji, sprzeciwu i budzenia niepokoju. Na dokładkę Księżyc (lud, kobiety, rodziny, nastroje społeczne) jest z nimi trzema w aplikacyjnej kwadraturze, w ognisku figury półkrzyża, stanowiąc przyczynę owych nagłych napięć i szykujących się zwrotów akcji.
W tym miejscu nasuwa mi się pewna uwaga Nostradamusa. Posłuchajcie i rozważcie:
„Koniunkcja Słońca z Merkurym w trygonie wodnym oznacza, że ludzie najbardziej skrycie będą zatajali swoją wiedzę i uczoność. Wielka szkoda i strata ze względu na skrytych wrogów i z przyczyny nieprawych i podłych spisków, które postawią jednych przeciw drugim.”
Mówi w ten sposób o zagrożeniu donosami, podglądaniem i podsłuchiwaniem, czyli wzroście podejrzliwości wzajemnej i niepewności z tym związanej. A także o kolaboracji ze złem i podstępnych planach. Znamy dobrze to zawstydzające zjawisko z historii. Zachowujmy odtąd ostrożność.
Zaciemnienie
Miesiąc ponury z natury, listopadowy, ciemny, wilgotny, zimny i butwiejący, związany z aktywnością duchów i przodkami, tym razem będzie również niespokojny, napięty i przestraszony.
Symbol tebański Księżyca: 314. Mężczyzna trzymający w ręku odciętą nogę. Blokada drogi, zatrzymanie planów.
Wskazuje na to Księżyc w 12 domu lunariusza, w znaku Wodnika podległym Saturnowi, niewidoczny za dnia, słabo aspektowany, czyli bez licznego poparcia, ani sam nie dający swego poparcia nikomu. Ibn Ezra: „Gwiazda w 12 domu przypomina osobę w więzieniu.” W tym domu towarzyszy mu także jego zarządca, Saturn, konserwatywny leciwy staruszek, sędziwy trybun ukryty gdzieś na uboczu, za zasłoną, na kwarantannie, próbujący uniknąć nieuniknionego i wyzbyty bezpośredniej kontroli nad biegiem spraw. Jest nadal w znaku swojej godności, w domu swojej radości, więc nie liczmy, że zniknie bez śladu, po prostu pozostaje schowany za kulisami.
Nastroje ludności nie mogą się wyrazić. Starsi ludzie zamknięci w swoich domach mogą cierpieć na depresję albo panikę. Nawet planowane parady, marsze i zbiorowe imprezy mogą zostać odwołane, lub tak najeżone obostrzeniami i obawami, że niewiele je będzie widać. Księżyc w strefie kwarantanny i izolacji włada bowiem 5 domem lunariusza, który owe święta i celebracje pokazuje. Starsi ludzie, kobiety i dzieci mają pozostawać w domach, zwłaszcza w okolicach pełni Księżyca, która wypadnie w przeddzień i dniu Wszystkich Świętych. Niespokojna koniunkcja Księżyca z Uranem naprzeciw Słońca w dzień Halloween może pchnąć niektórych gniewnych i zrewoltowanych do zachowań szalonych, sprzeciwiających się i trudnych do ogarnięcia.
Przebiegi planet:
28.10 – Cofający się Merkury wejdzie w ostatnie stopnie Wagi i jednocześnie Wenus wejdzie do tego znaku, gdzie nabiera mocy władczyni. Nastąpi zamiana władztw, teraz sprawom merkurialnym patronować będzie Wenus. Mediatorzy i media mogą zmienić ton na temat praw kobiet i dzieci, przypuścić je do głosu, dać dyskusjom nagłośnienie.
31.10-1.11 – Słońce w Skorpionie przejdzie w opozycji do retrogradującego Urana w Byku (8-2 dom). Towarzyszy temu pełnia Księżyca, gdy Księżyc (w wywyższeniu) będzie w koniunkcji z Uranem. Wypada to w przeddzień Wszystkich Świętych, gdy ludzie już tłumnie wylegają z domów na cmentarze. Zapowiada się eskalacja napięcia. Tu i ówdzie na świecie wzrost ulicznych awantur i sprzeciwów, ale ponieważ w Polsce poruszone będą niewidzialne domy, odpowiadające za kryzys zdrowotny i żywotne wartości, trzeba się liczyć ze wzmożonym oburzeniem, rewoltą, a także strachem, może jakimś szokiem. W czasie Święta zaś wiele, zwłaszcza starszych osób może być nadmiernie wystraszonych wizjami choroby i ostrzeżeniami władzy, co zapewne zatrzyma je w domu. Od tej pory Księżyc zacznie maleć, czyli nastroje i sprawy będą się kurczyć, kryć, schnąć, zmniejszać, chłodnieć, zanikać. Niechby to dotyczyło również statystyk zachorowań!
3.11 – cofający się od połowy października Merkury w kilkudniowej kwadraturze do Saturna, ze znaku Wagi, rządzonej przez boginię Wenus, zatrzyma się i wróci do ruchu prostego, w ciągu tygodnia nabierając przyspieszenia jeszcze w znaku Wagi. Jest to dobry sygnał dla wydawców i ludzi załatwiających dokumenty, umowy, kontrakty oraz robiących poważniejsze zakupy sprzętu. Tymczasem Merkury zdążył wyjść spod promieni Słońca i z dnia na dzień staje się bardziej widoczny jako osobny i niezależnie działający w swoim merkurialnym zakresie czynnik. Ibn Ezra: „Jeśli gwiazda, która służy do prognostyki, jest wsteczna, ale później jej ruch jest zgodny z kolejnością znaków, oznacza to, że rzecz [którą uosabia] zostanie częściowo spełniona. Podobnie, jeśli znajduje się pod promieniami Słońca, a następnie oddala się stamtąd.” W tym wypadku Merkury oznacza działania opozycji, której może uda się co nieco wynegocjować, lub chociaż sformułować.
7.11 – Słońce w Skorpionie w kwinkunksie do retrogradującego Marsa w Baranie. Aspekt niepokoju, zdenerwowania, niepewności, zgrzytów i agresywnych posunięć ostrzegawczych. Niedobrze rokujący tym, którzy chcieliby coś rozpocząć, czy publicznie aktywnie opowiedzieć się po jakiejś stronie. Niebezpieczeństwo od ognia, krzywda, awaryjność, ostrzeżenie.
9.11 – Wenus w Wadze w opozycji do retrogradującego Marsa w Baranie, kobieta naprzeciw mężczyzny. Obie planety są w swoich znakach i domach i żadna nie ustępuje drugiej w sile. Czas napięć związanych z prawem, negocjacjami politycznymi, wypowiedziami na międzynarodowym forum. Kwestie feministyczne, praw kobiet postawione na ostrzu noża. Podział, polaryzacja poglądów, rozbicie, ostre dyskusje i kłótnie. Spokój może być nadszarpnięty dość brutalnie, aczkolwiek siła Wenus, jak mówi Ibn Ezra – zawsze uspokaja Marsa. Kobiety mają rację, są i będą w sile i to jest oczywiste. Na świecie może dojść do jakiejś konfrontacji sił {zachód-wschód), zagrożenie pokoju ma szanse jednak zostać przezwyciężone.
10.11– Słońce w Skorpionie w trygonie do Neptuna w Rybach. Podwyższenie wibracji duchowych, nie dla wszystkich wyczuwalne, lub wyczuwalne w różny sposób (generujące u jednych większą potrzebę używek i zapomnienia, u innych potrzebę obcowania ze sztuką, duchowością, przyrodą, subtelne nastroje poświęcenia się, współczucia, refleksji filozoficznej). Merkury wchodzi z powrotem do znaku Skorpiona, gdzie nabiera cech wnikliwie śledzącego obserwatora i milczącego badacza spraw trudnych i skrywanych.
11.11 – dzień świąteczny zapowiada się spokojnie, mimo skumulowanego napięcia.
12.11 – Wenus w Wadze w kwinkunksie do Neptuna w Rybach. Niepewności duchowe i uczuciowe, ale także związane z łudzeniem się i rozczarowaniami względem spraw kobiecych, opinii o miłości i litości, niemożliwych uzgodnień stanowisk, poparcia dla kogoś, kogo się ceniło, ponadto zwątpienia, poczucie niezasłużonego odrzucenia, niewinnych cierpień. Piękno i luksusowe życie jest złudne i rozczarowujące, wygody czcze. Bieda i ból w oczy kole.
13-15.11 – Mars stacjonarny w Baranie, rozpoczyna z wolna ruch prosty. Ibn Ezra: „Jeśli planeta ma zamiar odwrócić swój ruch, prognozuje nieudane konsultacje, trudności i zniszczenie: jeśli jego ruch stanie się bezpośredni, to lepiej będzie mieć szczęście w materii, jej siłę i prawość.” Oraz: „Gwiazda na drugiej stacji [w czasie ruchu wstecznego] jest jak człowiek, który oczekuje szczęścia.” Ludzie marsowych profesji odtąd odzyskują moc, zapał i pewność siebie.
14/15.11 – Słońce w Skorpionie w sekstylu do Jowisza i Plutona w Koziorożcu uprawomocnione, dostaje korzystne opinie i poparcie elit i instytucji. Nów Księżyca w znaku Skorpiona rozpoczyna nowy cykl nastawień powszechnych i ważnych inicjatyw. Odtąd sprawy i nastroje zaczynają przyrastać, powiększać się, rozszerzać, mnożyć, słupki rosnąć.
15-16.11 – Wenus w Wadze w kwadraturze do Jowisza i Plutona w Koziorożcu. Prawo naginane potajemnie, obłuda, sztuczna fasada, za którą coś ponurego się kryje. Aspekt rozstań, rozwiązywania umów, przetasowań personalnych, czystek, zabronień, brutalnej odmowy głowy państwa (jak gdyby wbrew sobie, ale na polecenie Saturna). Może zaznaczyć się w szkolnictwie, jak i w kwestii przymusu bycia zdrowym, kobiet, dzieci i ich praw.
17.11 – Merkury w Skorpionie w ponownej opozycji do retrogradującego Urana w Byku. Niepokojące wiadomości, problematyczne wnioski, nagłe zwroty akcji, zarzuty, dyskusje, rozłamy, buntownicze deklaracje.
19.11 – Słońce w Skorpionie w sekstylu do Saturna w Koziorożcu dostaje wsparcie i zatwierdzenie konserwatywnych sił, które mu powierzają swój niepewny los. Czyli rada ministrów wystosuje ważny wniosek, czy petycję do sejmu i prezydenta, która zostanie zatwierdzona. Tym aspektem wkraczamy w kolejny lunariusz i nowy typ zdarzeń.