Horoskop dla Polski na okres od 24.X do 20.XI.20

Lunariusz solarny dla Polski na okres od 24.X.20 do 20.XI.20

Symbole osi:
Asc – 335. Dwie młode dziewczyny, które na siebie patrzą. Porównywanie, wybieranie.
MC – 261. Mag z tiarą na twarzy i berłem w ręce. Autorytet moralny wyrokuje.
Dsc – 155. Orzeł wypoczywający. Pokój po walce.
IC – 81. Mężczyzna siedzący bokiem na koniu. Pytanie o drogę. Wyznawca.

Wstęp

Swój odczyt opieram na wiedzy spisanej przez perskiego astrologa Albumasara żyjącego w IX wieku n.e. żydowskiego uczonego Abrahama Ibn Ezrę z XI w., Nostradamusa z XVI w. oraz angielskiego astrologa Nicholasa Culpepera z XVII wieku.

Władca lunariusza

Symbol tebański Jowisza: 291. Mężczyzna trzymający otwartą książkę. Litera prawa.

Władcą tego miesiąca jest Jowisz. W głównej roli w horoskopie jest na pozycji zbierającego „wszelkie dary i posługi” od innych planet, niezależnie od poziomu swej godności względem nich, ale już w następnym miesiącu to się zmieni. Dary i posługi będzie zbierała inna rozgrywająca planeta. A to może oznaczać, że co uzbiera teraz, będzie musiał oddać bardziej wpływowemu od siebie.
Jako przebywający w troistości ziemskiej wskazuje na najważniejsze wydarzenia płynące do niego z kierunku południowego, z miejsc, miast i państw (a może też i osób) spod znaków Byka, Panny i Koziorożca. W znaku ziemskim przynosi strach o plony i obawę przed głodem, czyli pogłębiającą się obawę przed gospodarczą zapaścią, bankructwem i bezrobociem. W znaku zwierzęcym, Koziorożcu, niesie kłopoty prawne odnośnie zwierząt użytecznych dla człowieka, w tym bydła mniejszego. (Pamiętamy niedawną aferę z ustawą „piątka dla zwierząt”!).

Albumasar odnotowuje: Jowisz sygnifikuje ludzi wysoko urodzonych, sędziów i mecenasów, biskupów i urzędników, zakonników, dobrych obywateli, oraz sekty. Gdy mowa jest o Jowiszu, miejcie na myśli wszystkich ludzi na stanowiskach autorytarnych, wymagających wyższego wykształcenia, dobrego urodzenia albo poparcia elit, zachowania – choćby na zewnątrz – zasad moralności, światłych, bywałych, szanowanych, utytułowanych i ustosunkowanych. Dawni astrologowie nazywali ich krótko: „ludźmi w togach”. Zaliczamy do nich: księży, sędziów, lekarzy, nauczycieli i profesorów, biegłych, oraz ambasadorów i dygnitarzy innych krajów. Oprócz zawodów Jowisz sygnifikuje również instytucje: kościoły, szkoły, uczelnie wyższe, szpitale, instytuty naukowe, sądy i ambasady. Oprócz tego wszystko, co związane jest z kształceniem i podróżowaniem.

Jowisz przebywa w XI domu, który jest domem dworu królewskiego (gabinetów prezydenta i premiera oraz parlamentu), czyli rządzi zespołowo, pod auspicjami głównej konserwatywnej partii (Saturna władającego w Koziorożcu). Aczkolwiek w jego ostatnich stopniach, co czyni jego wpływowość wyleniałą i bez większej siły przebicia. Wskazuje ono na dużą rolę Sejmu, Senatu, Premiera i Prezydenta w tym miesiącu. Oraz rutynowe zatroskanie wymienionych wyżej sygnifikacji o swój dobry los i powodzenie planów. Końcówka domu oznacza, że rząd będzie kończył dawniej zainicjowane i zaplanowane sprawy, a nie wszczynał nowe. Dążą one w swojej tematyce do spraw 12 domu, który jest strefą zamknięcia, uwięzienia, izolacji.

Jowisz przebywa w znaku swego upadku, w którym jego szlachetne, szczodre, jowialne i sprawiedliwe cechy nie mogą się ujawnić, a wręcz są w pogardzie. Sprawę poprawia pozycja w XI domu. To dom spełnionych życzeń, ideałów, łaskawości i zysków z urzędów i stanowisk, ale to w dużej mierze fasada, za którą i dzięki której Jowisz chroni sam siebie. Co najwyżej robi dobrą minę do złej gry, a jego oblicze rozświetla obłudny uśmiech, lub pojawia się na nim sroga mina, a usta pełne są umoralniających frazesów i zapewnień o dobrej woli, ręce podawane do uścisków są lepkie z ukrytego strachu, przejada się, zwraca uwagę na korzystne znajomości i chce zapomnieć w każdy sposób o mnożących się kłopotach, grożących przyszłą ruiną, która niewątpliwie spadnie mu na głowę. Nadrabiając miną, wykorzystuje swe stanowisko, aby jak najdłużej ochronić zdobycze i zapewnić sobie wsparcie przyjaciół w podobnej sytuacji. Uderza w podniosły ton, udaje, że opiera się na odwiecznych wzorcach, których ma pełno na podorędziu, sięga do zapisów prawnych i sztywno się na nie powołuje. Karząca i napominająca moc Gromowładnego jest teatralna i sztuczna.
Albumasar tak pisze: „Zła kondycja Jowisza oznacza… niekorzystne działania, interesowność, chciwość, obłudę bogatych wobec ludu, fałszywe zapewnienia, nieposłuszeństwo społeczne”. Brak samodzielności, wiarygodności i efektywności w każdej Jowiszowej dziedzinie, mówiąc w skrócie.

Ponadto, w znaku Koziorożca znajduje się w granicach Saturna i obliczu Marsa, czyli jest pod kontrolą obu malefików, co wróży niedobre skutki podejmowanych obecnie decyzji i działań w późniejszym czasie. Culpeper mówi, że gdy władca Ascendentu jest w znaku swego upadku podjęte aktywności skończą się kiedyś przegraną, a nawet usunięciem z gry strony inicjującej czy wszczynającej spór.

Nieco wsparcia udziela mu koniunkcja z Saturnem, bo to oznacza sojusznika (a nawet zleceniodawcę) w jego grze. Jednak, aby się z nim spotkać i rozmówić, musi najpierw minąć nieprzyjemnego Plutona, który stoi między nimi (i który sygnifikuje tegoroczną pandemię, przymus i powszechny strach, także ten przed piekłem i karą Boską).

Jest także w separacyjnej kwadraturze z cofającym się, ale o wiele silniejszym od niego Marsem. A, jak twierdzi Albumasar: Kwadratura zapowiada konflikty i zagrożenie pomówieniami, niesnaskami i kłopotami, z wyjątkiem wojny. Gdy zaś Jowisz tworzy kwadraturę – mówi dawny uczony – zamiast wojen dojdzie do sporów w sprawach między ludźmi Marsa (służby, straże, chirurdzy, manifestanci i działacze) i tymi od Jowisza (prawnicy, księża, uczeni, profesorowie, dyplomaci) oraz we wszystkim, co im podlega.
Ten aspekt zaznaczył się ostro w okresie poprzedniego lunariusza, w dniach 19-20-22 października wzburzonymi obradami w Sejmie, które stopowała nieobecność ważnych postaci i posłów z partii rządzącej. I uchwaleniem mocno dzielącej społeczeństwo ustawy o całkowitym zakazie aborcji. Teraz aspekt jest w fazie rozchodzenia się i „lizania ran” i w niniejszym analizowanym okresie nie zdąży się powtórzyć, jednak zaogniona sytuacja i kłótliwe i pompatyczne rozdyskutowanie z pewnością będzie miało miejsce cały czas.

Mars w Baranie, jak wiemy odpowiada za nastroje buntownicze w społeczeństwie, wyjścia na ulice, śmiałe spory, sprzeciwy, krytykę posunięć władzy i wrzące emocje, prowokowane, ale i stopowane restrykcjami równego mu siłą Saturna. W gestii Marsa jest wojsko, straże, siły ratunkowe, przemysł ciężki, broń, krew i ogień. Ludzie tych profesji są wciąż zmobilizowani i używani do wzmożonych zadań tłumienia, gaszenia, rozładowywania, blokowania napięć i reakcji społecznych oraz innych nieprzyjemnych czynności, co zapewne prywatnie nie przysparza im spokoju, odpoczynku i wprowadza zamęt w ich głowach.

Symbol tebański Plutona: 293. Mężczyzna ciągnący kobietę za rękę. Siła perswazji.

Jednym słowem Jowisz dla własnego dobra musi trzymać się procedur saturnicznych i opierać się na sile istniejących systemowych struktur, aby próbować przetrwać niebezpieczeństwo i powtarzające się ataki. Trzymać także sztamę z Plutonem, drugim kamratem, który stoi tuż przed nim i z którym niedługo spotka się na intymnej rozmowie po drodze na spotkanie z Saturnem („Wstąpił do piekieł, po drodze mu było”).

Symbol tebański Saturna: 296. Ścieżka poprzez las. Działanie według scenariusza.

Obecnie Jowisz jest z Saturnem w aplikującej koniunkcji, a takowa, jak opowiada Albumasar, oznacza, że „działanie będzie ciche, związane z religią i okazywaniem wiary, ze sprawiedliwością i przestrzeganiem reguł prawnych”. Ogólnie to aspekt wskazujący na wzmożoną pracę wszelkich wyższych instytucji i urzędów, państwowych i sądowych, uruchamianie procedur, nowych ustaw, deklaracji i scenariuszy na najwyższych szczeblach. To ważny układ naznaczający cały ten rok astronomiczny (aż do wiosny 2021), więc nic nowego w tym miesiącu nie wnoszący. Tyle, że zauważyć należy, iż Saturn skrywa się teraz w domu 12 (jak w horoskopie roku) i nie działa jawnie, oddając tymczasowo oficjalne kierowanie sprawami rozparlamentowanemu Jowiszowi w widocznym XI domu. Który wraz z kwadraturą Marsa zabrał się za prędkie uchwalanie nowych praw i zakazów.

Gra sił: my

W tym horoskopie rzuca się w oczy większość planet po jego lewej stronie. To strona władzy, rozgrywającego sytuację rządu. Na pierwszy rzut oka układ jest podobny do tegorocznej revolutio solis.

Ogólną sytuację określa znak Ascendentu, Ryby. Już go „przerabialiśmy” w miesiącu sierpniu. To znak zmienny (upadający), dostosowujący się do kryzysowej sytuacji. Zapowiada okres dużej emocjonalności, którą z jednej strony włada Neptun w swej godności w 1 domu, czyli wywierający wielki wpływ na zbiorowość. Oraz, że – jak mówi Culpeper – wszelkie podjęte w nim inicjatywy nie wiadomo kiedy się skończą.

Symbol tebański Neptuna: 349. Mężczyzna, który przeszywa się szpadą. Ruina złudzeń, samouszkodzenie, szczepienia.

Robi to przez unifikację, jakby zmielenie jednostek w wielkim tyglu, by uzyskać ogólny smak z tego, co wytworzone przez każdego z nas z osobna. Będziemy masą, bezimiennym tłumem. Lub samotnikami na tratwach dryfujących po rozfalowanym morzu w zwątpieniu i mgle. Trwa zmiana podstaw naszej świadomości zbiorowej, utrzymujemy równowagę dzięki siłom wyobraźni, złudzeń albo ślepej wiary w sens, którego coraz mniej widzimy wokół siebie. Wielu odczuwa to jak obsuwanie się gruntu pod nogami. Są tacy, którzy zaczynają przejawiać objawy fanatyzmu (religijnego, politycznego), depresji, albo obłędu. Są też tacy, którzy tracą wiarę.

Znakiem Ryb, z ramienia klasycznego zestawu planet zarządza ponadto Jowisz. Reprezentuje nie tylko najwyższe urzędy w państwie, ale tak samo większość z nas „dobrych obywateli”, usiłujących jakoś żyć i nie dawać po sobie poznać, że boimy się o przyszłość, że mamy złe sny i przeczucia, że żyjemy na kredyt i nasza ufność i wiara w sprawiedliwość i prawo się kończy. Próbujemy ustawić się, zreorganizować, oszczędzać, zabezpieczyć wobec czegoś, czego nie pojmujemy i nie widzimy, a co niewątpliwie zagraża i chwieje podstawami naszego bytu, światopoglądu i przyzwyczajeń. Kiedy zaś chcemy oprzeć się na wartościach przekazywanych od pokoleń i zdrowym rozsądku, natrafiamy na mglistą pustkę, która za nimi zaległa.

Biorąc pod uwagę wpływ Neptuna powiem tak: niektórzy z reprezentantów Jowisza, chcący coś zainicjować, czy okazać swą siłę i roztropność staną przed wyborem. Brnąć w fałsz i obłudę, lub samookłamywanie, aby utrzymać stanowisko i autorytet, coraz bardziej cuchnący farbą, albo przeżyć traumatyczne wyrwanie z bajki o uczciwym prawie i honorze jego przedstawicieli, o boskich zasadach żyjących w sercach hierarchów i zwyczajnie wyrzec się profitów w imię czystości sumienia. Niektórzy sprytni przewidując wybór, już sobie szykują miejsce po drugiej stronie.

Symbol tebański Marsa: 18. Kobieta siedząca na tronie z uniesioną prawą ręką. Autorytet popierany przez elitę.

Drugim znakiem w kolejności (tzw. wewnętrznym) w 1 domu jest znak Barana i Mars w nim. Mars musi działać, inicjować, zwyciężać. Dlatego pośród oszołomionego neptunicznym lękiem społeczeństwa zasłaniającego się ofiarnie maseczkami (1 dom odpowiada głowie i twarzy) rodzą się oprócz naiwnego donosicielstwa i pokątnych nienawiści, buntownicze nastroje i złość. Ludzie pełniący marsowe zawody i funkcje czują się ograniczeni obowiązkami, przyrzeczeniami, które złożyli, wymogami i zadaniami, które ich z pewnością w dużej mierze frustrują i niekiedy łamią ich moralnie. Naturalni liderzy i działacze społeczni są blokowani i i tracą entuzjazm.

Po niedawnym starciu z członkami stellum, cofający się Mars jest oszołomiony i nie widzi drogi przed sobą innej, jak wchodzić dalej w tę konfliktową sytuację bez wyraźnego wyjścia. Może czuć się zdezorientowany i rozdrażniony przymusem brnięcia pod prąd społecznych nastawień. Nic się nie buduje, nie rozwiązuje, a przecież znak Barana jest kardynalny i to jego podstawowy instynkt: inicjować, działać aktywnie i zwyciężać. To wielki czas próby dla wszystkich aktywnych i walecznych osób, próbujących radzić sobie w każdej sytuacji najlepiej jak potrafią, siejąc zapał i nadzieję wokół siebie. Z prostą wiarą w zwycięstwo dobra i prawdy na tym padole. Sytuacja wymaga, by wyrzec się agresywności, zaczepności, wychodzenia przeciw przeszkodom, ale odważnie reagować w chwili bezpośredniego zagrożenia. Pokusą jest popadnięcie w rozpaczliwą szamotaninę. Siła Marsa, kierującego się „na Neptuna” może zostać oszukana, puszczona w krzaki, wykorzystana w celach niezgodnych z jego czystą, gorącą i przywódczą naturą. Wielu z nich utraci wiarę w prawo i uczciwość, którym służy, lub zacznie zmieniać kierunek i obiekt polityczny na przeciwny, gdy Mars ruszy w połowie listopada do przodu.

Gra sił: oni

Symbol tebański Merkurego: 215. Mężczyzna bez nóg. W pułapce spełniającej się przepowiedni.

Przeciwieństwem dla rozgrywającego sytuację rządu i „nas” usiłujących coś wykrzyczeć w Sejmie, wykłócić się o swoje, ustanowić sprawiedliwie adekwatne do wymagań życia rozwiązania, jest znak Panny na Descendencie, i Merkury, który nim włada. Znak pracy podległej, specjalistów od ekonomii i technologii, kwestii zdrowotnych, racjonalistów, krytyków, medyków, laborantów, farmaceutów. Wciąż wnosi swoje merytoryczne uwagi i zastrzeżenia, szczegółowe recepty, statystyki, kalkulacje, postulaty i drobiazgowe wymogi, wobec których tradycjonalistyczne „my” zaczyna być mocno zniecierpliwione i zmęczone, przez co ima się odgórnych (urzędowych, umoralniających) rozwiązań wszelkich dylematów, a podejrzenia o spisek i o skryte układy rosną.

Władca znaku Descendentu – Merkury mimo, że znajduje się w swojej opozycyjnej połowie kółka, w dziedzinie własnego zaplecza sił i pomocy, to jest w znaku wodnym, osłabiającym jego naturalne cechy i w domu 8, zaliczanym do stref powszechnych nieszczęść i niebezpieczeństwa. Na dokładkę cofa się i pozostaje spalony, pod zasłoną promieni Słońca. Ibn Ezra nazywa to tak: „Gwiazda, która porusza się pod promieniami Słońca, jest jak więzień.” Czyli niewiele może sama wskórać, robi co jej każą, albo wykonuje czyjeś ciche zlecenie.

Symbol tebański Wenus: 176. Dwaj rozmawiający ze sobą mężczyźni. Paktowanie, porozumienie.

Merkury rządzi planetą Wenus w Pannie, przebywającą w znaku swego upadku oraz domu prawa i otwartych wrogów, która musi się liczyć z opiniami merkurialnych specjalistów i oficjalnych mediów. W tym lunariuszu jest ona w spokojnym trygonie do stellum w Koziorożcu, który rozwiązuje jej opozycję do ofiarniczego Neptuna, co oznacza, że władza niezmiennie wybawia kobiety i ich dzieci od nieszczęścia bycia ofiarą losu, decydując za nie i chroniąc je przed nimi samymi.
W tym miesiącu sprawy kobiet i nienarodzonych dzieci mogą być na wokandzie wszelkich dyskusji i dotyczyć kwestii wstydliwych, skrywanych i bolesnych.

W znaku Skorpiona Merkury nadaje się głównie do szemrania i pokątnego plotkowania, sprzeciwiania się, upartego blokowania rozmów i kontaktów, spiskowania, zatajania i ujawniania tajnych spraw, szyfrowania i odkodowywania informacji. Siły w tych dziedzinach dodaje mu dom i znak we władzy Marsa, oraz granice i oblicze Marsa. Oj, mocno wojujący, badawczy, podstępny, zacięty w sobie i zdeterminowany ma umysł.

Co ciekawe, jego władca Mars w Baranie jest w granicach Merkurego i obliczu Słońca, co wygląda jak wzajemne zważanie na siebie, przy czym Mars dominuje, jako władca obu znaków. Pasuje tu reguła Ibn Ezry: „Układ wzajemnego odbioru [recepcji] sygnifikatorów zapowiada sprawy, które przygotowują coś, co jeszcze nie przyszło na myśl.” Tyle można stwierdzić, że to „coś” będzie miało charakter Marsa i od niego będzie zależał kiedyś bieg spraw. Poczekajmy, aż ruszy do przodu.

Układ wzajemny pomiędzy władcą Ascendentu (Jowiszem), a władcą Descendentu (Merkurym) nie rokuje zgody w tym miesiącu mimo, że obaj znajdują się w przyjaznych sobie znakach ziemi i wody, więc nie będzie otwartej wojny. Wygląda nawet na to, jakby sporne sprawy były zgodnie ukartowane przez obie strony. Niezgodności będą omawiane, ale szczegóły owiane milczeniem, podejrzliwością i zaciętością. Cofający się Merkury będzie najpierw unikał bezpośredniej konfrontacji i rozstrzygnięć, idąc na tzw. zwłokę, aż – wszedłszy znowu w negocjujący i konformistyczny znak Wagi – spotka się na początku listopada w kilkudniowej kwadraturze z Saturnem. Wróży to kolejne zabronienia i niesnaskę, rodzaj cenzury, surowe nakazy odgórne, autorytarne wymogi i przeszkody urzędowe, itp.

Świecznik

Symbol tebański Słońca: 212. Mężczyzna dosiadający słonia. Parada imperialistyczna, buta, pycha, przesadność.

Słońce jest tym blaskiem, który skupia na sobie wzrok wszelkiego stworzenia w dzień, i do którego tęskni ono w nocy. Spójrzmy więc na co będziemy patrzeć w nadchodzącym miesiącu. Bo przecież mają się wydarzyć wybory prezydenta Stanów Zjednoczonych w dniu 3 listopada, jak i w Polsce oprócz zwyczajowo masowo obchodzonych Wszystkich Świętych 1 listopada – Marsz Niepodległości 11 dnia tego miesiąca.

Ludzie Słońca według dawnej astrologii to: król, książęta, arystokraci, możni, szlachetni i bogaci. Znane osobistości, władcy i celebryci. Cały świecznik, przykuwający uwagę i oczy szarego pospólstwa. Otóż w tym miesiącu nie będzie mu lekko.
Przy Słońcu stoi blisko retrogradujący Merkury, co oznacza sojusznika i skrytego poplecznika osoby na szczycie.

My, (czyli Ascendent w Rybach) nie widzimy bezpośrednio tego, czym zajmuje się Słońce, z racji jego położenia w 8 domu horoskopu, ale jesteśmy do niego ufnie nastawieni, wspierając je w jego zamiarach (Ascendent jest w trygonie do niego). To strefa intymna, tajemnic, zasłonięta przed powszechną świadomością. Reprezentant Słońca zarządza kryzysem, resortem zdrowia i służbami pomocowymi (podległy mu znak Lwa jest bowiem w 6 domu).

W astrologii mundalnej 8 dom sygnifikuje radę ministrów, finanse państwowe i instytucje ubezpieczeniowe, a z nimi odszkodowania i zapisy. Pokazuje strach i nieszczęścia zbiorowe, epidemie, kataklizmy i zniszczenia w dużej skali. Jest związany z nieszczęściem, śmiercią i przemianą. I oczyszczeniem.
Dobrze, że nie ma w nim malefika, bowiem Słońce i Merkurego można traktować jako nie niosące nieszczęścia. Jedynie je rozważające. Sam znak Skorpiona patronuje truciznom, transplantologii, chemii i biologii, szczepionkom, genetyce, eugenice, wszelkim badaniom nad strukturą i przemianami materii żywej i martwej, których gołym okiem nie dojrzysz. Stąd wysunięty na czoło problem z delegalizacją aborcji podlega całkowicie jego wpływom, a skrywa zapewne głębokie i mroczne dno.

Symbol tebański Urana: 39. Mężczyzna poganiający przed sobą kilka owiec i kóz. Działacz społecznościowy.

Jednak naprzeciw zatroskanego Światła z jego kompanionem stoi cofający się Uran w upadku zaliczany do malefików, ze swoją skłonnością do nagłych zwrotów akcji, sprzeciwu i budzenia niepokoju. Na dokładkę Księżyc (lud, kobiety, rodziny, nastroje społeczne) jest z nimi trzema w aplikacyjnej kwadraturze, w ognisku figury półkrzyża, stanowiąc przyczynę owych nagłych napięć i szykujących się zwrotów akcji.

W tym miejscu nasuwa mi się pewna uwaga Nostradamusa. Posłuchajcie i rozważcie:
Koniunkcja Słońca z Merkurym w trygonie wodnym oznacza, że ludzie najbardziej skrycie będą zatajali swoją wiedzę i uczoność. Wielka szkoda i strata ze względu na skrytych wrogów i z przyczyny nieprawych i podłych spisków, które postawią jednych przeciw drugim.”
Mówi w ten sposób o zagrożeniu donosami, podglądaniem i podsłuchiwaniem, czyli wzroście podejrzliwości wzajemnej i niepewności z tym związanej. A także o kolaboracji ze złem i podstępnych planach. Znamy dobrze to zawstydzające zjawisko z historii. Zachowujmy odtąd ostrożność.

Zaciemnienie

Miesiąc ponury z natury, listopadowy, ciemny, wilgotny, zimny i butwiejący, związany z aktywnością duchów i przodkami, tym razem będzie również niespokojny, napięty i przestraszony.

Symbol tebański Księżyca: 314. Mężczyzna trzymający w ręku odciętą nogę. Blokada drogi, zatrzymanie planów.

Wskazuje na to Księżyc w 12 domu lunariusza, w znaku Wodnika podległym Saturnowi, niewidoczny za dnia, słabo aspektowany, czyli bez licznego poparcia, ani sam nie dający swego poparcia nikomu. Ibn Ezra: „Gwiazda w 12 domu przypomina osobę w więzieniu.” W tym domu towarzyszy mu także jego zarządca, Saturn, konserwatywny leciwy staruszek, sędziwy trybun ukryty gdzieś na uboczu, za zasłoną, na kwarantannie, próbujący uniknąć nieuniknionego i wyzbyty bezpośredniej kontroli nad biegiem spraw. Jest nadal w znaku swojej godności, w domu swojej radości, więc nie liczmy, że zniknie bez śladu, po prostu pozostaje schowany za kulisami.

Nastroje ludności nie mogą się wyrazić. Starsi ludzie zamknięci w swoich domach mogą cierpieć na depresję albo panikę. Nawet planowane parady, marsze i zbiorowe imprezy mogą zostać odwołane, lub tak najeżone obostrzeniami i obawami, że niewiele je będzie widać. Księżyc w strefie kwarantanny i izolacji włada bowiem 5 domem lunariusza, który owe święta i celebracje pokazuje. Starsi ludzie, kobiety i dzieci mają pozostawać w domach, zwłaszcza w okolicach pełni Księżyca, która wypadnie w przeddzień i dniu Wszystkich Świętych. Niespokojna koniunkcja Księżyca z Uranem naprzeciw Słońca w dzień Halloween może pchnąć niektórych gniewnych i zrewoltowanych do zachowań szalonych, sprzeciwiających się i trudnych do ogarnięcia.

Przebiegi planet:

28.10 – Cofający się Merkury wejdzie w ostatnie stopnie Wagi i jednocześnie Wenus wejdzie do tego znaku, gdzie nabiera mocy władczyni. Nastąpi zamiana władztw, teraz sprawom merkurialnym patronować będzie Wenus. Mediatorzy i media mogą zmienić ton na temat praw kobiet i dzieci, przypuścić je do głosu, dać dyskusjom nagłośnienie.

31.10-1.11 – Słońce w Skorpionie przejdzie w opozycji do retrogradującego Urana w Byku (8-2 dom). Towarzyszy temu pełnia Księżyca, gdy Księżyc (w wywyższeniu) będzie w koniunkcji z Uranem. Wypada to w przeddzień Wszystkich Świętych, gdy ludzie już tłumnie wylegają z domów na cmentarze. Zapowiada się eskalacja napięcia. Tu i ówdzie na świecie wzrost ulicznych awantur i sprzeciwów, ale ponieważ w Polsce poruszone będą niewidzialne domy, odpowiadające za kryzys zdrowotny i żywotne wartości, trzeba się liczyć ze wzmożonym oburzeniem, rewoltą, a także strachem, może jakimś szokiem. W czasie Święta zaś wiele, zwłaszcza starszych osób może być nadmiernie wystraszonych wizjami choroby i ostrzeżeniami władzy, co zapewne zatrzyma je w domu. Od tej pory Księżyc zacznie maleć, czyli nastroje i sprawy będą się kurczyć, kryć, schnąć, zmniejszać, chłodnieć, zanikać. Niechby to dotyczyło również statystyk zachorowań!

3.11 – cofający się od połowy października Merkury w kilkudniowej kwadraturze do Saturna, ze znaku Wagi, rządzonej przez boginię Wenus, zatrzyma się i wróci do ruchu prostego, w ciągu tygodnia nabierając przyspieszenia jeszcze w znaku Wagi. Jest to dobry sygnał dla wydawców i ludzi załatwiających dokumenty, umowy, kontrakty oraz robiących poważniejsze zakupy sprzętu. Tymczasem Merkury zdążył wyjść spod promieni Słońca i z dnia na dzień staje się bardziej widoczny jako osobny i niezależnie działający w swoim merkurialnym zakresie czynnik. Ibn Ezra: „Jeśli gwiazda, która służy do prognostyki, jest wsteczna, ale później jej ruch jest zgodny z kolejnością znaków, oznacza to, że rzecz [którą uosabia] zostanie częściowo spełniona. Podobnie, jeśli znajduje się pod promieniami Słońca, a następnie oddala się stamtąd.” W tym wypadku Merkury oznacza działania opozycji, której może uda się co nieco wynegocjować, lub chociaż sformułować.

7.11 – Słońce w Skorpionie w kwinkunksie do retrogradującego Marsa w Baranie. Aspekt niepokoju, zdenerwowania, niepewności, zgrzytów i agresywnych posunięć ostrzegawczych. Niedobrze rokujący tym, którzy chcieliby coś rozpocząć, czy publicznie aktywnie opowiedzieć się po jakiejś stronie. Niebezpieczeństwo od ognia, krzywda, awaryjność, ostrzeżenie.

9.11 – Wenus w Wadze w opozycji do retrogradującego Marsa w Baranie, kobieta naprzeciw mężczyzny. Obie planety są w swoich znakach i domach i żadna nie ustępuje drugiej w sile. Czas napięć związanych z prawem, negocjacjami politycznymi, wypowiedziami na międzynarodowym forum. Kwestie feministyczne, praw kobiet postawione na ostrzu noża. Podział, polaryzacja poglądów, rozbicie, ostre dyskusje i kłótnie. Spokój może być nadszarpnięty dość brutalnie, aczkolwiek siła Wenus, jak mówi Ibn Ezra – zawsze uspokaja Marsa. Kobiety mają rację, są i będą w sile i to jest oczywiste. Na świecie może dojść do jakiejś konfrontacji sił {zachód-wschód), zagrożenie pokoju ma szanse jednak zostać przezwyciężone.

10.11– Słońce w Skorpionie w trygonie do Neptuna w Rybach. Podwyższenie wibracji duchowych, nie dla wszystkich wyczuwalne, lub wyczuwalne w różny sposób (generujące u jednych większą potrzebę używek i zapomnienia, u innych potrzebę obcowania ze sztuką, duchowością, przyrodą, subtelne nastroje poświęcenia się, współczucia, refleksji filozoficznej). Merkury wchodzi z powrotem do znaku Skorpiona, gdzie nabiera cech wnikliwie śledzącego obserwatora i milczącego badacza spraw trudnych i skrywanych.

11.11 – dzień świąteczny zapowiada się spokojnie, mimo skumulowanego napięcia.

12.11 – Wenus w Wadze w kwinkunksie do Neptuna w Rybach. Niepewności duchowe i uczuciowe, ale także związane z łudzeniem się i rozczarowaniami względem spraw kobiecych, opinii o miłości i litości, niemożliwych uzgodnień stanowisk, poparcia dla kogoś, kogo się ceniło, ponadto zwątpienia, poczucie niezasłużonego odrzucenia, niewinnych cierpień. Piękno i luksusowe życie jest złudne i rozczarowujące, wygody czcze. Bieda i ból w oczy kole.

13-15.11 – Mars stacjonarny w Baranie, rozpoczyna z wolna ruch prosty. Ibn Ezra: „Jeśli planeta ma zamiar odwrócić swój ruch, prognozuje nieudane konsultacje, trudności i zniszczenie: jeśli jego ruch stanie się bezpośredni, to lepiej będzie mieć szczęście w materii, jej siłę i prawość.” Oraz: „Gwiazda na drugiej stacji [w czasie ruchu wstecznego] jest jak człowiek, który oczekuje szczęścia.” Ludzie marsowych profesji odtąd odzyskują moc, zapał i pewność siebie.

14/15.11 – Słońce w Skorpionie w sekstylu do Jowisza i Plutona w Koziorożcu uprawomocnione, dostaje korzystne opinie i poparcie elit i instytucji. Nów Księżyca w znaku Skorpiona rozpoczyna nowy cykl nastawień powszechnych i ważnych inicjatyw. Odtąd sprawy i nastroje zaczynają przyrastać, powiększać się, rozszerzać, mnożyć, słupki rosnąć.

15-16.11 – Wenus w Wadze w kwadraturze do Jowisza i Plutona w Koziorożcu. Prawo naginane potajemnie, obłuda, sztuczna fasada, za którą coś ponurego się kryje. Aspekt rozstań, rozwiązywania umów, przetasowań personalnych, czystek, zabronień, brutalnej odmowy głowy państwa (jak gdyby wbrew sobie, ale na polecenie Saturna). Może zaznaczyć się w szkolnictwie, jak i w kwestii przymusu bycia zdrowym, kobiet, dzieci i ich praw.

17.11 – Merkury w Skorpionie w ponownej opozycji do retrogradującego Urana w Byku. Niepokojące wiadomości, problematyczne wnioski, nagłe zwroty akcji, zarzuty, dyskusje, rozłamy, buntownicze deklaracje.

19.11 – Słońce w Skorpionie w sekstylu do Saturna w Koziorożcu dostaje wsparcie i zatwierdzenie konserwatywnych sił, które mu powierzają swój niepewny los. Czyli rada ministrów wystosuje ważny wniosek, czy petycję do sejmu i prezydenta, która zostanie zatwierdzona. Tym aspektem wkraczamy w kolejny lunariusz i nowy typ zdarzeń.

Październik 2020 dla Polski

Symbole tebańskie osi:
Asc – 219. Chłopiec siedzący na stercie kamieni. Rozpoczynanie wszystkiego od nowa.
MC – 143. Mężczyzna o dwóch głowach, spoglądający jednocześnie przed siebie i za siebie. Ekwilibrysta. Działanie na dwa fronty. Zaskakujący wynik.
Dsc – 39. Mężczyzna poganiający przed sobą kilka owiec i kóz. Działacz ruchu społecznego.
IC – 323. Dwa psy chyżo biegnące. Rywalizacja pomiędzy grupami.

Pogoda jesienna, pochmurna, chłodna, stabilna. Dnie w większości pogodne, ale noce coraz zimniejsze. Wilgotność zmienna.

Atuty Merkurego

Symbol tebański Merkurego: 211. Mężczyzna trzymający ostrą włócznię w ręce. Presja.

Miesiąc solarny zacznie się w trakcie ciągnących się już ostrych dyskusji i agresywnych sporów i podziałów, o czym mówi separacyjna opozycja Merkurego do Marsa w Baranie. Merkury w 12 domu działa niejawnie, za kulisami zatem toczą się już od pewnego czasu rozmowy, negocjacje i konflikty, pełne bezpardonowej wrogości. Do tej pory znak Wagi tonował wydźwięk owych schizmatycznych rozpołowień w obozie władzy, ale teraz Merkury wkracza do Skorpiona, inicjuje zatem inne, niż w poprzednim miesiącu działanie (wtedy pod ugodowymi auspicjami Wenus) i ma do tego dużą motywację, chce coś osiągnąć, ugrać, upleść w sposób skryty, nawet spiskujący. W znaku, dekanie i termie Marsa, naprzeciw swego nowego władcy jest naładowany wrogością, przenikliwością, chęcią walki i zemsty. Szykuje coś zaskakującego i szokującego, o czym przekonamy się, gdy przekroczy Ascendent tego lunariusza ujawniając swoje zamiary i stając naprzeciw przewrotnego Urana. Będziemy zaskoczeni biegiem wydarzeń i tym, że nie przyniosą one rozstrzygnięcia (lub rezultat ich będzie kiedyś inny, niż zamierzony).

Przywołam kilka sentencji Ibn Ezry, aby lepiej uzmysłowić Wam rolę odgrywaną w tym miesiącu przez Merkurego. Przede wszystkim Merkury znajdzie się w domu zmiennym, o czym Ezra mówi, że: „w upadającym domu [planeta] jest jak ktoś, kto zmienia swoją pozycję.” Położenie w domu 12 dodaje, że długo był on za kulisami, odsunięty na bok, zbywany i lekceważony, zajmował się podglądaniem tego, co ukrywane i zbierał (jak to Merkury) stosowne informacje i wstydliwie chowane (przemilczane) dokumenty, aż wreszcie postanowił ukazać je światu.
Ponieważ zmierza w kierunku Ascendentu możemy się domyślać, że pragnie coś zainicjować, ogłosić to, co długo w sobie trzymał. Znajduje się w pewnym oddaleniu od Słońca, czyli nie zasłonięty przez władcę na świeczniku, lecz niewidoczny w porze porannej. Do tego zaczął poważnie zwalniać swój przyspieszony w ostatnich dwóch miesiącach ruch.
Ezra: „Gwiazda, która jest opóźniona w swoim biegu odpowiada wyczerpanemu człowiekowi i brakuje mu siły, by iść dalej.”
Spowolnienie, kurczenie się możliwości dotychczasowego działania na przyszłość, złe rokowania przygotowują go do zmiany kierunku.
Ezra: „[Gdy gwiazda] zamierza przyjąć ruch wsteczny, jest jak ktoś oszołomiony i drżący z powodu nieszczęść, które mogą go spotkać.”
Ponieważ 6.X Merkury stanie w punkcie Ascendentu, to jednak przez chwilę będzie podobny do osoby „szczęśliwej, która ma spełnić swoje pragnienie”. Ponadto będzie się to działo dokładnie naprzeciw Urana, a „gwiazda w aspekcie jest podobna do kogoś, kto szuka tego, czego pragnie.”

Uran jest patronem buntu i idei wolności, nowoczesności, przewrotnej zmiany i rewolucyjności. Zatem naszemu „bohaterowi” będzie zależało na zbulwersowaniu opinii i podniesieniu napięcia społecznego tak, aby skrytykować prawne umowy, być może ujawnić mające wejść w życie (lub już istniejące, bo Uran się cofa) kontrakty, oraz wyzwolić wzburzenie, przewrotnie radykalizując poglądy, by zyskać poparcie.

Gdy Merkury powoli wejdzie w ruch wsteczny (od 14.X) będzie jak „jak rozedrgana i zbuntowana osoba”. Podkreślam, że to wszystko dość długo w opozycji do Urana, a wiedzmy, że: „Przeciwne sobie gwiazdy są wielbione przez dwóch mężczyzn walczących ze sobą zaciekle.” Widać spór dwóch przeciwnych stronnictw, nie mogących dojść do zgody, zatem walczących o późniejszą pozycję i możliwość działania, gdy konflikt się rozstrzygnie.

Kogo sygnifikuje Merkury?

Oczywiście nie jest prosto przypisać mu role. Bowiem może personifikować zarówno konkretną osobę, jak ugrupowanie, a najbardziej w sensie abstrakcyjnym i przechodnim – poglądy, informacje, które roznosi, powszechne zainteresowania, lub też zjawiska pogodowe. Przypisanie mu konkretnych ludzi pozostawiam lepiej w tym zorientowanym kolegom i koleżankom astrologom, którzy śledzą horoskopy osób publicznych na bieżąco. Ja opisuję teraz ogólną sytuację na niebie. A jako na niebie, ponoć tak i na ziemi.

Merkury rządzi 8 i 11 domem horoskopu, co odnosi jego wpływy do strefy finansów publicznych oraz rady ministrów (8 dom), a także gabinetów premiera, prezydenta, sejmu, senatu i posłów, zrzeszeń partyjnych i koalicji (11 dom). Czyli jego reprezenta/tów należy szukać wśród wysoko postawionych osobistości państwowych, mających dostęp do informacji niejawnych (12 dom). Dodatkowo tematem właściwym dla niego są interesy, zyski i straty w handlu oraz plotki katastroficzne (Bliźnięta w 8 domu) oraz ekonomiczne i pragmatyczne idee i rozliczenia, tudzież lobbyści wielkich firm i koncernów zajmujących się żywnością, rolnictwem i farmacją (Panna w XI domu, która może zesłać choroby lub wymówki tego typu na świeczniku), działający na zapleczu oficjalnej władzy.

Pierwsze ogłoszone oficjalne stanowisko w sporze, będzie szybko poddane sprawdzianowi wydarzeń i reprezentanci Merkurego będą musieli cofnąć się i czekać na kolejną okazję pchnięcia swojego zamysłu do przodu. Niepewni jej wyniku i pod obstrzałem opinii oraz dziejących się nieprzewidzianych przetasowań. Zważmy, że Merkury znów cofnie się do znaku negocjującej i wahającej się Wagi (rządzonej przez Wenus, to ważne!), tam przystanie, zawróci i ponownie pojawi się na skorpionowym Ascendencie naprzeciw Urana, ale będzie to już w czasie oddziaływania następnego lunariusza, w innych okolicznościach planetarnych i ze zmienioną intencją.

Merkury sygnifikuje według dawnych ksiąg astrologicznych: ludzi pióra (współcześnie literatów, dziennikarzy, publicystów, blogerów i vlogerów), znawców tematu, doradców, prognostów, specjalistów, rzemieślników, handlowców, złodziei, donosicieli, szpiegów i hochsztaplerów, i dodałabym do nich przynajmniej niektórych polityków, mocnych w gębie i mijających się z prawdą ze zręcznością rtęci.
Merkury jest inteligentny, rozgadany i rozplotkowany (acz w Skorpionie umie trzymać język za zębami), zmienny, ruchliwy, łączący dwa w jednym. Naprzeciw Urana może stać się nieprzewidywalny w słowach i czynach, podniecony, skandaliczny, zaskakujący i przekraczający miary, do tego podłączony do internetu w sposób nieokiełznany. Jednym słowem 7 dom może ujawnić opinii rzeczy niesłychane, które wzbudzą tak wielkie zaskoczenie, że sami piewcy zmiany poczują się niepewnie i zechcą wycofać się rakiem, by na nowo rzeczy przemyśleć.

Teraz przyjrzyjmy się Marsowi,

bo on tu jest inicjatorem zdarzeń. Dlatego, że w tym miesiącu stronę władzy, a także ogólny charakter sytuacji, w której się znajdujemy my wszyscy, jako obywatele kraju, reprezentuje znak Skorpiona na Ascendencie. Stały, wodny, zimny, rządzony przez Marsa i Plutona. Jego głęboko skryta i manipulatorska energia zaliczana jest do ponurych i okrutnych, ponieważ ma siłę konfrontować się ze strachem, chorobą, śmiercią, katastrofą, złem, upadkiem i kryzysem. Zatem jest to sytuacja niewesoła, dążąca do brutalnych rozstrzygnięć, wymagająca umiejętności trwania, skrywania swych zamiarów, uporu, stałości w obliczu szantażu i niebezpieczeństwa utraty zysków, zdrowia czy spokoju, a nawet zawziętości w podjętych aktywnościach.

Symbol tebański Marsa: 26. Słońce rzucające swoje promienie na inne słońce. Przekazanie władzy.

Mars jest jednym z władców Ascendentu i przebywa w swoim ognistym znaku (więc w godności działa samodzielnie i spontanicznie), w domu swojej radości (ma pole pracy w obliczu trudności), w dekanie Wenus (chce bronić strefy komfortu), jeszcze w termie Saturna (czyli podlega systemowi), ale wraca do własnej (gdzie ujawni swą agresywną frustrację), retrograduje (pierwsze cofanie sprawia, że jest zdezorientowany co do swych celów i chce powrotu tego, co było), oraz cały czas pozostaje w konflikcie z równie silnym Saturnem (obowiązek, struktura, system i procedury). Ponadto, jako reprezentant większości rządzącej znalazł się niezręcznie w rejonie opozycji, i był w starciu ze zjadliwym i wścibskim Merkurym.
Ezra mówi: „Gwiazda w 6 domu jest odpowiednikiem uciekającego słabego człowieka.” Może tutaj jest to ucieczka od epidemii i wyścig w poszukiwaniu rozwiązania?
Symbolizuje także małe zwierzęta (mniejsze od kozy), a te związane z Marsem są drapieżne i hodowane na rzeź, lub dzikie, leśne, na które się poluje. Próbę przeforsowania ustawy „piątka dla zwierząt” i awanturę medialną potępiającą hodowle norek na futra pamiętamy z minionego miesiąca września. Zapowiedziały ją wtedy opozycje planet w domach 6-12 lunariusza, zwiastujące podział w obozie władzy i dyskusje, jak się okazało w temacie zwierzęcym, który jest astrologicznie przypisany tym właśnie domom horoskopowym.

Jak wiemy: Mars, władca żelaza, ognia i krwi, sygnifikuje ludzi pracujących fizycznie, kierowców, inżynierów, wojskowych, myśliwych, policjantów, strażników i strażaków, ratowników, zawody używające narzędzi metalowych lub ognia (od rzeźnika do elektryka, czy konstruktora maszyn), a także agresywnych dyskutantów w zgromadzeniach, aktywistów i prowokatorów. W tym miesiącu wszyscy oni będą zmuszeni do dużego wysiłku, zaangażowani w przeciągane projekty, stresujące blokady, ważne zmiany zarządzone odgórnie. Zakazy i nakazy nie będą ustępować. Wzrośnie niezadowolenie i awanturniczość. Ale i mobilizacja wszystkich sił.

Ponieważ Mars stoi w pobliżu obozu opozycji, czyli Descendentu, może to oznaczać pewne posunięcia władzy robiącej podchody poprzez ludzi ze służb, aby prowokować chaos i oburzenie, a przez kwadraturę drugiego władcy Ascendentu – Plutona skrycie kontrolować sytuację, lub też na nią wpływać, imitując ruchy wycofywania się z powziętych decyzji czy projektów i robiąc cięcia i uniki pod obstrzałem rozgadanej opinii publicznej. Działanie pod szantażem zbiorowego strachu wobec skażeń, epidemii, katastrof, zbiorowych dopustów również należy do tego aspektu. Ponieważ Pluton sygnifikuje w tym roku zarazę, może i w tym miesiącu być motywem wzmożonych aktywności Marsa i towarzyszyć mu w roli wymuszającego testera i kontrolera użytych metod.

Ponieważ 6 dom w astrologii mundalnej to pracownicy najemni i służby państwowe oraz urzędy niższego szczebla, Mars zapowiada zaostrzanie się niezadowolenia, wobec zarządzanych ograniczeń, przedłużających się procedur, kłopoty z utrzymaniem gniewu na wodzy, konflikty z pracodawcami, uaktywnienie się związkowców walczących o swoje prawa. Wzmocnioną rolę służb i wojska, wszystko w zakresie interwencji, pomocy i ratowania zdrowia.

Dalej kością niezgody może być kwestia hodowli małych zwierząt w ogólnym sensie i spory dotyczące losów branży rolniczej, rzeźniczej, przetwórczej, przemysłowej, energetycznej i górniczej. Dojść mogą konflikty o wycinkę drzew, lasów i odstrzał dzikich zwierząt. Będzie o tym głośno w prasie codziennej i wiadomościach telewizyjnych, świadczy o tym kwadratura retrogradującego Marsa do stellum w 3 domu lunariusza. Innymi spornymi kwestiami będą ustawy odnoszące się do podatków, polityki wojskowej, międzynarodowej, zdrowotnej (w tym wypadku ważna może okazać się krew, próbki krwi, osocza), rolnej, ochrony roślin i zwierząt (a raczej trucia środkami chemicznymi), a także opóźnianej reorganizacji górnictwa i niezadowolenia rolników, hodowców, przewoźników i ogólnie przedsiębiorców i sprzedawców towarów. Mars to ogień, w 6 domu wskazuje na zakłady przemysłowe. Ponieważ przejdzie w tym miesiącu nieharmonijne aspekty (kwadraturę z Plutonem i Jowiszem oraz opozycję ze Słońcem) strażacy i ratownicy muszą być w pogotowiu.

W 6 domu Mars sygnifikuje również rodzaj najpowszechniejszych w danym okresie dolegliwości. Będą to przede wszystkim gorączki i katary, bóle głowy i mięśni, zapalenia zatok i woreczka żółciowego, choroby krwi, krwotoki, rany i uszkodzenia mechaniczne, choroby wymagające operacji, oparzenia, złamania kości, bóle zębów, reumatyczne i chroniczne (a to z powodu układu z Saturnem). Może trwać wzrost zachorowań przypisywanych koronawirusowi, na co ma wpływ kwadratura ze strony Plutona, ale i jakieś zatrucia chemiczne płynące z atmosfery (aktywny 1 i 3 dom). Zwiększy się wypadkowość na drogach, występuje możliwość wypadków na kolei i/lub w górnictwie. Awarie związane z energetyką i/lub ogniem.

Dom sąsiadów

W omawianym horoskopie przykuwa wzrok stellum,czyli zgromadzenie planet Jowisza-Plutona-Saturna-Księżyca w 3 domu, upadającym. Wróży to, że w tym miesiącu nie będzie nic stałego, a polityka będzie pełna dyskusji i roszad personalnych. Także ta międzynarodowa.
Ezra zanotował: „Asteryzm w 3 domu odpowiada człowiekowi, który odwiedza swoich braci.” To dom szkolnictwa podstawowego i zawodowego, komunikacji lokalnej i rutynowych podróży i spotkań z ludźmi na dość bliskie odległości, prasy i wiadomości codziennych, krajowych, a także kontaktów z państwami ościennymi, naszymi sąsiadami. Astrologowie uważają, że dużo planet w tej strefie, w tym malefiki, zapowiadają pogorszenie się stosunków z nimi, atmosferę międzynarodową napiętą i ulegającą ciągłym zmianom.
Przyjrzyjmy się dokładniej: mamy tu 2 osłabione benefiki (Jowisza i Księżyc) i dwa dużo silniejsze od nich malefiki połączone aspektem konfliktowym z trzecim (Pluton, Saturn i Mars).

Stellum planetarne w jednym znaku przypomina według Ibn Ezry towarzystwo ludzi. Sprawdźmy co to za ludzie, jak się mają. Ponieważ trzej wielcy stoją ramię w ramię, z pewnością czegoś od siebie chcą. „Asteryzm w aspekcie jest podobny do kogoś, kto szuka tego, czego pragnie.” Osobistości rozmawiają o swoich ważnych i strategicznych sprawach (Koziorożec), komentują wydarzenia, uzgadniają poglądy i działania, każdy zaś chce przy pomocy drugich ugrać tyle swojego, ile zdoła.

Symbol tebański Saturna: 296. Ścieżka poprzez las. Działanie w zgodzie ze scenariuszem.

Najsilniejszy z nich jest Saturn, sygnifikator ludzi starszych, konserwatywnych, szanujących hierarchię, noszących czarne ubrania, który jeszcze trochę zdaje się wahać w swoim wstecznym biegu, ale z początkiem października ruszy z wolna do przodu i wkrótce przestanie przejmować się mijającymi układami. Działa w swoim znaku Koziorożca ograniczająco i porządkująco, zna granice do których może się posunąć i umie przewidywać. Ezra zanotował: „Gwiazda w swojej godności jest jak ktoś w sytuacji odpowiedniej dla siebie.” Ponadto rządzi punktem IC w znaku Wodnika, który stanowi narodowe podwaliny, bazę obrony duchowej, przekonania przodków budowane przez wieki.
I pozostaje cały czas w mniej lub bardziej ścisłej kwadraturze z Marsem, sygnifikatorem ludzi orężnych i wojowniczych, przebywającym także w swojej godności i radości. A, jak notuje Ezra: „Gwiazdy w kwadratowym aspekcie są podobne do dwóch osób, z których każda szuka kontroli nad drugą.” To znaczy, gdy Mars inicjuje spontanicznie swoje działanie, nie zwracając uwagi na zakazy i przeszkody, to Saturn wchodzi z oporem, restrykcjami, sankcjami i swoim porządkiem odgórnym i surowym, próbując zdyscyplinować „nieposłusznych”. Do następnego marsowego wyskoku.

Symbol tebański Jowisza: 288. Mężczyzna przecięty w połowie ciała na dwie części. Rozłam.

Natomiast Jowisz przebywa w znaku swego upadku i domu swego wygnania. To sygnifikator „ludzi w togach”, czyli księży, nauczycieli, lekarzy, prawników, oraz obcokrajowców. „Gwiazda, która jest w opozycji do swojej godności jest jak ktoś w sytuacji nieodpowiedniej dla siebie.” Także: „Gwiazda w domu swej nienawiści jest, jak człowiek niezadowolony z siebie.” Bowiem znalazł się w sytuacji podporządkowania i braku samodzielności w decyzjach i planach. W tym miesiącu zetknie się kwadraturą z Marsem, co zapowiada jakąś dramatyczną sytuację, może dyskusję naukową i prawną nad kwestiami zdrowotnymi. I zaognianie się nastrojów w łonie wyznawców katolicyzmu, niczym pośród krzyżowców walczących z koronawirusem. Jednak zmierza ruchem prostym ku przyszłemu spotkaniu z Saturnem. Licząc na ważny strategiczny układ z nim, ustanawiający nowe warunki współpracy na kolejne 20 lat. Stanie się to, przypomnę, 21 grudnia tego roku.

Symbol tebański Plutona: 293. Mężczyzna ciągnący kobietę za rękę. Zdolność przekonywania.

Na drodze Jowisza do pełnej komitywy z Saturnem stoi Pluton. Dziwny, milczący i skryty, nieprzenikniony towarzysz, zdający się coś więcej wiedzieć i móc więcej, niż to okazuje. Budzi tajone obawy i ostrożność obu towarzyszy, między którymi stanął. Ma w swoich rękach moce zniszczenia, nad którymi ani Jowisz, ani Saturn nie panuje. Choć w znaku Koziorożca jest pod butem Saturna i wydaje się mniej groźny, kontrolowany procedurami, obostrzeniami, zabronieniami.
Pluton jest w obojętnym dla siebie znaku i domu, do tego retrograduje, więc załatwia stare porachunki. Ezra pisze o tym: „Gwiazda w pozycji, na której nie dominuje [peregryn], odpowiada człowiekowi, który nie jest w swoim kraju.” Niemniej w tym miesiącu, podobnie jak Saturn zmieni bieg na prosty, wnosząc nowe mutacje zdarzeń i skrytych straszliwości.

W skrócie: stellum powyższe opisuje mentalne zainteresowania nas wszystkich jako społeczeństwa. 3 dom odpowiada prowincji (ha, przysłowiowemu zaściankowi), która będzie na swoich szczeblach wyczekująca, ale też zwarta i gotowa. Jej reakcje są powolne, ciężkie, wycofane i niepewne, aczkolwiek dwa benefiki w ruchu prostym wydają się mieć więcej otwartości na nowe rozwiązania, to nie są u siebie i muszą się podporządkować. Do tego toczyć się będą dyskusje i rozmowy, uzgadniające poglądy na to, co się dzieje z nami i wokół nas. Utrudnienia z dojściem do lekarzy, szpitala, uzyskania diagnozy z powodu przeciążenia systemu zdrowotnego. Zmiany mentalne zachodzą, ale wciąż przypominają uparciucha, który nie chce wyjrzeć ze swojego grajdołka i spojrzeć na rzeczywistość szerzej świeżym okiem. Będzie się pienił, krytykował, odmawiał, wyśmiewał, lękał się, podejrzewał o spiski, opluwał wrogów i tych, co przeszkadzają w jego mniemaniu naprawie psującego się systemu, donosił władzy na sąsiadów lub oskarżał o złą wolę urzędników i polityków.

Z krajów Unii mogą płynąć nakazy i zalecenia, groźby cofnięcia dotacji, twarde polecenia, będą zgrzyty i urzędowe uwagi do wypełnienia oraz tajemne sugestie itp. Widać też wymuszony dystans społeczny, zamknięte granice, budowanie zagrodzeń, różnicowanie stref i „sortowanie ludzi”, zakazy kontaktów, również przeszkody w oficjalnych wizytach polityków, ambasadorów czy duchownych, kwarantanny, wzmożone kontrole i przymusy nader krytykowane lub śmiało przekraczane (przez rozzłoszczonego Marsa). Firmy działające międzynarodowo, a także przewozowe mogą mieć zwiększone kłopoty przez przestoje i blokady granic. Ucierpi handel zagraniczny. Spowoduje to wiele frustracji i gniewnych reakcji, będzie się o tym dużo mówiło i dyskutowało. Acz oficjalne doniesienia i wypowiedzi na forum krajowym i międzynarodowym będą przemyślane i kontrolowane, jeśli nie cenzurowane, to cedzone przez sito.

Co do Białorusi zapowiada się umacnianie się rządu Łukaszenki, kobiety zastraszane, do akcji wejdą mężczyźni, aktywizując nocą opór. Będzie użycie siły, ogień, może i krew.

Symbol tebański Księżyca: 314. Mężczyzna trzymający w ręku odciętą nogę. Stop, niebezpieczeństwo!

Czwartą osobą z towarzystwa planetarnego, stojącą nieco z boku, na końcu owej potrójnej komitywy, lecz czułą na jej posunięcia, jest Księżyc, czyli lud, najogólniej mówiąc: opinia publiczna. W 3 domu, do tego w nieustająco gniewnej i napięciowej w tym roku kwadraturze do Urana w Byku, jest ona rozgadana i rozplotkowana, co chwila bulwersowana, dająca wiarę każdej wieści, ostatnio rozmiękczona litością albo rozśmieszona skandalami (naprzeciw stoi Wenus), i jednak cały czas pod władzą rutynowego i powolnego Saturna, z pewnością nie zechce porwać się do buntu. Będzie ciągle tylko widzem czy rozkrzyczanym kibicem, politykierem, albo przerażoną w swojej masie społecznością patrzącą na nagłe wydarzenia krajowe i zagraniczne, naruszające i zmieniające dotychczasowe relacje i układy oraz wzbudzające niepokój o prosperowanie gospodarstw domowych.

Neptun

Symbol tebański Neptuna: 350. Księżyc unoszący się pomiędzy chmurami. Mistyfikacja, miraż.

Po stronie nocnej horoskopu, czyli w dwóch dolnych ćwiartkach kółka znajduje się jeszcze Neptun. W godności, bo we własnym znaku, w 4 domu, który przynależy do strony broniącej się i przeciwnej wobec posunięć oficjalnej władzy. Współpracuje harmonijnie z Jowiszem i Plutonem (tj. laboratoriami, lekarzami i badaczami wirusa). Którzy oprzeć się mogą na czymś branym z naszej genetycznej, biologicznej przeszłości, lub okresu niemowlęctwa. Wspiera tak milczącą zgodą, jak iluzjami wiary mimo wszystko, część grupy u władzy (związaną z kościołem, edukacją, prawem, zagranicą oraz tajną agenturą, kontrolą i mafią). Strefa oporu i ethosu narodowego jest rozmazana, zamglona, otumaniona, zdezorientowana i bezsilna wobec falowania wody słów i obrazów. To migotliwe ekrany telewizorów, komputerów i smartfonów oglądanych nocną porą. Zalewająca serca litość, pamięć narodowego holokaustu, niewinnych ofiar naszych przodków, czy zbiorowe lęki. I sny. Szare miraże w naszych umysłach, uśpionych i usypianych choćby proroctwami o wielkości mimo wszystko i mesjańskim posłannictwie Polski, a gdy budzonych wizjami, to całkiem bezradnych wobec rzeczywistości.

Uran, Wenus i Słońce

Te trzy planety (oprócz jeszcze Merkurego) znajdują się w górnej części horoskopu, w strefie dnia i jawy, czyli opisują to, co widzieć będzie i czym zajmować się gawiedź.

Symbol tebański Urana: 40. Pies bawiący się pomiędzy dwiema kobietami. Mieszaniec, pochlebca.

Uran w 7 domu zapowiada ukazanie się na forum publicznym istotnych informacji i dokumentów zmieniających diametralnie opinię o istniejącej sytuacji, dążenie do osądzenia jej w nowy sposób, ujawnienie skandalicznych umów, kontraktów, próby pchnięcia radykalnych ustaw, o bardziej lewicowym charakterze. Ponieważ będzie w aspekcie z Merkurym w Skorpionie, spodziewać się możemy rewelacji w kwestiach kontraktów ze światowymi korporacjami zawiadującymi sprzedażą ropy i promowaniem produktów GMO, śmiercionośnych na wielką skalę trucizn potrzebnych do ich wyprodukowania, czy lekarstw (to tematy Skorpiona) oraz wieści dowodzących potajemnej cyborgizacji ludzkości i podpinania nas pod coraz bardziej zacieśniający się wokół system komputerowy i 5G (tematy Urana).

Symbol tebański Wenus: 144. Mężczyzna trzymający piłę w prawej ręce. Reformator.

Domem 7 i znajdującym się w nim ziemskim znakiem Byka oraz Uranem, jak i Słońcem w Wadze, sygnifikującym głowę państwa i rządu, włada Wenus, która w tym lunariuszu jest w pozycji dominującej, na MC. Do tego Wenus we Lwie jest w recepcji ze Słońcem w Wadze, co wzmacnia wpływy i promieniowanie obojga. Zaznaczyła się wyraźnie w poprzednim miesiącu, jako głos wygnanej z Białorusi kandydatki na prezydenta, litościwych obrońców zwierząt hodowlanych oraz przy przejściu przez Ascendent ujawniła, że w jej blasku w naszym kraju kroczy wybawca od drążących polską politykę podziałów, niosący uspokojenie i zgodę prezes Kaczyński! Miejmy to teraz na uwadze.

Oficjalne cele będą pokojowe i uspokajające, ochraniające, wspierające, wzruszające serca (Wenus naprzeciw Księżyca generuje sentymentalizm). Znak Lwa zawiaduje dziećmi, szkołami, sportem, rozrywką, sztuką, świętowaniem, zwierzętami, propagandą sukcesu, oficjalnymi uroczystościami, konkursami. To znak stały, nieustępliwy, zwycięski, zatem w tym miesiącu nic się na szczycie nie zmieni, a raczej rozświetli. Celebryci, a najbardziej celebrytki będą używane do uspokajania i głoszenia haseł czułych i rozmiękczających serca, dających nadzieję, że oto Polska dumnie stawia czoła przeciwnikom, działa w zgodzie z prawami człowieka i natury, mając na celu pokój, troskę o najsłabszych, ochronę przyrody, bezpieczeństwo, wygodę i uszanowanie pamięci przodków. A jako rzeczniczka pokoju i nadziei na pokonanie wirusa chce być tak postrzegana na szerokim forum światowej polityki.
Na czołowej scenie może pojawić się jakaś charyzmatyczna kobieta sukcesu, rzeczniczka idei charytatywnych, tolerancyjnych, światłych i pięknych, zwycięskich. Będzie uspokajać nastroje i koić serca ramię w ramię z inicjowanym Marsem na wiernej służbie oraz aktywnym na niwie negocjacyjnej i sejmowej Słońcem (premier, prezydent, marszałek sejmu, prezes, szef koalicji, ewentualnie osobistości z parlamentu europejskiego). Jego symbol tebański to: 185. Czarny ptak z dziobem i łapami czerwonymi. Radykalizm i aktywizm.

Przejścia planet:

Pełnia Księżyca w nocy z 1 na 2 października, w znakach Wagi i Barana, 11-5 dom (towarzyskość). Odtąd Księżyc zacznie się zmniejszać, czyli zacznie się czas na chowanie się w domu, przetwarzanie, suszenie i magazynowanie zbiorów, odpoczynek, wyciszenie planów.

3.X Wenus wejdzie w porządnicki i zdrowotny znak Panny, który jest dla niej znakiem upadku. Cnota, schludność i higiena będą odtąd w cenie, zamiast zabawy i uciech.

4.X Pluton zacznie wychodzić z retrogradacji, pozostanie stacjonarny przez tydzień, czyli jeszcze oszołomiony i osłabiony. I zacznie przygotowywać się odtąd do spotkania z Jowiszem, ale to jeszcze nie w tym miesiącu. Odtąd pojawiać się będą nowe fakty, niebezpieczeństwa i możliwości względem kłopotliwego wirusa i innych biologiczno-chemicznych zagadnień, ale również wszystkiego, co sygnifikuje Pluton: zatrucia, skażenia, wstrząsy, wybuchy.

Merkury wszedłszy w okolice Ascendentu (który jest dla niego strefą radości) zacznie mocno zwalniać, przekroczy go (ujawni się) 6.X, po czym zatrzyma się na 11 stopniu przez kilka dni (wahając się, a jednocześnie upierając przy swoim i wzniecając publiczną wrzawę i zaniepokojenie), a od 14.X zacznie powoli się cofać, co potrwa do końca wpływów tego lunariusza. Ponownie, już w ucieczce „na z góry upatrzoną pozycję” potrąci oś Ascendentu 21.X, wchodząc do 12 domu, gdzie „będzie podobny do uwięzionego człowieka” (Ibn Ezra).
W tym miesiącu wszelkie sprawy merkurialne (podpisywanie dokumentów i umów, handel, zakupy ruchomości, sprzętów domowych i służących do komunikowania się) lepiej odłożyć na lepszy czas, lub liczyć się z reklamacjami.

9.X Mars retrogradujący uściśli kwadraturę z Plutonem stacjonarnym, co może zaowocować wydarzeniami dnia następnego, gdy Księżyc w Raku (9 dom) przejdzie naprzeciw stellum w Koziorożcu i utworzy półkrzyż z Marsem. Rozwiązanie może być tajne, a zarazem wybuchowe i wiązać się jakoś z rozgrywką międzynarodową, naszą narodową tradycją, patriotyzmem i posiadaną wiedzą/doświadczeniem zgromadzoną w instytucjach państwowych.

16.X nów Księżyca w znaku Wagi, naprzeciw Marsa w Baranie, ze stellum w ognisku półkrzyża. Tajna inicjatywa pod presją musi zostać ujawniona w formie projektu ustawy i zaleceń mających powiązania z zagranicą. Duże napięcie w kwestiach zdrowotnych, służb, w tym tajnych, procedur.
Odtąd Księżyc zacznie rosnąć, czyli pojawi się stopniowo większa aktywność, nowe inicjatywy w nowych sytuacjach, wszelkie nowe wzrosty dobrego i złego, strachu i nadziei.

18.X Wenus w Pannie przejdzie naprzeciw Neptuna w Rybach, generując subtelne nastroje i wyobrażenia, od wdzięczności po litość i głoszoną publicznie troskę, od zagubienia we wspomnieniach po charytatywne zrywy w imię niewinnych ofiar czy dziecięcych nieświadomych dawców.

19.X wylewną serdecznością Wenus z Neptunem wstrząśnie rozdyskutowana kwadratura Marsa z Jowiszem. Można się spodziewać upublicznionych sensacji w tematach: zdrowie/lekarze/prawo/wojsko/krew oraz szkoły/zdrowie dzieci. Także wpływy zagranicznej polityki, stawiające w obliczu jakiegoś zaostrzonego konfliktu czy napięcia u sąsiadów.

Wrzesień 2020 w lunariuszu dla Polski

Lunariusz solarny dla Polski na okres od 31.VIII do 27.IX.20

Wrzesień20

Symbole tebańskie osi:
Asc – 141. Mężczyzna trzymający klucz. – Kod dostępu. Manipulacja.
MC – 35. Byk siedzący koło swojego żłobu. – Klasa próżniacza. Tuczenie się.
Dsc – 321. Mężczyzna leżący na plecach na ziemi. – Poddanie się. Ignorancja.
IC – 215. Mężczyzna bez nóg. – Zapętlenie. Brak rutynowego wyjścia. Skok w niewidzialność.

Układy planet na wrzesień 2020

W horoskopie widać półkrzyż w znakach kardynalnych, ale domach upadających. Składa się z Wenus w Raku naprzeciw stellum w Koziorożcu (12-6 dom), w ognisku tej opozycji znajduje się Mars w Baranie, w domu 9. Domy upadające przynoszą zmienną sytuację, szybki koniec, falstart, powtarzalność kryzysów. Punkt rozwiązujący półkrzyż, naprzeciw Marsa, wypada w znaku Wagi w 3 domu lunariusza. To dom naszych sąsiadów, zatem należy się spodziewać (między innymi) jakiegoś konfliktu dziejącego się za bliską granicą, a także na polu codziennych doniesień i negocjacji, oraz niebezpieczeństwa zachwiania miru z sąsiadami. Trzeba będzie użyć perswazji, dyplomacji, podjąć decyzje i interweniować, aby zażegnać możliwy ostry marsowy spór i kłopoty z niego wynikające. Wieści mogą być fałszowane przez propagandę, bardziej plotkarskie, niż dowodowe, wyciszane z jakichś powodów i mocno bulwersujące. 24.IX przez punkt dopełniający wielki krzyż przemknie Merkury, może to być ciekawa data dla tego, co będzie przekazane nam, zwykłym obywatelom. 

Derywacja horoskopu na pozycję sąsiada wskazuje na sytuację w Białorusi, gdzie rząd będzie bronił swojej pozycji „w oblężonej twierdzy” przed siłami opozycyjnymi. Niebezpieczeństwo dla ważnej kobiety.

Oś pozioma, „my i oni”

W tym miesiącu rozgrywka na obszarze Polski toczyć się ma pomiędzy Słońcem, a Saturnem (i poniekąd Uranem w zbiorowym sensie, jako władcą znaku Wodnika).

Zbadajmy najpierw kogo reprezentuje Ascendent.
We wrześniowym lunariuszu obliczonym na Warszawę znajduje się w znaku stałym Lwa: to duma i trwanie, nieustępliwość postawy, chwała imienia. Słońce, jego władca peregrynuje w zmiennym, praktycznym, ziemskim znaku Panny, w 2 domu (zasoby, wsparcie, zaplecze ekonomiczne), jest wzmocnione w godności swego oblicza, w termie Wenus, czyli ceni dobre zarobki, wygody i spokój. Jeśli sygnifikuje jakichś „nas”, to tych w szczególności zdrowych, pracujących i zasobnych obywateli, urzędników i przedsiębiorców, klasę średnią, posiadaczy i płatników podatków, od których zależy pomyślność kraju. Również specjalistów różnych dziedzin praktycznych, mechanicznych, chemicznych czy medycznych przypisanych znakowi Panny. Który jest związany z ziemią, przetwórstwem i dystrybucją płodów rolnych, żywnością i jej jakością, usługami, przemysłem, urządzeniami użytkowymi, a także higieną i zdrowiem (leczeniem).

Ponieważ Słońce jest w trygonie do Urana w ziemskim Byku pojawi się potrzeba większej zaradności, wynalazczości, aby stawić czoło problemom gospodarczym i finansowym, które staną się wyraźniejsze po wakacjach. Może nagle wzmóc się popyt na metale szlachetne, w tym złoto, w obawie przed inflacją. Spekulacje i spekulowanie kryptowalutą, obcą walutą, ale przede wszystkim złotem.

Uran w X domu wskazuje nowoczesne cele i sposoby ich osiągnięcia, w ruch wchodzą nowatorskie technologie (internet, 5G, Sztuczna Inteligencja, robotyzacja), reformy związane z ich wdrożeniem. Daje też powiew nagłych zmian i niepokojów na wyższych stanowiskach i próby użycia technologii w sprawowaniu władzy. Będą pomysły na nowatorskie podatki.

Słońce może okazać się firmą farmaceutyczną lub informatyczną, wdrażającą nowe cyfrowe procedury i ułatwienia w komunikowaniu się klientów z urzędami, specjalistą od spraw zdrowia publicznego, fundacją pomagającą chorym, szefem zakładu usługowego czy przetwórczego, ekonomistą, ogólnie statystyką i statystykami. Oraz armią botów i ludzi opłacanych z rządowych funduszy, wypowiadających się pochwalnie wobec osób u władzy i oficjalnych ustaleń sytuacji, a krytycznie wobec krytykujących rząd publicystów, znawców tematów politycznych, gospodarczych, ekonomicznych i spiskowych, czyli uruchomiona zostanie propagandowa ściema, mająca uciszyć niepokoje i lęki znieruchomiałego, zdenerwowanego blokadami i zmęczonego społeczeństwa.

Słońce jest także tym, który dysponuje zasobami żywnościowymi, technologicznymi i szczodrze oferuje je jako pomoc. Ponieważ uściśla się opozycja Słońca do Neptuna w 8 domu, pewne pomocowe transakcje (pod skrzydłami mglistego Neptuna), wyprzedaż płodów rolnych, użyczenia, zamiany i zbiórki pieniędzy na filantropijne cele itp. mogą być niejawne, podejrzane i budzące lęki odnośnie dalszej przyszłości. Ceny zaczną się subtelnie zmieniać, lub dążyć ku zmianie. Niektórzy będą tego świadomi. Sama Neptunowa opozycja, najpierw do Merkurego 30/31.VIII, a potem do Słońca 12.IX może przynieść skryte niebezpieczeństwo niewyjaśnionych awarii czy wdarcia się hakerów na serwery rządowe, bankowe i do instytucji związanych z funduszami państwowymi. 

Kontr-graczem

dla owej klasy przedsiębiorczej (ludzi obrotnych i spekulantów starających się prosperować w trudnych czasach) w tym miesiącu jest Saturn. W niniejszym horoskopie reprezentuje opozycję, jako władca Descendentu w Wodniku. Choć Saturn sam w sobie sygnifikuje system państwowy, hierarchię i dyktatora u władzy (i tego w żadnym przypadku nie można mu odmówić), to tym razem jest bardziej tą starszą, bardziej konserwatywną częścią społeczeństwa, obawiającą się o przyszłość, zdrowie i los pokoleń. Sygnifikuje starą kadrę służb i urzędów, niższych hierarchów, emerytów i rencistów, osoby żyjące z zasiłków i ciężko pracujące. Reprezentuje też dawne systemy działania i myślenia, poddane presji trudnych do przyjęcia faktów i narastającego kryzysu, które muszą się przemienić, a na razie jeszcze nie biorą tego pod uwagę, starając się uparcie zachować status quo.

Położenie Saturna w VI domu zapowiada upowszechniające się tarapaty zdrowotne (czy są one prawdziwe, czy strategicznie zarządzone niech powie znak Koziorożca w strefie chorób). I zachwianie gospodarcze, związane ze zwolnieniami z pracy, pandemią i reorganizacją. Wynika z tego, że konieczne nowe posunięcia władzy nie będą dobrze widziane przez dotychczasowych beneficjentów systemu, ani też przyjemne. Niektórzy poczują powiew nadchodzącego upadku. Wciąż jednak usilnie maskowanego i przesuwanego w czasie przez ratunkowe i pozoranckie gesty. Tych, którzy jako ludzie Słońca będą robić interesy na ograniczeniach, fałszach i straszakach.
Zacytuję w tym wypadku starą sentencję astrologiczną:

Saturn w VI [domu] w horoskopie [oznacza] jakąś mocno złą wolę sług i służb wobec swych włodarzy i panów oraz nieposłuszeństwo; wraz z jakimiś chorobami i niemocami i podobnymi dolegliwościami, różne przypadłości u małych zwierząt. Niektórzy, którzy przedtem byli w nadmiarze i obfitości wszystkich dóbr, przejdą w katastrofalną biedę i nędzę. Bezmiar krzywd, zarówno przez choroby, jak różne niezgody książąt i panujących, sekt i religijnych wyznań, przez wojny domowe i różne sprzeciwy. Szemrania przeciw rządzącym.

Dobrze opłacany spryciarz Merkury w Pannie,

w 2 domu odpowiadającym za finanse państwa i jego zasoby, w tym pieniądz wirtualny i papierowy, we własnym znaku jest bardzo silny, rządzi Słońcem („nami”) i pośrednio Ascendentem. Pozwala więc na prosperowanie tym, którzy mają odpowiednie środki, umiejętności i wiedzę. Znajduje się w swoim obliczu, zatem działa w zgodzie ze swą naturą przekaźnika informacji, łącznika przeciwieństw oraz ruchliwego i sprytnego handlowca, w termie beneficznego Jowisza (interesuje go zysk i wzrost, oraz medycyna). Jako informatyk, znający wszelkie kody dostępu jest nieoceniony. Jest na granicy przesłonięcia przez promienie Słońca, czyli media i wszyscy parający się przekazem informacji (naukowcy, dziennikarze, publicyści, youtuberzy, blogerzy itp.) będą mogli rozprawiać głośno wobec tumaniącej iluzji, choć nie są w stanie jej zaprzeczyć, ani udowodnić.

Ponadto stoi naprzeciw Neptuna w Rybach (oblicze Jowisza, terma Marsa!), obie planety w swoich godnościach są równe siłą i ta opozycja w ciągu nadchodzącego miesiąca zapowiada, że zaznaczy się i wzmocni biegunowa polaryzacja ludzi przekonanych o prawdziwości i o fałszu np. pandemicznych proklamacji i wymogów społecznej higieny, zdrowotności bądź niebezpieczeństwie szczepionek, czipów, nowych technologii i wdrażania w życie SI. Dużo plotkarskich doniesień, kłamliwych i manipulowanych wypowiedzi musi zostać krytycznie przesianych i zaopiniowanych. Na tematy dobra publicznego, funkcjonowania służby zdrowia, fundacji pomocowych, oraz działań partyjnych i sejmowych ustaw (Merkury jest władcą XI domu) dotyczących zasad funkcjonowania przedsiębiorstw, podatków, dotacji, spłat, długu, zasobów państwa, własności, a także wprowadzania nowoczesnych rozwiązań i ideologii. Nie wydaje się, aby prawda zwyciężyła. Wręcz będzie zaatakowana i przedstawiana jako fałsz. Dlatego uważne porównywanie, krytyczność, obserwacja faktów i niedowierzanie są bardzo wskazane. Zwłaszcza, że Neptun w 8 domu (strach przed chorobą, katastrofą i tajemnice, a w tym miejscu oddziałujący mocno jako mglisty truciciel, toksyczna chmura związana z wodą i kanalizacją) może maskować tragiczny stan skarbu państwa i systemu ubezpieczeń, oraz zmieniać wartość pieniądza, czyli rozpocząć de facto inflację.

Oś pionowa, problemy i ich rozwiązania

We wrześniowym lunariuszu władcy Ascendentu i Descendentu mają się ku sobie, zmierzają bowiem do trygonu (uściśli się 17.IX), co wróży współpracę, uspokojenie i uzgodnienie stanowisk. Choć w sposób sztuczny i zafałszowany, o czym mówi opozycyjny Neptun w znaku Ryb, otumaniający wszystkich. Kłamstwa, fałszywe obietnice, niedowierzanie, nieszczerość, błądzenie we mgle, mylenie opinii, fotomontaże, tuszowanie, przesadne reklamy, apele i zapewnienia, oto czego można się spodziewać. Wszystko po to, aby odwlec ile się da ocknięcie się nas wszystkich w wielkiej kupie. Umowy i kontrakty zawarte w tym miesiącu mogą się z czasem okazać oszukańcze i fikcyjne, w każdym razie rozczarowujące. Realizacja przedsięwzięć zaś opóźniana tygodniami i miesiącami przez procedury.

To, co będzie publiczne i rzucone na żer społecznej uwagi sygnifikują władcy MC i IC, czyli Wenus i Mars. Ponieważ w lunariuszu są do siebie w kwadraturze, a Mars jest blisko zenitu, lecz władcą 4 domu, czyli kończy wydarzenia, będzie czym się emocjonować. Pokój i miłość powszechna, piękne stroje i bogactwo są przykrywką dla czegoś, co jest stratą, bezczelną grabieżą, a także bolesne do krwi. Pamiętajmy, to są tematy zastępcze, a wojna medialna i propagandowa ma ukryć obyczajowe skandale, szantaże, korupcję, wyprzedaż, złodziejstwo, prostytucję i zbrodnie za kotarą i to, co dzieje się w zbiorowych finansach oraz statystykach zachorowań i zgonów.

Nie przypadkiem na początku września odbędzie się premiera najnowszego filmu Patryka Vegi „Pętla”. Jego tematyka jest idealnie zbieżna z brzmieniem konfliktowych aspektów między Marsem, Wenus, Plutonem i resztą w niniejszym horoskopie.

Księżyc (lud, przeciętna rodzina)

na równi z Saturnem znajduje się w 6 domu, do tego we wrogich kleszczach malefików, między Plutonem, Saturnem i Marsem. Staruszkowie chorzy lub w okowach utrudniających odzyskanie zdrowia przepisów. Emeryci i renciści niespokojni o los swych wypłat i oszczędności. Chorować mogą ludzie z rządu i hierarchowie kościelni. Rodzice zaniepokojeni. Szkoły i uczelnie zamykane. Służba zdrowia współpracuje z iluzją i straszeniem w mediach. Firmy i zakłady pracy reorganizowane, pod presją upadku. Zrewoltowana kwadratura Księżyca do Urana w X domu poruszy stolicę. Niezadowoleni wolnościowcy, ci, którzy utracą pracę, anty-szczepionkowcy i anty-maseczkowcy będą im towarzyszyć. Może pojawić się temat znikających tajemniczo zapasów i zasobów kruszcu, zatrucia żywności, a także szkodliwego wpływu na zdrowie technologii 5G i niebezpieczeństw związanych z cyborgizacją systemu i ludzi. Wszystko to wyśmiewane i krytykowane przy pomocy masowego opłacanego trollingu i błędnych statystyk.

Księżyc jest peregrynujący, tj. słaby, znajduje się w obliczu Merkurego, czyli posiłkuje się opinią mediów i specjalistów, w termie Jowisza wierzy w prawo oraz wiedzę uczonych, w 6 domu – w tarapatach zdrowotnych i urzędowych, musi być posłuszny, a to mu się nie podoba i budzi wzburzone nastroje (kwadratura do Urana w X domu). Na razie, w tym miesiącu trzymane pod pręgierzem utrudnień, blokad i fałszywych zapewnień.

Dla pocieszenia względem kwestii pandemii podaję sentencję uczonego Ibn Ezry, sprzed prawie tysiąca lat:

Gdy Księżyc jest w upadającym domu wraz z planetami szkodliwymi, oznacza to strach, ale nie chorobę.

Cykl księżycowy wprowadza pewne wyraźniejsze momenty zmian i nastrojów społecznych.
2 IX przypadnie chłodna pełnia w znakach Panny i Ryb, i wzmoże się iluzja oraz lęki z nią związane, potem Księżyc zacznie maleć, cofać nas do wnętrza naszych domów i wyobraźni, a wraz z nim będzie wzrastać krytyczność.
Potrwa to do 17 IX, gdy nów w zimnym i suchym znaku Panny zamknie sprawy i zainicjuje jakieś nowe 2-domowe zdarzenia (np. wzrost cen i podatków).

Sfera zdrowotnych i pracowniczych kryzysów, czyli 6 dom

w tym lunariuszu w ogóle jest pełen planet. Co wskazuje na silny nacisk problemów do załatwienia i kłopotów, przed którymi staną tak samo niektórzy rządzący, niżsi urzędnicy, nauczyciele, lekarze, wykonawcy zleceń, całe rodziny, jak ludzie pracujący (i bez pracy). Dawna sentencja astrologiczna mówi:

Stellum planet w 6 domu, który odpowiada znakowi Panny, wróży różne i niebezpieczne choroby i niedomogi cielesne, stosownie do tych planet.

Otóż Saturn odpowiada za choroby chroniczne, starcze, przewlekłe, reumatyczne i stawowe, tudzież kamicę i dnę moczanową oraz stan śledziony. Z Marsem daje złamania kości i kłopoty z zębami. Jowisz powoduje niedomagania wątrobowe i układu krążenia, oraz bezpłodność. Pluton przynosi niebezpieczeństwa zakażeń, nowotworów, napromieniowań, skutków trucizn i innych masowych i trudno uleczalnych chorób cywilizacyjnych, w tym psychicznych (paniczne lęki, opętania) albo wymagających transplantacji. Przypomnę, że w tym roku zarządza tajemniczą epidemią Covid-19. Księżyc zaś niesie choroby płuc, okresowe przeziębienia, katary, grypy, skutki braku odporności. Aspektujący ten dom Mars wnosi gorączki i bóle głowy, uszkodzenia mechaniczne ciała, a ponieważ ciągle stoi w kwadraturze do stellum, powoduje konieczność separacji i okresowej kwarantanny w zgodzie z męczącymi przepisami i biurokratycznymi utrudnieniami.

Na pocieszenie inna sentencja dodaje:

Jowisz w [miejscu] znaku Panny zmniejsza zachorowania tak u ludzkich, lądowych stworzeń jak latających i wodnych.

Czemu? Bo jest benefikiem, czyli wielkim szczęściem. W tym wypadku pośród wielu kłopotów. To lekarze i medycyna. Podporządkowana ograniczającemu i systematyzującemu Saturnowi w Koziorożcu. Jeśli pandemia zacznie się zmniejszać będzie komu przypisać sukces.

Osobę prezydenta

(jak i najwyższych urzędników reprezentujących władzę na różnych jej szczeblach) sygnifikuje władczyni MC w Byku, Wenus. Przebywa w patriotycznym znaku Raka, gdzie opiera się na tradycji i rodzinie, w obliczu Księżyca, co wzmacnia pro-rodzinne i narodowościowe postulaty, w termie Jowisza, gdzie głosi szacunek do religii, prawa i mniemaną wiarę w jego zalecenia, w 12 domu, odpowiedniku znaku Ryb,w którym jest wywyższona. To strefa niewidzialności, bycia za zasłoną, usunięcia się na bok, czy uległości wobec silniejszego i stojącego naprzeciwko Saturna w Koziorożcu.

Wenus w opozycji do stellum w 6 domu zapowiada polaryzację, rozłam w poglądach i stanowiskach, a także nowe decyzje, które prezydent i rząd będzie musiał podjąć pod jakąś presją. Pozycji w 12 domu astrologowie przypisują intrygi, zakulisowe działania, „lewe” biznesy, łapówki oraz… czary (w tym wypadku kobiece), sprawy nigdy nie wychodzące na jaw. Benefik w tym miejscu mówi o potajemnych układach wzmacniających i „skrytych przyjaciołach” zainteresowanych utrzymaniem spokoju, by móc tkać swoje nielegalne interesy.

Wenus pozostaje w sekstylu do Merkurego i trygonie do Neptuna, czyli prezydent będzie wspierany przez media i jego wypowiedzi będą cytowane. Ukazuje się w nich jako opiekun, pocieszyciel nawołujący do pokoju, obiecujący wsparcie, darowizny, azyl, z troską radzący się specjalistów i przekazujący ich opinię. Jest jednak także w kwadraturze do Marsa i w opozycji do Saturna w ich godności, oraz Plutona i Jowisza. Musi się kryć przed silnymi atakami i oskarżeniami ze strony rozgniewanych i pokrzywdzonych dyskutantów, zmęczonych ograniczeniami ludzi pracy oraz chorujących, a czasem obiecywać „gruszki na wierzbie” dla uspokojenia nastrojów. Zapowiada też uczestnictwo w jakichś międzynarodowych negocjacjach pod silną presją.

Zaznaczy się jakieś ważne, choć skryte pęknięcie w łonie partii rządzącej wobec ważnych osobistości. Które zapoczątkuje wyraźniejszy rozłam monolitu. Możliwe wymuszone zakulisowo zmiany na najwyższych stanowiskach rządowych.

W dniach 24 i 25 września Wenus przejdzie Ascendent w znaku Lwa, co powinno ukazać głowę rządu publicznie, z jakąś pokojową (kojącą) inicjatywą, deklaracją, lub po ważnej zmianie.

Wenus,

przebywająca w 12 domu to w ogólnym sensie – samotne matki i dzieci, żyjące z alimentów i zasiłków, chore dzieci, mniejszości, ludzie wykluczeni i odrzuceni poza nawias społeczeństwa. Dawny astrolog mawiał: Saturn w opozycji do Wenus zagraża kobietom. Daje przezorność ludziom pióra i finansów. To zatem zapowiedź cięć budżetu przeznaczonego dotąd na wsparcie rodzin i stawiających je w trudnej sytuacji.

Generalnie kobiety i dzieci w tym miesiącu powinny się strzec niezawinionych nawet przez siebie ataków i brutalnej męskiej przemocy, odbywających się w zaciszu ich własnych domów. Dlatego czujność sąsiedzka powinna być zwiększona i oby pomogła w chwilach naprawdę niebezpiecznych.

A ponieważ planeta jest dodatkowo uszkodzona przez Marsa i Plutona trzeba brać pod uwagę skrytą rolę prostytucji, płatnych przyjemności zmysłowych, brutalności, wyuzdania i może rodzić się szantaż i strach z powodu ukrywanych skandali i strat.
Dawna astrologiczna mądrość mówi o tym aspekcie:

Kwadratura Marsa do Wenus wróży wielkie wszeteczeństwa, cudzołóstwa i wiele niedozwolonych występków dokonywanych w tajemnicy i skrycie zamiast aktu prokreacji. Większość przeciw naturze grzesznych i wbrew boskim i ludzkim prawom.

W poprzednich lunariuszach ta planeta naznaczała wszelkie publiczne posunięcia ruchu LGBT+ w Polsce, więc i teraz ten temat będzie ciągnięty. Jej pozycja i aspekty nie wróżą przyjemnych rzeczy ani rozwiązań problemów dla tęczowych manifestantów. Raczej zaostrzenie nietolerancji i eskalację sprzeciwu wobec ich postawy i żądań. Konfrontacja oko w oko z konserwatywnym i retrogradującym (zacofanym) Saturnem, może kończyć się bijatyką, uszkodzeniami ciała, interwencją sił porządkowych (Mars w kwadracie) i nawet zatrzymaniami. 

Układ półkrzyża, w którego skład wchodzi Wenus, domaga się rozwiązania, które leży w znaku Wagi i 3 domu. Wskazuje to na rysujący się rozłam w samym ruchu LGBT+, na część domagającą się równości wszelkich praw i na część krytycznie nastawioną do prowokacyjnych parad i akcji, bardziej konserwatywną, polubowną i chętną przystać na inne rozwiązania problemów, byleby móc żyć i pracować w spokoju, bez piętnowania i standaryzowania. Konieczna jest wewnętrzna rozmowa, uświadamiająca pretensje i potrzeby, negocjacje i dążenie do zgody.

Opozycja Wenus do Jowisza daje dobrą minę do złej gry, powoływanie się na naukę, religię, prawo, obłudne zapewnienia i skryte powiązania korupcyjne. W obecności Saturna może wiązać ten aspekt z pedofilią w kościele czy rozwiązłością wśród polityków.
Opozycja do Plutona zaś niesie wstręt, nietolerancję, groźbę śmierci, mściwość, spiskowanie, wymuszenia oraz brutalne cięcia.
Dobre układy Wenus z Neptunem i Merkurym zapewne poruszą w obronie wiele znanych osób i artystów, otworzy kieszeń współczujących dobrze sytuowanych ludzi, co nieco złagodzi ocenę wydarzeń tego miesiąca.
Wenus to także dzieci szkolne w izolacji i kwarantannie, stojące na wprost władz szkolnych decydujących w ich sprawie według zarządzanych saturnicznie (przepraszam: koniecznych) zasad.

Silny Mars w Baranie

przebywa w termie systemowego Saturna (co dodaje maleficzności) i w obliczu Wenus (pacyfikuje). Ponadto jest w kleszczach manipulantów Neptuna i Urana, czyli massmediów. Rządzi 9 (przekonania) i 4 domem (tradycje). Dawna sentencja astrologiczna mówi:

Mars w IX wróży wędrówki ludów, złodziejstwa na drogach, wypadki. Dysputy prawne, procesy, niezgody na tle praw i religii. Rozruchy, poróżnienia stronnictw i między ważnymi osobami.

Od 9 września zacznie się cofać, czyli z atakującego stanie się wycofującym z otwartej walki, ale może stać się przez to bardziej przykry. Spowolnienie ruchu, trzymanie się strefy trzeciego dekanatu znaku Barana, rządzonego przez Wenus i pozostającego w kwadraturze do dalekich planet potrwa do końca tego roku. Czyli nie ma co liczyć na szybkie załatwienie problemów powodowanych zatrzymaniem gospodarki i aktywności społecznej, a raczej ich męczące eskalowanie.

Jego dominująca pozycja w horoskopie, blisko zenitu pokazuje kierunek, cel i sens danego odcinka czasu. Toczy się wojna, wojna o prawdę i informację w obliczu znikających zasobów państwowych. W użyciu mogą być wszystkie sposoby zaciemniające, zmieniające temat, wprowadzające w błąd i przekierowujące energię, poprzez hejtowanie, zakazy, blokady, cenzurę, oraz wprowadzanie prowokatorów czy większej ilości dezinformujących trolli i fake-newsów do internetu. Wiele wiele dyskusji.

We wrześniu mogą się zdarzyć krzywdzące prowokacje i akty wojenne za granicą (kierunek wschodni i południowy) na ekranach, zamieszki i grabieże na ulicach miast (Rak to USA). Zagrożeni imigranci i kolorowi (Mars w 9). Wieści o gwałtach, rabunkach, złym losie kobiet i dzieci (uszkodzona Wenus w Raku i 12 domu). Strajki. Brutalne pacyfikacje demonstrantów na placach, zatrzymania, zastraszanie (Mars w kwadracie do Saturna, zwłaszcza gdy zacznie się cofać). Spory na szczycie władzy i dyplomatyczne, a także prawne. Dyskusje z opozycją blokowaną twardymi przepisami. Zasądzane mandaty i kary budzące gniew i dochodzenie swoich praw w sądzie. Akty przemocy z powodu tego, co obce, inne. Wzmożona przemoc domowa. Złość kierowana na LGBT+, równie złośliwe epatowanie ofiarami w zamian. Wypadki na drogach i w międzynarodowej komunikacji. Ruchy obcych wojsk, interwencje straży. Różnice światopoglądowe między ważnymi osobistościami, przedstawicielami nauki, edukacji, prawa i religii. Dzieci skryte w domach, szkoły zamykane w lęku przed epidemią.

Do tego będzie to, co już trwa od sierpnia: utrudnienia, kary, przedłużanie procedur w nieskończoność, urzędy pracujące powoli i nieuważnie, presje, konieczność walki o swoje, kłótnie, spory, awarie urządzeń, instalacji energetycznych, przeciążenia systemów, zwiększona wypadkowość na drogach.

Walka o tron – Białoruś, sierpień 2020

Belarus

Symbole tebańskie osi:

Asc – 2. Człowiek z głową psa grożący wyciągniętą prawą pięścią. Policjant napominający łobuza.

MC – 271. Dwaj mężczyźni całkowicie podobni. Konkursowi rywale do miana najlepszego.

Dsc – 182. Mag spalający kadzidło na ołtarzu. Ustanowienie pokoju, porządku prawnego, który długo był naruszany.

IC – 91. Mężczyzna i kobieta trzymający się za ręce. Zgoda, pakt, unia. Legalizacja.

To jest horoskop lunarny na miesiąc sierpień tego roku obliczony na Mińsk, jako stolicę Białorusi. Pokazuje on wpływy planetarne w całym białoruskim państwie.
Jak widać, położenia planet są dokładnie te same, co w zanalizowanym poprzednio lunariuszu dla Polski, różnice wynikają jedynie z położenia geograficznego i widać to na inaczej umiejscowionych osiach i domach układu.

Wybory na prezydenta Białorusi wyznaczone zostały na 9 sierpnia. Inaczej, niż w Polsce, gdzie uniknięto na szczęście idącej groźnie kwadratury Marsa i urządzono je w okresie poprzedniego lunariusza.

W Białorusi wypadły one na ostrym początku tego kosmicznego aspektu. Mocnego ognistego Marsa w Baranie do mocnego powracającego Saturna w swoim znaku Koziorożca. Wieszczyło to zawczasu silny konflikt i niezgodę, ale kto by pytał o radę astrologów przy wyznaczaniu tak ważnych dat w życiu społeczności?

Główne sygnifikacje

Przyjrzyjmy się białoruskiemu kółku. W nim Ascendent wypada na szczycie znaku Barana, co daje mu dodatkową siłę. Jest wielka chęć do działania, aktywności, ambicja zmienienia czegoś. Mars, uosabiający Ascendent zajmuje własny 1 dom, wraz z następnym w kolejności Uranem w Byku. Jest zapał, waleczna odwaga, sprawiedliwy gniew, chęć zmiany i rewolucyjne oburzenie obywateli. Nic dodać, nic ująć.

Z kolei MC, a co za tym idzie władza, głowa państwa, rząd wypada na początku znaku Koziorożca, a Saturn przebywa w swoim znaku, w domifikacji Porfiriusza także w swoim X domu, w innych systemach w XI, odpowiadającym Wodnikowi, który także mu podlega. Władza jest mocna, zorganizowana, ma chęć dalej rządzić, nie ma zamiaru ustępować. Przy Saturnie stoją Pluton i Jowisz w koniunkcji, władcy 8 i 9 domu, politycy, dyplomacja, służby, prawo. To położenie ma jakiś związek z zagranicą i agenturą, bo znak Strzelca i Skorpiona zajmują 8 dom. Możliwa manipulacja informacjami, zastraszanie, także ze strony dalekich krain. Obie planety są na wstępie w kwadraturze do wojowniczego Marsa, reprezentującego wkurzony naród. Dwie siły muszą się zetrzeć.

Zerknijmy w astrologiczne reguły Culpepera. Ta, którą cytuję obowiązuje w przypadku, gdy Ascendent uznamy za nową obywatelską siłę kandydującą na urząd prezydencki.

Jeśli na Ascendencie byłby Mars, to [atakujący] umrze lub odniesie ciężkie rany.

Już 2 dni po wyborach, kiedy to piszę wiemy, że są ofiary, że są aresztowania, zastraszanie, użycie broni, blokada internetu i brak informacji na terenie Białorusi. Saturn – stary Baćka, ze swoimi przybocznymi, którymi zarządza, usiłuje twardo i z zimną krwią ugasić pożar w sercach swego ludu.

W tej analizie samego konfliktu wyborczego (jak mówią reguły: wojna przy wschodzącym znaku kardynalnym potrwa tyle co chwila) uznajemy, że Ascendent jest ludem, panująca władza i cel dla obu spierających się stron – to MC (przysłowiowy tron), opozycja zaś to Dsc i w tym wypadku musimy postawić osobę Łukaszenki, któremu społeczeństwo powiedziało dość.

Jest to zgodne z następującymi regułami dawnej astrologii:

Przy tłumieniu buntów Ascendent oznacza buntowników. Zasada jest ta sama jak przy rozpoczynaniu wojny, gdy zwycięża strona Dsc. Władcy Asc i Dsc powinni także być po przeciwległych stronach.
Dla buntowników dobry jest silny Mars i Asc, i gdy są po wschodniej stronie. Zły jest Księżyc pod promieniami Słońca.
Jeśli armia wyrusza, gdy wschodzi znak Barana, uda jej się zająć miejsce atakowane czy oblegane.

Descendentem, przypisanym na czas buntu społecznego prezydentowi Łukaszence, rządzi Wenus. Znajduje się ona blisko IC, czyli bazy oporu, „oblężonego zamku”, według reguł astrologicznych, choć od strony 3 domu, czyli prezydent wylądował gdzieś w sąsiedztwie zamieszek odbywających się w stolicy, w nocy (dół horoskopu to środek nocy), w zacisznym miejscu na prowincji. Wenus jest peregrynem w znaku Bliźniąt, tak jak panujący nie znalazł się na swoim miejscu, jedynie przechodnim. Miał dobre układy ze społeczeństwem i udawało mu się rozgrywać okres przedwyborczy w miarę pokojowo, o czym świadczy separacyjny sekstyl Wenus do Marsa.

Jednak tak naprawdę rzeczy mają się jeszcze inaczej. Bowiem to opozycja białoruska wpisuje się świetnie w charakter Descendentu i jego władczyni, jeśli rozważać horoskop ogólnie, jako obraz działań w określonej przestrzeni czasu. Wybory rozstrzygnięto na rzecz Łukaszenki, zatem od ogłoszenia wygranej to jego zaczyna dotyczyć marsowy Ascendent, a wraz z nim oddziały straży, milicji, specnazu i wojska na ulicach miast, gaszące konflikt. Opozycję w takim razie reprezentuje Descendent.

Na jej czele już przed wyborami, a po wyborach jako przegrana stanęła Swietłana Cichanouska, piękna młoda kobieta, co świetnie oddaje charakter planety Wenus. Zyskała sympatię i popularność (znak Bliźniąt), a po wybuchu ostrego konfliktu znalazła się w „oblężonym zamku”, skąd nagle wyjechała (zapewne drogą powietrzną) do sąsiedniego kraju, Litwy.

Oblężony zamek

W strefie obrony opozycji, czyli 4 domu lunariusza pozostaje jeszcze Merkury, media. W znaku Raka są one krajowe i państwowe, do tego w opozycji do Saturna. Ten aspekt pokazuje blokadę informacji zarządzoną odgórnie. Na rzecz rządowej propagandy.

I właśnie tu znów zachodzi wymiana tego, kto się broni, kto atakuje. Konflikt wciąż się toczy, sytuacja jest zmienna. Aspekt opozycji, gdy trwa, ma to do siebie, planety wzajemnie zarzucają sobie winy i przejmują swoje role. Merkury zablokowany, jako media krajowe, prasa, radio i telewizja broni przecież wizerunku i status quo legalnej władzy i prezydenta, zagrożonego wywrotową rewoltą. W owej „wojnie o tron”.

Co za tym stoi?

W grę wchodzi jeszcze Uran z 1 domu horoskopu, znajdujący się w ognisku półkrzyża między Księżycem (ludem) a Słońcem (świecznikiem społecznym). Jego punkt rozwiązujący napięcie znajduje się w Skorpionie w domu 7. Napięciorodny Uran zawiaduje internetem i szybką nowoczesną komunikacją. Do tego jest we władzy 3-domowej Wenus, czyli źródła są w przygranicznych krajach. Poszukał wyjścia zagranicą, pośród przyjaciół opozycji, a wrogów władzy. Wiadomości płyną też drogą pośrednią przez telewizję satelitarną i kontakty telefoniczne z członkami rodzin z krajów sąsiadujących z Białorusią.

Patrząc na kółko i cały 1 dom, widzimy w nim agresywnego i blokowanego Marsa chcącego z wielką pasją coś osiągnąć i rzucającego się na czarnego starego władcę w znacznej obstawie. Dalej zaś konformistycznego i zachowawczego Urana w Byku (tak, wystarczy znać jego symbol tebański: Siedzący kruk), działającego technologicznie, aby usprawnić handel i własne wygody. Impet marsowy ma drugie dno. Naród białoruski poczuł niecierpliwość po 26 latach w czasach upowszechnienia się internetu i możliwości kontaktu ze światem, oczywiście szczęśliwym, wolnym i bogatym w jego oczach. Ale czy ten świat chce dla niego dobrze? Byk jest dla Urana miejscem upadku, jego rewolucyjna natura nie może się wykazać. Działa na rzecz uzależniających wynalazków, a nie wolności.

Punkt rozwiązujący półkrzyż, naprzeciw Urana to Skorpion i 7 dom. Strefa tajemnicy i zdeklarowanych wrogów. Napięcie mogłoby może osłabnąć, gdyby skryci przyjaciele stali się jawnymi wrogami, albo na odwrót.

Jak to się skończy?

Kolejna reguła astrologiczna mówi:

Jeśli władca 7 domu znajduje się w domu 4 […] i nie jest uszkodzony, jest to dobre dla broniącego się; jest to korzystne zarówno w przypadku wojen, jak i procesów sądowych.

W omawianym przypadku brzmi fajnie dla losów tak samo legalnego ale w pewnym momencie zakwestionowanego prezydenta, jak opozycji będących w konflikcie, ale choć Wenus jest w koniunkcji z IC i wywiera ważki wpływ na 4 dom, to znajduje się po stronie domu 3 (sąsiedzi, komunikacja w regionach). Jest raczej słaba, w obcym sobie znaku i domu. Wsparcie Marsa właśnie się kończy. Rządzi nią Merkury w znaku Raka, zablokowany i zmuszany przez władzę do prawomyślności.

Władcą 4 domu, czyli „oblężonego zamku” jest 12-domowy Księżyc pod promieniami opozycyjnego Słońca. Lud w ucisku, w zamknięciu, jego zdanie jest stłamszone i sterowane. Może się wzburzać, cierpieć, modlić, ale w tym miesiącu nie przeskoczy wysokiego konia. Bo:

[…] gdyby władca 7 domu znajdował się w niekorzystnym położeniu, to broniący się zostanie pokonany, a ten, kto rozpoczął bitwę odniesie zwycięstwo.

Pocieszeniem dla obu opozycyjnych stron sporu jest fakt, że Wenus w koniunkcji z IC (wierzchołkiem 4 domu) jest benefikiem, zatem sprawy tak czy siak zakończą się polubownie, przynajmniej do końca miesiąca. Pacyfikacją zamieszek. Pokojowym milczeniem na drażliwe tematy, uspokajającą i rozweselającą propagandą. Acz sprawy zmierzają znowu do konfrontacji, choć zaostrzy się ona w przyszłym miesiącu, lub na styku dat tego i przyszłego lunariusza, co pokazują władcy Ascendentu i Descendentu, Mars i Wenus zmierzające do aspektu kwadratury.

Sierpień 2020 w horoskopie miesięcznym dla Polski

Ewa Sey

Lunariusz solarny dla Polski na okres 3. VIII do 31. VIII. 20 roku.

lunVIII20

Symbole tebańskie osi:

Asc – 346. Mężczyzna trzymający koguta. – Sygnalista, komentator, rozgłos, alarm.

MC – 265. Mężczyzna wymiotujący. – Ogłoszenie trzymanych w tajemnicy wiadomości i brudnych spraw. Zalew.

Dsc – 166. Dwa psy chyżo biegnące. – Prędka wymiana informacji. Rywalizacja dwóch ruchów społecznych, stron.

IC – 85. Mężczyzna trzymający otwartą książkę. – Czytelnik, korespondent, zapisy, przepisy.

Pogoda
zapowiada się zmienna i dość nieprzewidywalna. Mgły i zimne rosy poranne i wieczorne, zwłaszcza na wschodzie kraju, czasem silne opady i po upale ochłodzenia. Na południu i północnym wschodzie może dojść do gwałtownych burz z piorunami, uszkadzających budynki i instalacje. Od 5 do 20 sierpnia grozi fala upału oraz wiatry i trąby powietrzne, najbardziej na północnym zachodzie. Żniwa zapowiadają się obfite, ale będą miejscowe ubytki, nie tylko z powodu nadmiaru wilgoci, zimnych nocy i mnożących się szkodników w całym sezonie, ale także powodowane przez samych rolników, niezadowolonych z niskich cen skupu i dziwnych spekulacji w handlu zagranicznym. Życie turystyczne i wakacyjne skoncentruje się na północy kraju, ale pogoda będzie chmurna i zmienna, dni upalne na zmianę z zimnymi, wilgotno.

W tym miesiącu zaznacza się mocno księżycowa pełnia.
W omawianym lunariuszu wypada już po zachodzie słońca, czyli tarcza księżyca podnosi się na południowym wschodzie i zajmuje dom 12 (podobnie jak w horoskopie rocznym), dość blisko linii horyzontu. Wypada w znakach stałych i upartych w swojej woli trwania, mimo zmiennych warunków zewnętrznych (domy upadające).
Ponadto, aż 4 planety w tym horoskopie są nie tylko w znakach swojej władzy, ale i domach, którymi rządzą! Zapowiada się manifestacja różnych sił i aspektów tak społecznych w Polsce i na świecie, jak przynależnych przyrodzie i żywiołom.

Wielką siłą dysponuje Neptun w Rybach na Ascendencie – występuje w tym miejscu także w horoskopie roku, więc jest tym ważniejszy. Wspiera ze swej strony Jowisza i Plutona, czyli czynniki zarządzające społeczeństwem, jednak ma też własne zadania do wykonania, wysokiego lotu, do których te planety nie dorastają (są w osłabieniu).

Sam Ascendent w Rybach wskazuje na czas zmienny w nastrojach, będziemy w tym miesiącu jako zbiorowość nieświadomi czegoś, otumanieni, zdezorientowani, nakarmieni złudzeniami i emocjami, albo mocno „napici”. Do tego wskazuje na głowę i twarz, czyli maskę i maskowanie się. Wielu być może uzna, że spełniają się wielkie proroctwa, inni, że to iluzja i manipulacja. Będziemy przeżywać sprawy dochodzące poprzez media państwowe, telewizję i radio oraz szukać wróżących i przepowiedni, by dowiedzieć się, co będzie później i co w ogóle się dzieje. (To dobry czas dla wizjonerów, duchownych, i artystów, którzy otworzyli się na inspirację). Sam znak należy do strefy cierpienia i nie zapowiada poczucia szczęścia, czy zbiorowego entuzjazmu, a raczej niewiedzę, lęk, niewinną ofiarę, przeczucia gorszych rzeczy, chęć ich uniknięcia i współczucie.
Ascendentowi patronuje gwiazda stała Achernar, z konstelacji Erydanu. Sprzyja osobom uduchowionym i wizjonerom. Wiąże się z nią dalekie podróże drogą wodną i jakieś rozstrzygające wydarzenie „przy ujściu rzeki”.
Aktywny będzie żywioł wody, kwestia fal wszelkiego rodzaju, tych wodnych i tych niewidzialnych oraz wzmożonego przesyłu danych.

Przy wielkiej sile jest Słońce w Lwie,
wypadające w domifikacjach Placidusa, Kocha czy Regiomontanusa w 6 domu, w systemie Porfiriusza przebywa w 5 domu (odpowiedniku Lwa), co można uwzględnić jako pewną ambiwalentność – promieniuje najmocniej w swoim znaku i domu, choć wypada po nocnej stronie horoskopu, co je nieco osłabia, niemniej ukazuje swą siłę poprzez wschodzący właśnie Księżyc. Aczkolwiek oba Światła stoją we wrogich sobie znakach, to Słońce kontroluje Księżyc swymi promieniami i ukazuje się na tyle, ile ten zdoła przyjąć jego blasku.
Słońce sygnifikuje prezydenta, mężów stanu, znanych polityków, szefów, biznesmenów, decydentów, oraz celebrytów. Osobistości charyzmatyczne, wybitne, gwiazdorskie, lub szanowane za swe stanowisko czy nadzwyczajne dokonania, jednym słowem ze świecznika społecznego. W najpowszechniejszym sensie są to mężowie i ojcowie rodzin.

Miesiąc rozpocznie uroczystość zaprzysiężenia nowo wybranego prezydenta, i to wydarzenie ma charakter pełni, zaburzonej przez silne emocje powodowane przez Urana. Wybory pozostawiły jednak Polaków w rozterce i podzieleniu.

W problemowym i dość nerwowym domu 6 Słońce reprezentuje pracowników w służbie państwowej i ludzi do niej powoływanych. Będą zajęci wypełnianiem obowiązków, a nawet zmuszeni sytuacją do ich pilniejszego wykonywania, choć pokusa pokazania się światu w sytuacjach wykreowanych, czasem zabawnych, karykaturalnych, czasem bohaterskich, mających przykuwać uwagę publiczności i kierować napięcie w „bezpieczniejszą stronę” będzie istnieć. W końcu taki ma charakter znak Lwa. Zaznaczy się propaganda, działania rankingowe, ogłaszanie programów, manifestów, zażarte dyskusje publiczne, „obrazy majestatu” i wybielanie własnych wad w przeciwieństwie do powiększania wad wrogiego (przepraszam, przeciwnego) obozu.

O dużej aktywności mediów państwowych, blogerów, vlogerów, dziennikarzy i publicystów oraz wszelkich specjalistów, korespondentów i posłańców mówi Merkury w 5 domu, słoneczny „przydupas”, tutaj w innym znaku, niż Słońce, czyli nie będący na jego paseczku, w tradycjonalnym i służącym Księżycowi (ludowi) znaku Raka, nie jest również pod zasłoną promieni słonecznych, co mu daje pewną swobodę wypowiedzi i szansę na większą obiektywność ocen w swych relacjach (pamiętajmy jednak, że Rak daje Merkuremu subiektywizm, korzenie narodowe i uczuciowość).

Na pojawienie się silnej krytyki i różnicy zdań wskazuje opozycja Merkurego (horoskopowego przeciwnika) do Saturna (rządzących), przy czym Saturn w swoim znaku i domu ewidentnie przytłacza ludzi pióra i prędkiej mowy i w jakiś sposób gasi ich moc oddziaływania. Mogą to być jakieś ograniczające ekspresję przepisy, decyzje partyjne, ustawy, blokady wypowiedzi, proklamacje, oficjalne sprzeciwy, zabronienia, odmowy, ostatecznie też stawianie twardych odgórnych warunków i wymagań urzędowych, czy nawet cenzura. Rząd może ogłosić coś niepopularnego i upierać się przy tym, lekceważąc zdanie ludzi.
Merkury jednak dość szybko wejdzie w znak Lwa, który minie w wielkim tempie, przyspieszając akcję i wzbogacając ją o wiele niespodzianek. Dołączy do Słońca, które zapewne zaświeci na czele tych, co krytykują decyzje rządzących. Na koniec wstąpi w znak, którym rządzi, Pannę, czyli stanie się znaczący.

Ogólnie horoskop wskazuje na osobistości pod obstrzałem, których skandaliczne (skandalizujące?) wyczyny mogą zostać ujawnione (gra w tym rolę internet, któremu patronuje Uran). Widać dużą nerwowość w narodzie, ale i bezradność wśród obywateli, postawionych przez los w sytuacji, na którą nie mieli i nie mają bezpośredniego wpływu. Ludzie poczują się oszukani, zdenerwowani, zaniepokojeni. Zamanifestuje się też ostra polaryzacja poglądów, gniew, oskarżenia, napięcie będzie eskalowało. 

Następna z wybitnych planet to Mars.
Przebywa w w swoim znaku Barana, w I domu, jego odpowiedniku, a to daje mu nadzwyczajną moc. Ludzie Marsa, tj. żołnierze, strażnicy, strażacy, ratownicy, kierowcy i mechanicy, pracownicy fizyczni itp. oraz większe struktury, które przynależą Marsowi (przemysł ciężki, kolej żelazna, arsenały broni, armia, policja, ratownictwo oraz przestępczość) staną się w tym miesiącu widoczni, pełni inicjatywy i siły, zmuszeni działać z impetem i szybkością, wzburzeni, aktywni, przedsiębiorczy, głośni, waleczni, odważni, a niekiedy wściekli. Motywem żywiołowej aktywności będą różne spory i oburzenie, ale i konieczność szybkiego zareagowania na nagłe wydarzenia.

Na wzburzenia nastrojów i niespodziewane zmiany w wycenie wartości wskazuje Uran w II domu, w Byku, będący w ognisku półkrzyża tworzonego przez Słońce i Księżyc. Przyczyna, oraz sposób ich rozwiązania znajduje się naprzeciw Urana, w znaku Skorpiona i 8 domu, który odpowiada za zyski z ubezpieczeń państwowych, bankowość, dystrybucję, przydział środków, rekompensaty, wyprzedaż i wskazuje też na skutki niszczących katastrof i niespodziewane w tym wypadku uraniczne straty. W efekcie może wypłynąć denerwująco kwestia długu państwa, bankructwa przedsiębiorstw, bezrobocia, zasiłków, spłat, roszczeń ubezpieczeniowych, własności, dziedziczenia, parcelacji dóbr itp.

Oraz zaznacza się, jak w całym roku Saturn w Koziorożcu w XI domu,
choć w osłabiającej retrogradacji (powracający do roli, jaką już odgrywał), to jednak w swojej roli i przez znak i dom. Z pewnością ma zamiar umocnić swój rząd, przywrócić mu dawny kształt i kierunek, reaktywować co się da. Jowisz (prezydent, hierarchowie kościelni, dyplomaci, sędziowie, profesorowie) także się cofa, czyli sięga już ręką po to, co miał. Robi to w towarzystwie tak samo retrogradującego Plutona. Czy minione splendory i wpływy jednak dadzą się wskrzesić? Retrogradacja osłabia planety w działaniu, bowiem zajmuje je przeszłość, sprawy niezałatwione, przywracanie starego stanu rzeczy, przez co nie patrzą do przodu i nie mają siły odpowiedniej reakcji w razie zagrożenia. A takim zagrożenie sprowadzi Mars w tym miesiącu i kilku dalszych.

Przebiegi planet

mówią o bulwersujących doniesieniach związanych z pracą i decyzjami urzędników, dokumentami i przepisami. Część związana z kandydatami, którzy polegli w walce wyborczej może czuć się oszukana (Wenus separuje w kwadraturze od Neptuna). Ceremonia zaprzysiężenia prezydenta może odgrzać nastroje i skupić wokół jego osoby niespodziewane i wrogie reakcje. Będą zawiązywać się wewnątrzkrajowe ruchy o charakterze zrzeszającym, patriotycznym, dyskusyjnym, młodzieżowym, artystycznym, obyczajowym, zaznaczy się ich aktywność nocna, a także grać bardziej znaczącą rolę komunikatory typu radio, prasa, krajowa telewizja, promujące sztukę mającą koić umysły i zbytnie opozycyjne rozgadanie (Merkury rządzi Descendentem, więc reprezentuje siły sprzeciwu).

Obecność zgromadzenia planet zewnętrznych w XI domu mówi o wzmożonej pracy sejmu, gabinetów premiera i prezydenta oraz wskazuje na obrady pełne gwałtownych dyskusji i starć (także w przestrzeni europejskiego parlamentu czy międzynarodowych organizacji, do których przynależymy). Media będą przywołane do pionu, a co bardziej krytyczni ich reprezentanci powstrzymani, wymieniani, co nie obejdzie się bez sprzeciwów. Merkury jest w tym miesiącu szybki na niebie. Wygeneruje wiele gorącego wiatru, jakkolwiek to rozumieć. Nie da się go ubezwłasnowolnić.

Niepokojąco wygląda przejście ogniowego Marsa w Baranie w kwadraturze do owego 11-domowego zimnego stellum. Po kolei zostanie nim najpierw dotknięty Jowisz, w okolicy 4 sierpnia, przebywający w obliczu Marsa w Koziorożcu, co wskazuje na jakieś wojujące zapędy i gwałtowne konfliktowe wypadki, oby tylko na świecie (wtedy zagrożenie może pojawić się na południowym wschodzie od nas), przy tym sprzyjanie decyzjom marsowym, które będzie demonstrował prezydent i wszyscy reprezentanci tej planety (Jowisz znajduje się w rozsejmikowanym 11 domu, rządzi 9 domem – zagranicą, dyplomacją i MC, czyli reprezentuje głowę państwa). Oby na ostrych dyskusjach, dyplomatycznych wypowiedziach czy pogróżkach się skończyło! Mimo niebezpieczeństw, zachowaniu pokoju sprzyjać będzie benefik (Wenus) w koniunkcji z IC w 4 domu horoskopu. Czyli nocne Polaków rozmowy przy pełnym stole. Albo przerabianie tegorocznych plonów ogródkowych na zimowe zapasy.

Potem około 13 sierpnia Mars dotknie Plutona (rządzącego 8 domem, śmierci), władcę energii nuklearnej, broni chemicznej i biologicznej (przypomnę, że w tym roku sygnifikuje koronawirusa), kontroli umysłów, zniszczeń, skażeń, epidemii, słowem wszelakich masowych dopustów. Przebywając w znaku Koziorożca patronuje także wszelkim kopalinom i paliwom wydobywanym z ziemi. W omawianym lunariuszu dla Polski Pluton przebywa w 11 domu blisko Jowisza, co mówi o poruszonym fanatyzmie, woli forsowania źle widzianych reform i wprowadzających przymus i zwiększoną kontrolę, zakrycia jakichś skandalicznych czynów przestępczych, o potajemnym wpływie sił ukrytych (też okultystycznych), mafijnych, korupcyjnych i agenturalnych na kierunek rozwoju polityki. Mars wchodząc w kwadraturę z Plutonem poruszy niszczycielską wojowniczość stron i zaangażowanie w namiętne i wściekłe spory. Zamanifestuje się krzywda ludzka, strach przed katastrofą i wymknięciem się wielkich energii spod kontroli. Na świecie może zostać coś niebezpiecznego uwolnione (do głowy przychodzi mi kolejny wirus, lub odnowienie epidemii, uczynione w wojennych zamiarach, choć może to też być napromieniowanie), co zacznie się potajemnie rozwijać i wyjdzie na jaw nieco później. Niemniej kwestia powracających zakażeń znów może posłużyć stronie rządowej do załatwienia swoich planów restrukturalizacji gospodarki przymusem.

W tym czasie, który będzie dłuższy, niż podane przeze mnie orientacyjnie daty, bo właściwie obejmujący większość miesiąca sierpnia nie są wskazane dalsze podróże, wyjazdy, może zwiększyć się wypadkowość, śmiertelność i kontrole na drogach, a w większej skali pojawić także blokady granic. Utrudnienia w komunikacji potrwają przynajmniej do początku stycznia przyszłego roku, bo tyle będzie przebywał Mars w znaku Barana. Z tego powodu nie jest to też dobry czas na branie ślubów, podpisywanie kontraktów i umów, urządzanie masowych imprez.

Pewnym pocieszeniem w tym nieharmonijnym przejściu jest właściwie jednoczesny trygon Słońca do Marsa, który się uformuje w dniu 16 sierpnia, a w następnym dniu do MC w Strzelcu. Do Słońca przyłączy się szybki w znaku Lwa Merkury, który z wielką siłą będzie działał na rzecz natychmiastowej reakcji w celach pomocowych. Poprze swymi działaniami jakąś rewolucyjnie nastawioną osobistość, którą konieczne w kryzysie szybkie działanie zacznie wynosić i da stosowną popularność. Siły marsowego rodzaju będą mu sprzyjać. Ten człowiek może mieć związek z wojskowością i wypełnianiem poleceń i rozkazów, lub będzie się na armii wspierał. Jeśli nie będzie to wojsko, to przynajmniej zwarta grupa silnych fizycznie mężczyzn gotowych do walki o swoje interesy. Ukształtuje się układ wielkiego trygonu, który przyniesie łagodzące konflikt rozwiązania osobom odważnym, umiejącym znaleźć się w trudnej sytuacji i zorganizować szybką i twórczą akcję w kryzysie.

Następnie w okolicach 24 sierpnia Mars minie w kwadraturze cofającego się powoli Saturna, który równy jest mu mocą godności i ma koło siebie wsparcie Plutona i Jowisza. Włączą się struktury rządowe,  uruchamiając swoją organizację i procedury. To aspekt przykry, niszczący, blokujący, włączający w grę siły destrukcyjne i kontrolujące. Oby skończyło się tylko na przysłowiowym „gaszeniu pożaru”, liczeniu strat i karaniu winnych. W grę wchodzą zakazy, przymusy prawne, rozporządzenia ograniczające, kontrole, zmiany stanowisk, cenzurowanie itp. Potrwa to niestety kilka miesięcy, czyli zapowiadają się duże problemy.

Podsumowanie

Mamy swoje polskie piekiełko, które rodzi samo w sobie niepokoje, jednak podlegamy także strukturze o wiele większej, światowej. Wygląda na to, że niechcący, jako obywatele możemy stanąć w sytuacji o szerszym zasięgu, o której nie mieliśmy pojęcia jak i kiedy zostaliśmy w nią wmanewrowani. Szykuje się wstrząs, szok mentalny i uczuciowy, oraz mobilizacja zwartej siły męskiej, ratowniczej, lub militarnej w celu wsparcia kogoś, kto znajdzie się w zagrożeniu. Starcie ognistego Marsa z twardym ziemskim Saturnem może wskazywać w Polsce na zaogniony konflikt górników, związkowców sprzeciwiających się planom rządu. 

Znak Barana jest związany z Małopolską, Krakowem, dawnymi Prusami i Śląskiem. (Dawna astrologia przypisała mu także Niemcy i Francję). Tu może pojawić się marsowa akcja. Z zamieszkami włącznie. Jeśli tak się stanie, to podczas demonstracji będą użyte gazy i woda, o czym mówi Ascendent w Rybach i Neptun.

Co do spraw światowych, to działać będzie ten sam układ planet na tle innych kierunków, domów i osi głównych horoskopu. Zatem możemy się spodziewać z jednej strony działań wzmacniających wymogi i restrykcje rządowe, a z drugiej zdecydowanych militarnych posunięć. Nie będę tu posiłkować się polityką aktualną (zostawiam to astrologom, którzy się w niej specjalizują), podpowiem tylko, że znak Lwa sygnifikuje tak samo Włochy, Rzym, jak Turcję. Te miejsca (lub któreś z nich) i jakiś przywódca stamtąd mogą dostać marsowe i merkurialne wsparcie w kłopocie, w jakim nagle mogą stanąć.

Znak Wodnika to kraje na wschód od Polski, był to kiedyś znak wielkiej Rusi, Litwy i Ukrainy. Ale także Persji, czyli Iranu. Ludność tych krajów może być niespokojna, poruszona i przestraszona, będzie wyraźny wzrost napięcia wewnętrznego, a u nas otwarta mowa o kryzysie gospodarczym, bezrobociu, długu itp.

Znak Byka to środkowa i wschodnia część Polski oraz Białoruś. Uran w Byku podniesie nastroje sprzeciwu i niepokoje tak w naszym, jak w sąsiednim kraju.

Spod Koziorożca są Chiny i Anglia, część Grecji i Turcji oraz Emiraty Arabskie. Te kraje, wycofujące swoje udziały z dotychczasowych politycznych układów i koncentrujące się bardziej na wewnętrznych sprawach, mogą poczuć się zaskoczone, i zmuszone robić trudny na tę chwilę zwrot.

Spod znaku Raka są Stany Zjednoczone.

Spod Ryb jest Izrael.

Omówienie strategii rozgrywek politycznych na bazie horoskopu rocznego na 2020 rok dla Polski

Ewa Sey

ingres2020

Władcy Ascendentu: Saturn i Uran

W tegorocznym horoskopie ingresu Słońca w znak Barana, obliczonym na Warszawę, zwraca uwagę Ascendent w ostatnim stopniu znaku Wodnika. To położenie symbolizuje koniec epoki, właściwie ostatnie chwile jej bytu. O jej skali i ważności mówi władca znaku wschodzącego. W istocie jest ich dwóch. W klasycznej astrologii to Saturn, będący w horoskopie w godności podstawowej w znaku Koziorożca, czyli bardzo silny, obecny w 12 domu. Czyni stamtąd posunięcia strategiczne jak gdyby zza węgła, poza świadomością większości nas, obywateli (Ascendent). Ale sam również podlega czynnikom, na które z jakichś powodów nie ma wpływu i na które sam musi się godzić. To, co rozpoczyna w tym roku i organizuje Saturn i jego ludzie (w Polsce to stary trybun i jego konserwatywna partia dzierżąca ster rządów od lat) chyli się jednak ku nieuchronnemu końcowi.

Drugim, nowoczesnym (alternatywnym) władcą ascendentowego Wodnika jest Uran. Znajduje się w 2 domu, w znaku Byka, który jest dla niego znakiem i domem upadku (największego osłabienia). 2 dom to finanse, pieniądze będące w obrocie, budżet państwa, handel, siła nabywcza, ceny, długi wobec innych państw, kapitał, zasoby i zapasy żywnościowe oraz ruchomości. Także zaplecze pomocowe dla tych, których reprezentuje Ascendent, czyli nas obywateli w ogólności, i rządu pod przewodnictwem jedynej słusznej partii, czyli Saturna, który jest jego starym władcą.

Uran sam w sobie zarządza nowoczesnymi technologiami i wynalazkami, jest patronem informatyki, internetu, cyfryzacji (pieniądza w tym wypadku), komunikacji na odległość. Patronuje wstrząsom, nagłym zdarzeniom burzącym krew i rewolucjom. W omawianym położeniu poddaje rozwiązania typu: komputeryzacja danych, kryptowaluta i zarabianie na niej, bezgotówkowe rozliczenia i czipowanie, handel przez internet i za pomocą kurierów, zarobki z reklamy w mediach, użycie robotów i dronów. Jak widzimy już po kilku miesiącach trwania tego roku te rzeczy zaczęły szybko brać prym w sytuacji zarządzonej urzędowo pandemii i kwarantanny. Cała sprawa obarczona jest stresem społecznym, lękami (tymi apokaliptycznymi też), niepokojem, ale i gniewem, o czym mówi kwadratura Urana do 12-domowego Księżyca w Wodniku (społeczeństwa jako takiego, ludu zmuszonego odgórnie do zachowania izolacji i unowocześnienia). Słowem finanse są niepewne, wirtualne, zarządzane nie wiadomo przez kogo, rodzą silny stres społeczny, jak i kręgów rządzących (wskazuje na to kwadratura z Księżycem, oraz luźna kwadratura z Saturnem w ziemskim Koziorożcu, czyli w tym samym żywiole, więc niby problem jest załatwiany).

Uran sam w sobie osłabiony przez nieciekawe dla niego położenie i aspekty, podlega zarządzaniu Wenus, jako władczyni Byka, 2 domu i termy, w której przebywa (to krótki odcinek wewnątrz znaku). I ona tutaj dyktuje swój program, Uran jest jedynie wykonawcą zleceń. Wenus w 2 domu lubi komfort i pełną michę. Zasiłki, dotacje, rekompensaty są realną „walutą” kupującą sprzymierzeńców dla tych, co rządzą. Zatem ten rok jest w jakiś sposób zabezpieczony przed wybuchem poważniejszego kryzysu finansowego. O którym się mówi i będzie mówiło z wielkim niepokojem. Rok zaczął się nawet od wzmożenia zakupów żywnościowych i robienia zapasów w porze kwarantanny, jak pamiętamy. Niepokój przed stratami i wahaniami na giełdzie napędza zyski posiadaczom ziemi, działek, mieszkań. Układy handlowe bogatych państw skłonne są oferować pożyczki, obniżki spłat i zamówienia (Wenus zarządza 8 domem, bankowości) i koić niepokoje księżycowe, wciągając lud w swoje mamiące wsparciem finansowym, przyjemnościami i wygodami cywilizacyjnymi namowy (Wenus jest w sekstylu z iluzjonistą Neptunem).

Słońce, sygnifikator opozycji 

Saturn – stary władca i konserwatysta, skłonny trzymać wszystkich za pysk, przebywa za kulisami wydarzeń w towarzystwie Plutona (księcia piekieł, zawiadowcy służb specjalnych i dystrybutora finansów ogólnych), dalej Jowisza, (czyli kościelnych hierarchów jak i wysoko postawionych przedstawicieli prawa, trybunałów), oraz Marsa, (wywyższonych w jego zamiarach wojskowych i policjantów). On nimi kieruje, i jak widać ma wciąż mocne karty, ponieważ Słońce, władca Descendentu, czyli jego przeciwnik, opozycja wedle zasad astrologii wyrokującej, pozostaje w jego ręku, czyli w pierwszym domu horoskopu. Nie daje to opozycji pola manewru i z punktu mówi o jej klęsce i podporządkowaniu w obecnym roku.

Mimo wywyższenia w znaku Barana Słońce zarządza 6 domem w tym horoskopie, czyli przedstawicielami urzędów niższych, resortu zdrowia i służb wszelkiego rodzaju, i nie odbiera aspektów z planetami w znakach pokrewnych żywiołów, czyli nie dostaje wyraźnego wsparcia dla swoich inicjatyw. Jedynie Saturn, a za nim Pluton i Jowisz razem z Marsem są w sekstylu do jego pozycji, ale przebywają w znaku ziemskim, który kłóci się z ogniem (zamiarami i entuzjazmem) Barana. Czyli władza posiłkuje się z zimną krwią opozycją, lub raczej jej najwidoczniejszymi, rozpoznawalnymi twarzami, której oficjalnie „sprzyja”, pozwalając jej „robić co chce”, rzuca na żer, lecz w istocie posługuje nią w swoich celach, o czym opozycjoniści mogą wcale nie mieć pojęcia i nie rozumieć jak są ustawiani w obcych sobie celach.

Takim reprezentantem Słońca byli kontrkandydaci na urząd prezydenta, w tym główny rywal urzędującej głowy państwa, podległy jej strukturalnie, jako prezydent stolicy, przywódcy ruchów antyszczepionkowych, związkowych, biznesowych, występujący w manifestacjach ulicznych na początku roku, jak i bulwersujący obietnicą drugiej tury pandemii, maseczkoterapii i zaszczepienia wszystkich nas jak leci, minister zdrowia.

Neptun iluzjonista szczepionkowiec

Spójrzmy jednak na cały pierwszy dom revolutio solis`2020. Następnym znakiem po Wodniku są Ryby, nimi zaś rządzi klasycznie Jowisz, a nowocześnie Neptun. Jowisz patronuje kościołowi katolickiemu i Watykanowi, Neptun całej religii chrześcijańskiej z jej odłamami, jednym słowem: naukom Chrystusa i ich wyznawcom. Oprócz tego w jego gestii są media publiczne, telewizja, radio, kino, przesył fal. Dodatkowo dawna astrologia podporządkowała Rybom naród Izraelski i Jerozolimę. Neptun jest sygnifikatorem niewinnych masowych ofiar, zatem trzeba mu przypisać ofiary mniej lub bardziej domniemane koronawirusa na całym świecie i ogólnoświatowy lęk przed chorobą. Jako zbawiciel Neptun przynosi ideę wynalezienia szczepionki i wybawienia ludzkości od oglądanego na ekranach telewizyjnych powszechnego utrapienia. Jako iluzjonista podsuwa fałszywe informacje i statystyki, tworzy na ich bazie przekonania, budzi obawy i wymysły społeczne, kontrolując w swoim znaku Merkurego (na wygnaniu), któremu przypisani są dziennikarze, specjaliści, oraz media informacyjne. Warto o tym wszystkim pamiętać, przyglądając się rozgrywkom politycznym nie tylko w Polsce, ale i na świecie w tym roku.

Jowisz, Pluton, Mars, Saturn, czyli zgromadzenie na szczycie

W omawianym horoskopie Jowisz robi wszystko, co każe mu Saturn, wbrew sobie nawet, jest pod tajnym naciskiem diabolicznego Plutona i wojuje dzięki dość prymitywnej energii marsowej, a reprezentuje w szczególności osobę urzędującego prezydenta Rzeczypospolitej, jako władca MC!

Wziąwszy to wszystko pod uwagę wróćmy do strategicznych reguł Nicholasa Culpepera, które pomogły mi już dwukrotnie bezbłędnie wytypować wygranego w wyborach prezydenckich w tym roku. (Odpowiedni wpis tutaj). Oto jedna z nich mówi:

7 Jeżeli… władca ascendentu będzie w upadku, pytający zostanie pokonany.

Reguły dotyczą sztuki odczytywania wyniku rozgrywek między dwoma przeciwnikami, głównie wojen i bitew, ale i starć politycznych, wyborów, rywalizacji partii i drużyn.

Jeśli je zastosujemy do sytuacji zapisanej w tym horoskopie widzimy starą silną partię, której przywódca jest już wiekowy i działa zza kulis w sposób manipulujący, wykorzystując swoją władzę i wspólne interesy z różnymi podległymi mu resortami państwowymi, zainteresowanymi (jak i on) przedłużeniem swej roli i władzy. Po zmianie, która musi dokonać się w tym roku, najdalej przy jego końcu (przypominam, chodzi o rok astronomiczny, liczony od początku wiosny do końca zimy) władza Saturna wejdzie całkiem w ręce słabego Jowisza. A „gdy władca ascendentu jest w znaku swego upadku”, tak jak Jowisz w znaku Koziorożca, inicjujący rozgrywki Saturn zacznie tracić dotychczasowe wpływy i możliwości. Słaby, choć wciąż jeszcze pod ochronnymi skrzydłami Saturna, wymagającego bezwzględnej wierności dyktowanym zasadom, prezydent doskonale wie, że nie poradzi sobie sam z nadchodzącymi problemami, przegrywając w dalszej przyszłości swoją pozycję, prestiż, czy realny wpływ na wydarzenia. Jednym słowem równowaga rządów i kierunek rozwoju załamie się, ponieważ kościół, jego hierarchowie, a także dostojnicy sądowi nie będą mieli dość autorytetu, wpływów i siły, aby ją utrzymać, a co dopiero zacząć rządzić po swojemu, czy kontynuować strategię Saturna. Mówię tu o naszej polskiej skali, jak skali Europy i ostatecznie świata. Wszędzie bowiem rozważany układ planet obowiązuje, choć każde miejsce na globie ma inny rozkład dnia i nocy, pory wschodu i południa, co zmienia wpływy i akcję. To jest jednak widmo przyszłości, która jeszcze nie nastała i z którym na razie walczy stara władza, starając się zawrócić kijem bieg Wisły.

Jednym słowem, co nas czeka później? Mgła neptunowa zdaje się narastać. Jedni przebudzą się ze snu, inni zasną jeszcze bardziej…

Zapraszam do dalszych studiów gwiazd i życia, które jest w ich gestii, a one jednak w ręku Boga, „który jest ponad wszystkimi gwiazdami”, jak mawiał Nostradamus. Nie skończyłam jeszcze rozważań, bo nawet nie dotknęłam tematu recepcji wzajemnych planet, punktów arabskich czy symboli tebańskich.

Cykl będzie zatem kontynuowany w miarę pojawiania się nowych wniosków.

Wynik II tury wyborów i co dalej…

Ewa Sey

Ten wpis odnosi się do poprzedniego, w którym omawiam układy odpowiadające za przebieg i wynik wyborów prezydenckich w Polsce w tym roku. Uzupełniam informacje i prognozy.

lunarsolarVII20

Realia: wybory II tury, w której starł się Rafał Trzaskowski (aspirujący) z urzędującym prezydentem Andrzejem Dudą, w dniu 12.07.20 roku wskazały na zwycięstwo Andrzeja Dudy, niewielką przewagą głosów. Szybko zaczęły się pojawiać głosy, nie tylko astrologów (jak mój), czy jasnowidzów i tarocistów, ale także obserwatorów politycznych, że wyniki mogły zostać po części przynajmniej sfałszowane. Na co wskazują pewne „znaki na niebie”, głównie pozycja Neptuna. Z zagranicznych placówek wyborczych płyną narzekania wyborców na nieostemplowane karty wyborcze i inne niedociągnięcia prawne. Pamiętajmy, że w przedstawionym powyżej lunariuszu Słońce przebywa w 9 domu, czyli działa jakby z zagranicy, przy czym jest w znaku Raka, rodzinnym, ojczyźnianym, co wskazuje na rodaków emigrantów i podróżujących Polaków.

Już 15 lipca Słońce przejdzie w opozycji wobec Plutona i Jowisza, mijając także szczytowy punkt MC horoskopu. Ten czas, związany zapewne z przygotowaniami do zaprzysiężenia głowy państwa może zaognić wewnętrzny konflikt i podnieść głosy płynące z zagranicy, od Polaków (przede wszystkim amerykańskich, USA bowiem jest spod znaku Raka), jak i wzmóc krytykę mediów zagranicznych (Merkury z 9 domu) wobec wcześniejszych wypowiedzi i deklaracji politycznych wybranego na nowo prezydenta.
W dniach 20-21 lipca Słońce przejdzie naprzeciw Saturna, nie jest to przyjemna konstelacja, raczej wprowadzająca niemiły nastrój i wzmacniająca upór strony rządzącej. Społeczeństwo zacznie się odtąd wyraźniej polaryzować. Gra sił wcale nie jest skończona.

Także w pogodzie mogą być w tych dniach silniejsze anomalie i zaburzenia. Pobyt Plutona z Jowiszem na IC lunariusza powoduje, że nadmiar plonów z powodu zbyt niskich cen (Pluton włada 2 domem lunariusza) jest i będzie niszczony na polach, także chłód na przemian z upałem i wilgoć wzmogą kłopoty działkowiczów powodowane przez szkodniki. Księżyc w Wodniku ma w tym swój udział, rodzący z 4 domu pleśnie i zarazy roznoszone powietrzem oraz mnożący ślimaki i robactwo, podgryzające liście i korzenie oraz kąsające.

Wyniki I i II tury wyborów prezydenckich w Polsce w lunariuszach na czerwiec i lipiec 2020 roku

Ewa Sey

Przedstawiam poniżej lunariusz solarny obliczony na bazie horoskopu ingresu (wejścia) Słońca w znak Barana w bieżącym roku, obowiązujący w okresie od 7.07 do 2.08. 2020 roku. Horoskop ingresu, nazywany tradycyjnie revolutio solis, czyli obrotem świata, wyznacza główne tendencje, wypadki, a także pogodę na świecie w danym roku astronomicznym. (Omawiam go w osobnym wpisie). Lunariusz zaś to horoskop stawiany na powrót Księżyca na swoją pozycję w owym horoskopie, co wydarza się raz na miesiąc. Obliczony na Warszawę pokazuje grę sił kosmicznych obowiązującą na terenie naszego państwa w danym miesiącu.

lunarsolarVII20

Głowa Smoka 29o 04 Bliźniąt Retro

Symbole tebańskie osi lunariusza:

Asc – 197. Kos siedzący i trzepoczący skrzydłami. – Aplauz publiczności, stroszenie piórek, chęć podobania się.

MC – 112. Stojący nieruchomo mężczyzna. – Niezmienna wysoka pozycja.

Dsc – 17. Mężczyzna bogato ubrany, stojący i nieruchomy. – Zysk, przewaga przez ilość, prezentacja oficjalna.

IC – 292. Mężczyzna kopiący w ziemi. – Nekromanta, badacz dokumentów, grzebanie w przeszłości.

Pogoda podobnie, jak w poprzednim miesiącu, wilgotna i ciepła, z okresami wyraźnych ochłodzeń nocnych. Mogą przydarzyć się niszczące zjawiska pogodowe ze strony powietrza, ziemi i wody, ulewy, grad i zalania podpiwniczeń i dróg lokalnych. Większe zagrożenie jest na północy kraju. Interwencje straży i sił ratowniczych.

Ponieważ jest to okres, gdy w Polsce wyznaczono drugą turę wyborów, rozstrzygającą o dalszym losie i kształcie istniejącego rządu, czyli toczy się swoista walka o tron, skorzystajmy z aforyzmów astrologicznych Culpepera, aby zorientować się lepiej w tej akurat sytuacji.

Reguły Nicholasa Culpepera, angielskiego astrologa z XVII wieku, z jego dzieła pt. Elections for War zamieścił i omówił w swojej książce „Reguły astrologii tradycyjnej” Piotr Piotrowski.

Na początek weźmy pod uwagę następującą sentencję: Domy 10, 11, 12, 1, 2 i 3 wskazują na napastników, a domy 4, 5, 6, 7, 8 i 9 na tego, kto się broni, podobnie planety, które się w nich znajdują.

Ustalmy najpierw, kto jest napastnikiem, a może lepiej w tym wypadku będzie powiedzieć inicjującym, czy pretendującym do lauru zwycięstwa w zawodach wyborczych, jako faworyt tłumu, a kto broni stanowiska czy osiągniętej pozycji. Tu zasady są nieco płynne i zależne od wyczucia astrologa, przypisującego charakter znaków i planet odpowiednim osobom.

Z horoskopu wynika, że na Ascendencie jest znak Wagi, a jego władczyni Wenus znajduje się pod koniec 8 domu, czyli niejako po stronie przeciwnej, w jej rękach i pod jej kontrolą. Wenus w znaku Bliźniąt jest peregrynem, czyli nie ma znaczącej siły, do tego znajduje się w domu swego wygnania. Inna reguła Culpepera mówi: Nie jest dobrze walczyć, gdy władca ascendentu znajduje się w 8 domu. Pretendent jest osłabiony i jego argumenty nie mają siły przebicia. Jego zwolennicy są owszem rozgadani, ale także podzieleni organizacyjnie i rozproszeni (charakter Bliźniąt). Łączą ich co najwyżej kwestie prawne dotyczące obyczajowości, związków, aborcji, dzieci, kwestii wychowawczych itp. (Waga na ascendencie). Władca Bliźniąt Merkury (sygnifikator prasy, dziennikarzy), choć bliski Głowy Smoka dającej masowe wpływy, to stoi pod promieniami Słońca w Raku, w 9 domu (zagranica) swego wygnania, i nie widać go w świetle dnia. Dla wielu sprawa przynależności polskiej z założenia prasy i mediów korporacjom zagranicznym przysłania samą osobę kandydata i deprecjonuje go.

Z kolei strona broniąca stanowiska jest reprezentowana przez Descendent w Baranie, Marsa w tymże znaku, w domu 6. To znak władzy Marsa, ognisty, do tego dom jego radości. Strona broniąca się jest bardzo silna, a nawet zajadła i agresywna w dyskusji i argumentacji, gorliwa we wskazywaniu wroga, gotowa do boju i ma argumenty siłowe, podporządkowane sobie służby państwowe, urzędnicze i ochronne.

Ponadto stellum planet w domu 4, oznaczającym patriotyczną bazę oporu, tzw. „oblężony pałac władcy” jest także bardzo silne. Rządzi nim starzec Saturn, który właśnie cofa się i wszedł do Koziorożca (w ruch idą ustanowione wcześniej przepisy), dominuje nad Jowiszem (prawem i kościelną hierarchią) i Plutonem (agentury) w złączeniu, które do tego są na wierzchołku domu, w IC, co dodaje im bezczelności i impetu do działania, rządzi także Księżycem. Księżyc, jak pamiętamy to społeczeństwo, wyborcy, ale i w tym horoskopie władca 10 domu, czyli – osoba urzędującego prezydenta!

Z tego porównania wynika już nierówna gra sił. Pretendent do tronu jest na starcie osłabiony, bez możliwości manewru, zakryty i zdominowany przez stronę broniącą stanowiska, która broniąc się gotowa jest użyć wszelkich środków, aby utrzymać władzę, „choćby po trupach” (mówi o tym Pluton na IC, rządzący 2 domem, czyli trzymający w garści zaplecze Aspirującego). Stellum z udziałem Saturna, starego boga, do potajemnej (Pluton) propagandy i głosowania mobilizuje starsze pokolenie i rozfanatyzowanych religijnie (Jowisz) i patriotycznie (4 dom) konserwatywnych działaczy i staruszków, aby osiągnąć swój cel.

Kolejna reguła mówi: [Gdy] Malefik… znajduje się na IC oznacza [złe rzeczy] dla broniącego się.

Tym malefikiem jest (oprócz Saturna) właśnie Pluton na IC, planeta podstępna, skryta, podziemna, działająca bezwzględnie, choć powoli. Z pewnością w tym miejscu szykuje jakiś wstrząs dla kraju, zatrzęsie posadami obozu panującego, ale jej działanie bywa długie, podkopujące, polega na nagłym usunięciu spod nóg podpory, która zdawała się najtrwalsza w świecie, i wieszczy w przyszłości kompletne zawalenie się panującej dotąd struktury. Dlatego ten miesiąc może tę zmianę rozpocząć, choć skutki nieco odwlec w czasie.

Starcie wyborcze możemy porównać do bitwy. Zatem poszukajmy stosownej reguły. Mówi ona: Jeśli ascendent […] przebywa w znaku kardynalnym [wojna] potrwa zaledwie chwilę.

Mamy Ascendent w kardynalnym znaku Wagi, zatem zwarcie będzie krótkie, rozstrzygnięcie prędkie, po czym nastanie uspokojenie (przynajmniej w omawianym temacie).

Ponadto czytamy: Jeśli między władcami ascendentu i descendentu będzie jakiś dobry aspekt i planety będą w dobrym położeniu, wtedy zapanuje trwały pokój, stanowiony przez dobrowolne porozumienie obydwu stron.

W tym wypadku Wenus, władczyni ascendentu (i Aspirującego) jest w sekstylu do Marsa, władcy Descendentu (Broniącego się), obie planety sprzyjają sobie i nie wygląda na to, aby miały skoczyć sobie do oczu, przynajmniej w tym miesiącu. Jednak Wenus nie jest w dobrym dla siebie położeniu, czyli porozumienie nie jest po myśli Pretendenta, dla niego to zgoda wymuszona sytuacją i koniecznością uległości wobec prawa. Poza tym sekstyl jest separacyjny (oznacza zapewne równe szanse osiągnięte w I turze wyborów) i obie planety się już rozchodzą, czyli harmonia niechybnie się popsuje. Stąd „trwały pokój”, jaki zapowiada przytoczona reguła, nie jest pewny na dłużej. Po drodze do innego aspektu planety napotkają Neptuna w Rybach, do którego Wenus (Aspirujący) będzie w konfliktowej kwadraturze, a Mars (Broniący się) nie będzie go widział, czyli nie zwróci wcale uwagi, zlekceważy.

Neptun, w dobrej komitywie z Jowiszem, Plutonem i Saturnem (obozem władzy) to media, mediacje i skuteczne manipulacje ideologiczne, może zamieszać i zamglić pozycję Wenus w pewnym momencie, a z tej mgły wychodzi się z miną nietęgą, lub pokiereszkowaną opinią skołowanych ludzi. To także rola ofiary, bądź odkrywcy oszustw, których nie daje się udowodnić. Neptun działa tu z 6 domu, czyli tumani w strefie służby, wynajmowanej do wykonywania przepisowych obowiązków. Nieuniknione są błędy, zguby, zafałszowania, nieprawdziwe zapewnienia i wnioski, na korzyść strony broniącej się, oczywiście.

Przypomnę, że w horoskopie rocznym revolutio solis Neptun znajduje się na kardynalnej pozycji w 1 domu, co wyznacza dobry rok dla oszustów, iluzjonistów, manipulatorów, złodziejaszków, jak i jasnowidzów, wróżek wszelkiego rodzaju, youtuberów, ostatecznie artystów, w tym muzyków i filmowców, którzy jeśli nawet opowiadają prawdę, to nie wprost i z zasady trudno ją brać poważnie. Czyli każdy kij ma dwa końce…

(Prognoza napisana i opublikowana 8.08.2020)

 

Lunariusz na okres 10.06-7.07.2020 wg revolutio solis na 2020 rok

Oto wykres horoskopu, który omówiłam tuż przed rozstrzygnięciem I tury wyborów prezydenckich w Polsce.

lunariuszVI2020

Symbole tebańskie osi lunariusza czerwcowego:

Asc – 75. Mężczyzna z siedmioma głowami. – wielorakość propozycji.

MC – 309. Mężczyzna, który podnosi drugiego. – dominacja nad tym, kto zdobywa lepsze miejsce.

Dsc – 255. Mężczyzna na koniu trzymający się szyi swojego wierzchowca. – obawa o stanowisko.

IC – 129. Mężczyzna bogato ubrany. – duma z tego, co się zyskało.

Prognoza zamieszczona na moim profilu FB w dniu wyborów 29.VI.2020 roku.

Pogoda w okresie działania lunariusza od 10.06 do 7 lipca 2020 ma być zmienna, wietrzna, ciepła, ale i wilgotna, parna i duszna. Nadmiar deszczu może zaszkodzić uprawom zwłaszcza na południowym wschodzie kraju, stawom, drobnym rzekom i strumieniom, podtapiać budynki, niszczyć drogi i mosty.

My (obywatele) – Asc w Bliźniętach wskazuje na początek okresu zmiany i czas zmienny, nieco bezładny, komunikujący się i pełen dyskusji. Rządzi nim Merkury w 2 domu w kardynalnym Raku. Merkury interesuje się zasobami, handlem i dystrybucją, martwi się o stan posiadania, zachowanie tradycji, należnych praw i rodzinę (Rak), jest w ruchu prostym, ale wkrótce, od 18.VI będzie retrogradował aż do końca okresu księżycowego, dokładnie do 12.VII. Oznacza to zajmowanie się sprawami dotąd niezałatwionymi, podsumowania, dyskusje o przyczynach istniejących problemów, niemożność złapania wiatru w żagle z powodu przykucia uwagi do rzeczy najbliższych, niepokojących, niezrealizowanych i idących jak po grudzie.

Ludzie Merkurego – dziennikarze, blogerzy, intelektualiści będą zajęci przeszłością, rozważaniami, ocenianiem tego, co było pod kątem dostrzeganych braków, niedociągnięć w państwie, jako że Merkury rządzi częścią 4 domu. Każdy będzie chciał twórczo (Merkury rządzi 5 domem) wesprzeć jakiegoś kandydata na prezydenta i przekonać do niego społeczeństwo (2 dom to dom sojuszników, a nad Merkurym stoi Księżyc). Astrolodzy, statystycy będą prognozowali cała parą, znajdując zainteresowanie (Merkury w sekstylu do Urana w 11 domu). Także, jako „my” interesuje się mocno dziedziną gospodarki, cenami żywności, zasobami rolniczymi i ziemi, próbując w swoim zaniepokojeniu wrócić do podstaw, zarzuconych powiązań rodzinnych miasta ze wsią, z działkami podmiejskimi, z reaktywacją drobnych hodowli i upraw przydomowych, poszukiwań spokojniejszych klimatów do życia.

Społeczeństwo w masie swojej to Księżyc. Przebywa w stałym Wodniku w 10 domu blisko MC. Oznacza to w tym okresie życie sprawami publicznymi, wspólnymi, zainteresowanie informacjami przesyłanymi drogą medialną, aktywne komunikowanie się. Jest władany przez silnego Saturna u władzy z 9 domu. Zatem dyrektywy są na razie mediacją, dyplomacją, polityką, poradami i wskazówkami specjalistów, a społeczeństwo chce stabilizacji, pewności swego stanowiska i zachowania status quo, a także uszanowania prawnie swej ważności, chce być docenione i widziane jako suweren. W tym miesiącu państwowe wybory dają taką możliwość i wzmacniają poczucie bycia kimś ważnym. Pod tym względem nastroje mogą się radykalizować, o czym mówi kwadratura do Urana w 11 domu. Uran jest we władaniu Wenus w domu 12, odsuniętej jak gdyby na ubocze, w mniejszości, wyklętej, wymagającej opieki, ale gadatliwej, ruchliwej i młodzieżowej, bo w znaku Bliźniąt. Zatem Księżyc z jednej strony konserwatywny i oddany ideom oficjalnej religii, oraz prawa i sprawiedliwości (Saturn w 9) jest bulwersowany przez środowiska liberalne, artystyczne, LGBT+, feministyczne, mające swoje kręgi wpływu, prasowe i medialne oraz przedstawicieli typu Wenusowego, ale z drugiej strony ów radykalizujący się wpływ odsuniętych dotąd od głosu i poczucia wspólnoty ludzi będzie się wzmagał i miał swoją moc przekazu, ponieważ Wenus jest blisko Ascendentu. Wielu przedstawicieli rodzin, a zwłaszcza kobiet, matek i żon (Księżyc) zdecyduje jednak pod wpływem trygonu z 12- domową Wenus, oferującą wsparcie pieniężne na rzecz dzieci (Wenus włada częściowo 5 domem), zasiłki i świadczenia w zamian za straty z racji pandemii (włada też 6 domem), co ma swój znaczący uspokajający społecznie walor.

Panujący prezydent – Słońce wypada w znaku Bliźniąt na Ascendencie. Przeszedł do ofensywy i zdaje się brylować w grze, narzucając swoje reguły. Jest ruchliwy, gadatliwy, często przemawia i dyskutuje, jest bohaterem codziennych wiadomości. Stoi przy nim Wenus, czyli przydzielone i obiecywane nadal zasiłki opiekuńcze, oraz wsparcie energii żeńskiej, artystycznej. Tym niemniej kwadratura Słońca do koniunkcji Marsa z Neptunem w Rybach w 11 domu jest konfliktorodna. W kampanii przedwyborczej urzędującego prezydenta były ostre starcia, posiłkowanie się uprzedzeniami i rzucanie na ofiarę wstrętnych gejów i lesbijki. Nie poszło łatwo, bo agresywne oskarżenie, mobilizujące najprymitywniejsze siły narodu do poparcia zmobilizowało przez kwadraturę także kontrkandydatów do urzędu i ich sojuszników do przeciwnej reakcji. Ponieważ prym wiedzie tu Neptun u władzy z domu 11 mamy nagonkę medialną równie łatwo wszczętą, co wyciszoną. Wprowadzone zamieszanie zmąciło wodę, może niektórych ocuciło, a przedstawicieli mniejszości zaktywizowało i oburzyło. Ponieważ przy Neptunie stoi Mars, ludzie (zwłaszcza mężczyźni) mogą poczuć się urażeni, obrażeni i w wyniku prowokacji poprzeć mocniej partię reprezentowaną przez kandydata Marsowego. (Jak wiemy, takim mniejszościowym człowiekiem, do tego spod Marsowego znaku Barana jest Robert Biedroń, który na tej zadymie może na chwilę stać się bohaterem dnia i umocnić szeregi, choć niekoniecznie da to wynik w wyborach).

Rybami rządzi także Jowisz, podporządkowany Saturnowi, w Koziorożcu. Czyli prawo i kościół, trzymający władzę urzędową i tradycyjną. Idee, mącone i manipulowane lub po prostu podawane tak, aby nic nie było właściwie zrozumiane, służą jednak nadal istniejącemu układowi, który chce wciąż trzymać rękę na pulsie.

Jowisz – kościół, sądownictwo, konstytucja, sejm i posłowie, urzędnicy wyżsi rangą i doradcy rządowi poddani są podziemnej presji przemian, trwającej od czasu zbliżenia się Jowisza do Plutona w znaku kardynalnym Koziorożca, budującym strukturę, hierarchię. Pluton w 9 domu to zmiana zasad, doktryn, porzucenie starego sposobu rozwiązywania spraw społecznych i zapowiedź, że pojawi się dość niedługo nowa doktryna i nowy system oraz nowi ludzie. Pluton to także służby specjalne, w tym horoskopie rządzi 6 domem, więc polskie, ale i zagraniczne, z dalekiego kraju (9 dom), z tymi powiązania sygnifikuje również ministerstwo zdrowia publicznego narzucającego dyrektywy pandemiczne pod ukrytym najwyraźniej wpływem. Trwa indoktrynacja wyższych urzędników, manipulacja podziemna i przebudowywanie także szerokich planów działania. Na razie skandale ludzi Jowisza, podległych Saturnowi w rządzonym przez siebie znaku Wodnika, a więc bardzo silnym – który z 9 domu jest sejmem, posłami, a zwłaszcza jednym „starym trybunem” rozdającym karty, są tuszowane, ale praca zakulisowa trwa, rozpoczęła już wraz z koniunkcją Jowisza z Plutonem swoje czyszczące, trudne dzieło, i zapewne w chwili, gdy w grudniu Jowisz spotka się z Saturnem, będziemy znali pewne jej wyniki.

Oni, czyli opozycja i wszyscy będący w dyskusji z „my” i oficjalną władzą to Descendent w Strzelcu, którym rządzi właśnie Jowisz w Koziorożcu. Zatem my-Merkury w Raku próbuje się z Jowiszem w Koziorożcu, znaku opozycyjnym. Do ostrej konfrontacji na razie nie dojdzie z racji wstecznego ruchu Merkurego do końca tego miesiąca księżycowego, ale widać polaryzujące się poglądy i rosnącą niezgodę. Ot, teraz jednak skończy się na pokrzykiwaniu. Jowisz to hierarchowie kościelni i sędziowie. Umoczeni w skryte skandale, szantaże, agentury, spiski i koterie (mówi o tym Pluton w koniunkcji). Jowisz w Koziorożcu jest w upadku, i wszyscy widzimy, że podstawy ważnych instytucji trzymających zasady społeczne chwieje się w posadach, przeżarty wewnętrzną zgnilizną. Jednak w tym miesiącu jeszcze nie upadnie. Jest na razie w dobrej komitywie z Neptunem w Rybach, czyli mediami i tymi, którzy zręcznie od lat manipulują opinią społeczną.

Reasumując: analizowany lunariusz pokazuje istniejącą wciąż siłę ludzi będących u władzy, mimo rosnących nastrojów sprzeciwu, które zapewne ujawnią się kiedy indziej. Mimo awanturniczych wypowiedzi nie zanosi się na zamieszki, ani większe niepokoje. Chyba, że buńczuczne deklaracje z każdej strony. Wynik wyborów jest w rękach i zasięgu zdobycia Słońca, czyli urzędującego prezydenta oraz Saturna, czyli starego trybuna sejmowego, trzymającego władzę.

Wynik I tury wyborów: przeszedł dotychczasowy prezydent Andrzej Duda wraz z Rafałem Trzaskowskim.

Jak działa horoskop rocznego obrotu świata w 2020 roku, podsumowanie I kwartału

ingres2020

Możemy już podsumować wstępnie początek (pierwszy kwartał) revolutio solis, czyli horoskopu ingresu Słońca do Barana, obliczonego na dzień 21 marca 2020 roku, godzinę 4.51 w Warszawie.

Pandemię sygnifikuje w nim Pluton w 12 domu w koniunkcji z Saturnem, Jowiszem i Marsem, który włada 9 domem (zagranica). Na przedwiośniu i wiosną wprowadzone zostały zaostrzone przepisy sanitarne i kwarantanna (ważne w tym wypadku jest stellum w 12 domu, w tym Księżyc sygnifikujący społeczeństwo zamknięte i odizolowane), ludzie robili zapasy żywności (Księżyc kwadratura Wenus w Byku 2 dom) w strachu przed brakami w sklepie (Wenus włada 8 domem). Społeczeństwo zajęte wyborami, agitacją i dyskusjami przedwyborczymi (Wodnikowy Księżyc włada 4 i 5 domem), podwyższona aktywność polityków, służb, pacyfikowanych przepisami demonstrantów, dyskusje, spory, wymuszenia zachowań (Jowisz w koniunkcji z Marsem jeszcze w 11 domu).

Media kłamią w żywe oczy (Merkury przy Ascendencie na wygnaniu w Rybach we władzy Neptuna w 1 domu) względem władzy, pandemii, prezydenta, kandydatów na urząd, kościoła (Saturn i Jowisz w 12 domu, znak Merkurego w 7 domu), dając wrogie wobec przeciętnego obywatela wizje masowych zakażeń i śmierci. Dziennikarze głoszą rzeczy wbrew sobie, lub częściowo owładnięci sami iluzją. Statystyki są fałszowane, opinie sterowane (Merkury władcą opozycyjnego znaku Panny w 7 domu), obywatele markują zachowania (Merkury w 1 domu), aby nie podpaść za złamanie przepisów sanitarnych i prawa, a niektórzy w dobrej wierze stają się donosicielami. Donosy do Sanepidu, szpitali, jak i ujawnienia krzywdzących nadużyć duchownych takie, jak w filmie Sekielskiego mają za podstawę gloryfikowaną rolę niewinnej ofiary i jednostki poświęcającej się (anonimowo) dla dobra wszystkich.

Rządząca władza, także w sensie globalnym, trzyma się razem i inicjuje wspólnie zachowania, wdrażając jakiś plan o zagranicznych korzeniach ukuty w tajemnicy i w lęku przed pospólstwem (stellum ważnych planet w 12 domu góruje nad Księżycem, sterując jego reakcjami). U nas aktywizuje służbę zdrowia i wszelkie inne służby ochronne, i przedstawia się jako inicjująca i niosąca pomoc ludności (Słońce włada 6 domem), prezentując swoje walory przed wyborami (Słońce włada Dsc) i argumenty po wyborach.

Słońce w kleszczach między Uranem a Neptunem – władza manipuluje mediami i wizerunkiem kandydatów na urząd prezydencki (Słońce jako władca Dsc jest przeciwnikiem zwolenników panującego rządu – Saturniczny Asc, i kontrkandydatem na urząd). Z jednej strony przedstawia się jako zatroskana (Neptun), z drugiej sama lekceważy własne zalecenia (Uran).

Neptun wprowadza lękliwość, maseczki na twarz, niepewność i życie domysłami, działania w strefach cierpienia (Ryby) są rozmyte, akty sprzeciwu niewidzialne albo źle widziane przez zmanipulowane społeczeństwo, rozkwita pokątnie anty-propaganda i jawnie – jasnowidzenie.

Rozwija się handel przez internet (Uran w Byku w 2 domu), zdalna praca na odległość, ale także niepewność związana z finansami, wielu zostało uwolnionych nagle od swych obowiązków zarobkowych.

Prezydent – Jowisz w upadku, w kleszczach między Marsem i Saturnem (też Plutonem, czyli przymusem pandemicznym płynącym ze świata), między 11 a 12 domem. Jego pozycja jest słaba i zagrożona, choć przedstawia się z dozą bezczelnej agresywności i siły, wprowadzając element nienawiści do mniejszości i walki w życie polityczne (12 dom i towarzystwo Marsa). Sprzyja mu jednak 2-domowa Wenus z Byka, w aplikacyjnym trygonie do Jowisza i dalszych planet ze stellum, czyli realne oraz obiecywane zasiłki i wsparcie finansowe.

W znaku Raka, czyli w pierwszym miesiącu lata, jego pozycja przejdzie egzamin. Nadchodzi opozycja Słońca do ingresowego Jowisza z Marsem, tuż po wyborach, także Mars zmierza zdecydowanie w znaku Barana do kwadratury ze swą pozycją roczną. Jeśli zostanie ponownie wybrany nie zapobiegnie to spornym sytuacjom, być może związanym z jakąś wojną czy straszącym zamieszaniem tego typu, płynącym ze świata (Mars rządzi 8/9 domem, a Jowisz częściowo 9 i 10, opozycja Słońca zaś działać będzie z domu 6, urzędów wykonawczych, służb, zdrowia i obowiązków), ale i jakoś związanym z finansami państwowymi (ruszony 2 i 8 dom). Do tego wpływy zaburzające płyną ze znaku Raka, który jest znakiem USA, pamiętajmy. Wprowadzane nowe przepisy, ustawy, zaostrzenia (tranzyt idzie przez 6 dom) i niezadowolenie z tego powodu, lub nowe „straszliwe” wieści o wykrytych ogniskach jakiejś kolejnej śmiertelnej choroby zakaźnej? Możliwe są katastrofy żywiołowe, związane z wodą i ziemią, w które będą musiały być zaangażowane straże ratownicze, pożarne, ewentualnie wojsko.

Generalnie przy słabym Jowiszu stoi wywyższony w Koziorożcu Mars, Pluton i władca Saturn.

Plutona (12 dom, włada 8 i 9 domem) można wiązać, oprócz śmiercionośnego wirusa i laboratoriami, położonymi gdzieś na uboczu i w krajach/miejscach ze wschodu spod Koziorożca także z terroryzmem fanatyków, oraz międzynarodową bankowością, podatkami, zadłużeniem globalnym, z którego wyjścia nie ma, oraz zaginionymi ofiarami okultystycznych sekt.

Marsa – z wrogo i podstępnie nastawionym generałem/generalicją, którego się gloryfikuje (wywyższenie w znaku Koziorożca), obcą armią działającą skrycie i przemieszczającą się w milczeniu, namierzaniem skrytego wroga, mobilizacją rezerwistów, o której się publicznie nie mówi, zamachami i planowaniem wsparcia lub przejęcia władzy siłą zza węgła. Działania pozorowane, służące zastraszeniu, lub też podejmowane z obawy przed agresją oszołomionego tłumu, prowokacje wojenne kończące się niewypałem.

Saturn zaś to rządzący niejako cichaczem stary trybun i jego „betonowa” partia, oparta na konserwie. Pozycja w 12 domu mówi o chylącym się ku upadkowi starcu, unikającym konfrontacji bezpośredniej i pełnym lęku przed utratą kontroli i realnej władzy, także o manipulacjach urzędowych, biurokratycznych, statystycznych, dokumentacyjnych, oszustwach jednych wobec drugich, które nigdy nie wyjdą na jaw. To także strach, który padł na staruszków w ogólności, mrących ponoć w domach opieki jak muchy na straszliwy wirus rodem z kraju środka gdzieś na dalekim wschodzie.

Dcn.

Szczegółowe omówienia miesięcznych lunariuszy solarnych na rok astronomiczny 2020/21 znajdują się we wpisach:

Lipiec 2020: wyniki I i II tury wyborów prezydenckich
Lipiec 2020: Wynik II tury wyborów i co dalej

Klub Ezo, część 2

Druga część opowieści, która wydarzyła się w całości w snach. Nic nie zmyśliłam, jedynie ułożyłam w miarę logiczną historię z serii śnionych i przeżywanych w stanach transu wydarzeń.

Część 1 <<<<

Ewa Sey

Klub Ezo, cd.

Byli tacy, którzy zaczęli Żywję badać i oceniać swoimi parapsychicznymi sposobami. Każde takie zerknięcie bez pozwolenia budziło ją w nocy i pozostawała świadoma wszystkich tych prób. Z ciekawości zdecydowała im się poddać. Te podsłuchane opinie miały swoje rozwijające się stopniowanie. Począwszy od: „Ona naprawdę chyba zwariowała!”, poprzez: „To anioł otoczony przez wampiry z powodu słodkiej złotej aury”, “ po: „To wszystko prawda, co mówi. Ona przejdzie kiedyś za zasłonę”… Niektórzy wynaleźli jej kamienie w pęcherzyku żółciowym, albo niemożność trawienia kilku białek roślinnego pochodzenia. Co miało okazać się prawdą za kilkanaście lat. Innych opinii życie nie potwierdziło.

Nareszcie jedna z redaktorek wydawnictwa, w którym dawno temu chciała wydać kolejną książkę, przypomniała to sobie, kazała przeszukać wszystkie szafy i odnalazła ów ręcznie pisany ślad na samym dnie redakcyjnej makulatury. Mocno ją to zbulwersowało. Zaskoczona udała się najpierw do kilku znajomych wróżbitów, a gdy wyniki ich wglądów okazały się niejasne i zagmatwane zdecydowała się pójść ze sprawą do samego jasnowidza z Cieszkowa, słynącego z nieomal stuprocentowych trafień.
Dokładnie mówiąc nie zrobiła tego osobiście, tylko wysłała do niego incognito swoją pracownicę. Aby nie zdradzać na początek żadnych danych, ani nie sugerować rozwiązań. Pracownica miała ze sobą ów pisany ręcznie list, który przeleżał tyle czasu w przepaściach redakcyjnego archiwum.

Tego dnia na seans przybyło kilka osób, w większości kobiet z różnymi tragicznymi problemami w rodzaju poszukiwania zaginionych i zebrało się milcząco w poczekalni. W końcu, gdy napięcie wśród nich nie do zniesienia wzrosło wyszła ku nim sekretarzująca jasnowidzowi jego żona. Powitała wszystkich i poprosiła o przedmioty osobiste związane z ludźmi, o których chcą się czegoś dowiedzieć. Mistrz w ogóle się nie ukazał, aby się nie dekoncentrować.
Mijała dobra godzina kolejnego oczekiwania na wyniki badań, gdy z gabinetu wychylił się osobiście starszy łysy pan będący jasnowidzem z Cieszkowa. Cichym głosem poprosił osobę związaną z listem, który trzymał w dłoni.
Pracownica redakcji, spocona z wrażenia weszła do środka, a starszy pan stojąc oddał jej list.
– To, co ujrzałem kompletnie mnie zaskoczyło. Usłyszałem głos anioła, strażnika Raju – mruknął lekko zdziwiony i jakby zakłopotany. – Anioł mówił z ruskim akcentem, zmiękczając słowa i zdania na wschodni sposób. Wyraził zdumienie, że „ona słyszy głos Boga i widzi trzy drzewa w Raju, blisko Niego”, to podobno jest niemożliwe… Przemówienie, które usłyszałem było dość długie, padły w nim jeszcze nazwiska „caria Aleksandra wtarowo” i „caria Napoleona wtarowo”. Niestety tylko to z niego zapamiętałem. A szkoda, bo ten wschodni akcent naprawdę mnie ujął.

Byli jednak również tacy, którzy uwagi Żywji o nadchodzącej wojnie traktowali jako dowód związku z diabłem. Koniecznie pragnęli udowodnić jej to powiązanie. Podtrzymywało tę opinię odżegnywanie się od duchowych mistrzów czy stosowania diet i treningów doskonalących wgląd, oczyszczających umysł i ciało i przedłużających życie. Do tego nie stroniła od alkoholu, rozrywkowego towarzystwa, nie pościła ani nie praktykowała żadnej religii. Raz spytana, czemu woli jeść mięso, pić wino, zatruwać swój organizm i obciążać sumienie krwią zwierząt odpowiedziała tylko:
– Dlatego, że od tego, za czym ty gonisz ja uciekam.
– Gonię?
– Tak. Chcesz być czysty jak szkło, widzieć i słyszeć rzeczy niewidzialne i niesłyszalne, władać energiami i magiczną mocą. I tym samym zasłużyć na życzliwą pomoc i uwagę Boga, nieprawdaż? Mam to w nadmiarze przy byle głodówce czy medytacji. I przestaję zwyczajnie funkcjonować. Zamieniam się w przestraszone i oszołomione nadmiarem wyczuwanych impulsów zwierzątko. Z tym nie da się żyć. Przynajmniej w fizycznym ciele.

Któregoś dnia zadzwonił telefon i w nim charakterystyczny głos Wiesława Kowala zapytał, czy wybiera się na najbliższe spotkanie Klubu Ezo. Pyta zaś z tego powodu, że chciałby ją tam spotkać. Ma do opowiedzenia wszystkim historię, która w dużej mierze wydaje mu się zbieżna z jej relacjami z koszmarnych ataków. Zaciekawiona Żywja obiecała pójść. W ustalonym dniu i godzinie zjawiła się w kawiarni byłego Hortexu, tak jak wcześniej.

Obecni byli tylko najstarsi klubowicze, pewnie z tego powodu, że pora wakacyjna wygnała młodszych w drogę do zarabiania pieniędzy przy prowadzeniu letnich warsztatów. Po powitaniu, zwyczajowym podaniu wszystkim zielonej herbaty (nic się tak naprawdę nie zmieniło mimo zmiany właściciela kawiarni, nawet kelner pozostał ten sam) Wiesław Kowal zatarł swoje duże dłonie i westchnąwszy zaczął mówić:
– Niektórym z was wspomniałem już o tym, co chcę teraz wszystkim opowiedzieć. Cała sprawa zaczęła się od chwili, gdy ogłosiłem przepowiednię dla świata, która niestety, jak wam wiadomo sprawdziła się w stu procentach. Dnia 11 września roku pamiętnego… Wszyscy tutaj w jakiś sposób siedzimy w Tajemnicy, nieprawdaż? Próbujemy nie tylko dociec przyszłości, ale przede wszystkim pojąć jej ukryty sens i mechanizmy, które nią sterują. Pewnie niektórym udało się coś przeczuć zawczasu. I niewiele to zmieniło, albo w ogóle nic. Rzeczywistość toczy się bezwładnie, a obecnie – śmiem uważać – ten bezwład jak gdyby przybrał na sile. Być może (powtarzam: być może!) stoją za tym konkretne siły i elity dysponujące iście szatańskimi technologiami, o których niewielu ma pojęcie. Po ostatnich moich doświadczeniach przypuszczam, że używa się ich w celu zahamowania naturalnego procesu uświadomienia sobie sieci uzależnień, w której tkwią od dawna całe społeczności.
– Ależ oczywiście! – roześmiał się hipnotyzer i zawołany spirytysta Maksym Wątpiałek, rówieśnik astrologa. – Wszyscy o tym wiedzą od lat, nawet wróble o tym ćwierkają! Co ty knujesz i do czego zmierzasz naprawdę, stary byku?

Wiesław Kowal roześmiał się z widoczną ulgą.
– Moi drodzy, wiecie jak potwornie pokopane miałem ostatnie dwa lata życia… Przewidziałem trochę z tego swoimi sposobami astrologicznymi, ale tak naprawdę wszystko, czego doświadczyłem przerosło moje najgorsze oczekiwania! A musicie przyznać, że mylę się rzadko w ocenie wagi tranzytów i progresji.
– To prawda – zgodził się mistrz różdżkarstwa, Józef Pełka. – I chyba wszyscy słyszeliśmy o twoich nieszczęściach.
– Nieszczęścia… – westchnął z powracającą powagą Kowal. – Można by je doprawdy nazwać chronicznym pechem, a w moim subiektywnym odbiorze była to wręcz klątwa!
– I ty to mówisz? Racjonalista i intelektualista? – uśmiechnął się pan Maksym, z którym od dawna byli przyjaciółmi i znali się jak łyse konie jeszcze z czasów wspólnej pracy w Polskim Stowarzyszeniu Parapsychologicznym.
– Tak, ja. Przyznaję, że pogoniły mnie (mnie! racjonalistę i intelektualistę!) nieczyste i źle mi życzące niewidzialne siły. I choć nie mogę wam niczego udowodnić, to jednak spróbuję o tym opowiedzieć.

I wtedy klubowicze usłyszeli jego przedziwną opowieść.
W zamian jednak w tym miejscu opowiadania warte przytoczenia są sny, które Żywja miała poprzedzającej owe spotkanie nocy. Dzięki nim można spróbować ujrzeć nieco więcej, niż wynikło to z samej relacji Wiesława Kowala w Klubie Ezo.

Najpierw rysowała w notatniku pojawiające się od dawna w jej snach symbole. Zestaw zaczynał się od wielkiego gada (samicy dinozaura), potem szło kilka innych mniej ważnych form istot, aż wreszcie kończył się na ogromnym niedźwiedziu z gwiazd. Wtem domyśliła się, że chodzi o gwiazdozbiór Wielkiej Niedźwiedzicy. To odkrycie sprawiło, że zadrżała od stóp do głowy przeszyta dojmującym przerażeniem. Zestaw kończył się obrazkiem mnóstwa drobnych i czarnych kropelek spadających z rozgwieżdżonego nieba na ziemię niczym rozsiewane z góry zarodniki ciemności.

Nadciągnął wieczór, a w obrębie ogrodzonego murem terenu wokół kościelnej katedry ciągle jeszcze stało trzech mężczyzn eksperymentujących z nader silną trucizną. Wieża kościelna miała kwadratową podstawę. Na każdej ścianie wielka okrągła tarcza zegara pokazywała nadchodzącą ostatnią godzinę. Nie działo się to pierwszy raz. Bardzo ostrożnie polewano trującymi kroplami kartkę papieru z zapisaną na niej przepowiednią obwarowaną chroniącym zaklęciem. Wszystkim obecnym było wiadomo od lat, że za każdym razem jakiekolwiek próby złamania klątwy i odczytania Tajemnicy okazywały się bardzo groźne dla ogłaszających je autorów, a śmiałkom, którzy spróbowali zawczasu przekazać ją społeczeństwu, by zmienić bieg wydarzeń – nieumiejętny kontakt z trującą energią odrywał ręce i nogi każąc im umierać w straszliwych męczarniach. Któryś z eksperymentatorów oceniał właśnie wyniki ostatniego doświadczenia. Trujące krople wyżarły większość tekstu, ale to, co pozostało i dało się odczytać z zapisu zrobionego po angielsku zdumiało wszystkich. Tajemny przekaz brzmiał: Personal birth, czyli: osobiste narodziny.

krokodil

Natychmiast pojawiła się wyczuwalna obecność jakiejś ponurej, potężnej i mrocznej świadomości. Z niezrozumiałych powodów nie atakowała jednak, ale obserwowała całe to zdarzenie z napiętą uwagą ukryta gdzieś w niewidzialnym świecie.

Wtedy plac przykościelny zamienił się w otoczony murem stary park, a katedra w kilkupiętrowy pałac. Było już blisko północy. Nagle w nieprzeniknionym mroku otworzyło się oko ukrytej w nim przerażającej istoty… Ogromne, obłe, żółte, ze źrenicą zwężoną w pionową kreskę jak u gadziego drapieżnika, węża albo krokodyla.
Chwilę potem ktoś ukazał się w pałacowym pokoju na drugim piętrze. Rozchyliwszy śmiałym ruchem czerwone zasłony stanął w oknie mały śmiejący się bezczelnie chłopiec, boski bliźniak.

Teraz położono przed Żywją odwieczną Xsięgę. Do obu jej boków przyklejone były dwie złożone jak mapki mniejsze książeczki. Żywja ostrożnie otworzyła jedną z nich i odsłoniła obrazek. Ukazywał młodego chudego mężczyznę. Leżał obnażony, z półotwartymi ustami i wykrzywioną bólem, nienawiścią i wstrętem twarzą, pokrytą kilkudniowym zarostem. Jego podniebienie było rozszczepione na dwie szczęki, obie miały po pełnym zestawie zębów. W dolnej części obrazka znajdował się szkic mutanta. Było to coś ohydnie zdeformowanego, drobnego, czarnego, zwyczajnie – diabelskie dziecko.

Żywja otworzyła drugą książeczkę. Zobaczyła portret uśmiechającej się rezolutnie zdrowej i silnej kilkuletniej dziewczynki. W uśmiechu ukazywała dwa błyszczące śnieżną bielą, wystające zabawnie spod górnej wargi siekacze.

Wtedy zaczął się atak. Żywja poczuła obecność nader nieprzyjemnej i nieprzyjaznej siły. Pokój sypialny powiększył się, a pod lampą zaczął krążyć czarny wielogłowy smoczy kształt, usiłując zgasić lub choćby maksymalnie przyćmić jej światło.
Zaczęła odruchowo wykonywać znak krzyża i robiła to jednocześnie dwiema rękami. Prawą i lewą. Natychmiast usłyszała dobiegający z oddali śpiew wielkich ludzkich tłumów. Rozpoznała maryjną pieśń kościelną.

Ni stąd ni zowąd znalazła się na przedmieściach Warszawy. Wciąż trwała noc. Szła oświetloną latarniami ulicą zmierzając do domu przyjaciół. Nagle zaszedł jej drogę zdążający tak samo jak ona po prawej stronie czarny pies rasy doberman z łypiącymi groźnie ślepiami. Zdecydowała się przejść na lewą stronę ulicy, ale już po chwili zaczęła zmierzać ku niej jakaś drobna smolista postać. Nawet nie starała się jej dobrze rozpoznać, aby nie oszaleć ze strachu.
Cofnęła się zawracając, ale dokąd ma teraz pójść? Do kogo się udać? Komu coś tak przerażającego i nieprawdopodobnego opowiedzieć? I kto jej uwierzy?

Pominięta tutaj opowieść Wiesława Kowala zawierała podobną treść. W pewnej chwili swego życia pozostał sam na sam z czymś mrocznym i wrogim, co najwyraźniej broniło mu jakiegokolwiek działania zmierzającego do naprawienia sytuacji i zapobieżenia destrukcyjnemu biegowi wydarzeń. Bez żadnej wyraźnej przyczyny stał się pastwą irracjonalnych ataków na swoją osobę, wrogich wystąpień i niechętnych deklaracji ludzi, którzy do tej pory piali na jego cześć. Odwrócili się od niego nawet najbliżsi.
– Od tamtej pory dużo o tym myślałem… Z początku oczywiście buntowałem się i próbowałem się bronić, ale sami wiecie, jakie były tego skutki, ech – orzekł Kowal machnąwszy ręką. – Zdecydowałem się potraktować te prześladowania jako wyraz woli Boga, (czyli, jak kto woli – mojej wyższej jaźni). To pozwoliło mi nabrać spokoju i wybaczyć wrogom. Mój obecny wniosek jest taki. Są rzeczy i sprawy, od których lepiej trzymać się z daleka. Nie z tchórzostwa, broń Boże! Ale dlatego, że nawet Bóg nie chce ich przeniknąć.

***

– Witaj, Żywjo! Czy coś naprawdę się zmienia…? – te uprzejme słowa wypowiedziane miłym głosem młodego mężczyzny obudziły ją w środku pierwszej nocy, którą spędzała w swoim świeżo wynajętym warszawskim mieszkaniu. Dobiegły z przedpokoju.

Zaraz potem trzasnęły drzwi i do sypialni wpadł niepoczytalnie wściekły, żądny zemsty człowiek. Wszystkie włoski stanęły jej dęba na całym ciele i pojęła, że tylko ułamek sekundy dzieli ją od śmierci.
Wtem atakujący zatrzymał się. Dosłownie w odległości centymetra od tapczanu zamarł w bezruchu, jak gdyby czymś niepomiernie zaskoczony. Zdumiało ją to równie mocno.
Chwilę potem wrzasnął na cały głos:
– O, kurwa, Jahwe!

I uciekł jak zmyty.